Poza ozywistymi względami administracyjnymi byłby to krok, mogący skomplikować dziecku całe wcielenie i destrukcyjnie wpłynąć na wędrówkę Duszy, która w tym momencie stała się Twoim dzieckiem, by doświadczać życia na Ziemi. Dzieje się tak dlatego, ponieważ kod językowy jest kodem po pierwsze symbolicznym, i jeśli jakiś wyraz posiada znaczenie, jest w określony sposób nacechowany, to znaczenie przykleja się do człowieka określanego danym pojęciem. Jeśli nadałabyś takie imię swojemu synowi, to – niezależnie od Twoich wyjściowych intencji czy kaprysów – dla całego świata zewnętrznego dziecko to byłoby ucieleśnieniem cech Lucyfera, a więc ciągnęłoby za sobą wręcz biblijnych rozmiarów niekorzystną \”schedę\” po imienniku. Dodatkowo każde imię ma swój \”ciężar\”, specyficzny wydźwięk, stanowi pewnego rodzaju egregor energetyczny, na który w całej historii trwania imienia w kulturze czy danym społeczeństwie miały wpływ wszystkie postaci, noszące dane imię. Z tego względu ludzie, mający potrzebę generalizacji oraz \”segregowania wiadomości\”, sami nadają imionom cehy, których potem dopatrują się w noszących je osobach. I tak na przykład wszystkie Ryśki to fajne chłopaki, wszystkie Andrzeje lubią wypić a Janusze noszą sandały do skarpet. A środowisko ma wpływ na osobnika chociażby dlatego, że patrząc na niego i oczekując jakiegoś specyficznego zachowania, w pewnym momencie zaczynają je potwierdzać. Jeśli więc wierzysz, że imię, które nadasz dziecku, będzie miało wpływ na jego życie, weź odpowiedzialność za tę decyzję. Bo imię to pierwsza i najważniejsza materialna rzecz, którą rodzice dają człowiekowi na całe życie.
Wspierasz energię, którą tworzymy? Wesprzyj nas w materii!
Przekaż darowiznę