Cykl artykułów o Kobietach Mocy zaczynamy od wzmianki o disneyowskim filmie. Dziwne? Kto widział „Czarownicę” z Angeliną Jolie w roli głównej i czuje choć trochę odradzającą się kobiecą energię, ten wie. Dla innych parę słów wyjaśnień.
Z roku na rok coraz więcej kobiet wręcza przyjaciółkom i znajomym książkę „Biegnąca z wilkami” Clarissy Pinkoli Estés. To z niej kolejne pokolenia poznają dawne legendy i przypowieści o kobietach. A komentarz Clarissy o znaczeniu tych historii wzbudza w czytelniczkach coś bardzo pierwotnego i „własnego”. Coś, co się zgubiło nie wiadomo kiedy. Przesłanie każdej z opowieści jest jednoznaczne i wyraźne:
„W każdej kobiecie drzemie potężna siła, bogactwo dobrych instynktów, moc twórcza oraz odwieczna, prastara mądrość. To dzika kobieta, symbolizująca instynktowną naturę kobiet. Jest ona zagrożona, choć dary dzikiej natury dostajemy w chwili narodzin, społeczeństwo usiłuje nas”cywilizować” i wtłoczyć w sztywne role, które zagłuszają głębokie, życiodajne przesłanie naszych dusz.”
Paradoksalnie amerykański produkt cywilizacji, jakim jest „Czarownica” w reżyserii Roberta Stromberga i według scenariusza Lindy Woolverton przekazuje te same prawdy co autorka współczesnej biblii kobiet.
W przepięknej krainie o nazwie Knieja żyje szczęśliwa Diabolina – skrzydlata wróżka, która moc czerpie z natury. Chroni Knieję, opiekuje się zwierzętami i roślinami. Zna ich moc leczniczą i magiczną. Żyje w zgodzie z cyklami natury i jej najmniejszymi przejawieniami. Jej intuicja, odwaga i kontakt z naturą powoduje, że dorastając staje się strażniczką wszelkich wartości Kniei. Jest potężną kobiecą siłą natury. To dzika kobieta, o której pisze Pinkola Estés.
Ale pojawia się mężczyzna, któremu nie podoba się siła Diaboliny. To król sąsiedniego królestwa. Choć Diabolina nie ma z nim kontaktu, królowi przeszkadza jej mądrość, moc i władza na Knieją. On zupełnie inaczej pojmuje jej władzę. Choć Diabolina w naturalny sposób, poprzez opiekę i miłość stałą się strażniczką Kniei, król wyobraża sobie jej władzę w męski, egoistyczny sposób. Widzi ją potężną, posiadającą ogromne terytorium. Ma moc. A to dla niego bardzo irytujące. Chce ją zniszczyć, bo jej siła nie jest dla niego wygodna. Jego ego cierpi i nazywa Diabolinę wredną jędzą, czyli czarownicą. Nie rozumie tej kobiecej mocy czerpiącej z natury, dlatego chce ją pokonać. Z tych samych powodów potężni tego świata palili na stosie niewygodne dla nich kobiety. Wystarczyło nazwać je wrednymi jędzami, albo czarownicami.
Diabolinę niszczy w podstępny sposób syn króla. Kiedyś, jako mały chłopiec, przyjaźnił się z Diaboliną i na jej szesnaste urodziny podarował jej pocałunek. Skradł jej serce. Po wielu latach milczenia wraca, by przestrzec Diabolinę przed ojcem. To tylko zabieg mający na celu odcięcie wróżce skrzydeł. Ambicja i żądza władzy popycha go do zmanipulowania Diaboliny, by ją zniszczyć.
Jak wiele kobiet traci w ten sposób swoje skrzydła i moce. Wrodzoną intuicję zakrzykuje społeczeństwo nauczone pędu do władzy i pieniądza. Duchowość zostaje zamknięta w suchych systemach religijnych, gdzie nie ma Ducha. Dzikość i moc w kobiecie jest irytująca, dlatego szybko trzeba ją pokonać, by się nie rozwinęła w pełni. Wychowaniem, odpowiednimi lekturami, wpajanymi przy obiedzie opiniami: dziewczyna musi być grzeczna, tego jej nie przystoi, kobieta powinna mieć męża i dzieci. Ma myśleć tak, a nie inaczej.
Na szczęście mimo odciętych skrzydeł, które są metaforą ucywilizowania i izolacji od swoich wrodzonych mocy – intuicji, czucia natury, duchowości, wiary w swoje możliwości – Diabolinie nadal udaje się utrzymać potęgę. Ale potęgę w męskim rozumieniu. Zaczyna władać nie dzięki miłości a poprzez siłę. Rozgoryczona podstępem Stefana – syna króla – pragnie zemsty. Staje się bezwzględna i zgorzkniała. To w pewnym sensie kolejny etap świadomości. Rozumie, że świat nie jest jej przychylny, kiedy jest sobą. Ze czasem musi skonfrontować się z męskim widzeniem i być jak przeciwnik. Jednak wtedy dochodzi do zniszczenia. Knieja jak i królestwo Stefana – spadkobiercy zmarłego króla – są w stanie wojny. Diabolina jest zimna i bezwzględna, również dla mieszkańców Kniei, w którymi przecież jeszcze niedawno bawiła się w chowanego. Zagłusza w sobie dobro, miłość i intuicję. W pewien sposób chce też ukarać, zniszczyć siebie.
W film wpleciony jest mit o Śpiącej Królewnie. Ale tutaj jest on zmodyfikowany w sposób, w jaki życzyłaby sobie tego Clarissa Pinkola Estés – autorka „Biegnącej z wilkami”. Mała dziewczynka, córka okrutnego Stefana, wybiera sobie za przewodniczkę właśnie Diabolinę. Czuje w niej naturalną kobiecą moc i chce być taka jak ona. Kiedy kaleczy się wrzecionem i – zgodnie z klątwą – zapada w głęboki sen, ze snu wcale nie budzi jej książę na białym koniu. Ta męska moc nie jest potrzebna młodej dziewczynie do przebudzenia. Ona potrzebuje siły kobiet, tej pierwotnej, z samego serca Kniei. I dostaje ją, kiedy Diabolina całuje ją w czoło.
Współczesne kobiety też potrzebują przebudzenia. I nie znajdą go w ramionach mężczyzn, ale we wsparciu mądrych kobiet, które nauczą je na nowo intuicji, kontaktu z mocami natury – roślin, Księżyca, minerałów. Kontaktu z samą sobą. Po to właśnie stworzyliśmy cykl artykułów o Kobietach Mocy, z których nauczymy się prastarej wiedzy. Wtedy odzyskamy skrzydła, jak Diabolina w filmie. A jak je odzyskała? Warto zobaczyć tę produkcję.