12 ziół dla kobiet

Coraz chętniej wracamy do medycyny naturalnej, ziołolecznictwa, fitoterapii. Wiedza ta nie bez powodu była przekazywana w domach wśród kobiet i przez kobiety, bowiem posiadają one w naturze kilku sekretnych pomocników na kobiece dolegliwości. Można nawet stwierdzić, że zielarstwo to mocno kobieca gałąź medycyny. Historia również pokazuje, że mężczyźni zostawali częściej medykami, a zielarstwem zajmowały się kobiety. To one asystowały innym kobietom podczas ciąży, porodu i połogu. I to one pogłębiały wiedzę o roślinach, aby móc pomagać paniom w codziennym życiu. Zatem…

Jak pomagać sobie w codziennym życiu ziołami i naturą?

Liść pokrzywy

źródło: www.smaker.pl

źródło: www.smaker.pl

Tu każdy zgodzi się, że z jej dostępnością problemu nie będzie. To świetna roślina dla kobiet, właściwie jedna z najlepszych! Dobre źródło żelaza, wapnia oraz (pro)witaminy A. Liścia pokrzywy używa się czasem wspomagająco podczas ciąży oraz podczas karmienia piersią, zwłaszcza przy trudnościach z laktacją. Pokrzywa działa moczopędnie i wspomaga filtrację w nerkach, można jej używać w przypadku zatrzymania wody w organizmie. Dla wielu kobiet to przecież comiesięczna dolegliwość, zwłaszcza przed okresem. Polecam wtedy herbatę z liścia pokrzywy.
Magiczna ciekawostka:  nazwa łacińska Urtica oznacza dosłownie „paląca” i oznacza to również palenie złych energii, gdyż w dawnych czasach powieszenie w izbie pęku pokrzyw chroniło dom przed negatywnymi energiami. Przez plemiona północy utożsamiana była z rośliną boga piorunów. Wiązkę ziela wieszano pod dachem i chroniło to domostwo od złowieszczych błyskawic. W niektórych wiejskich miejscowościach do dziś zachował się zwyczaj wrzucania do paleniska garści pokrzyw, gdy za oknem szaleje burza.

Liść maliny

To jedno ze zdecydowanie najlepszych ziół dla kobiet. Ale lepiej nie pić jej w ciąży. Liście maliny słyną głównie ze wspomagania układu rozrodczego, zwłaszcza mięśni macicy. Mają działanie z jednej strony ściągające – wzmacniają macicę, z drugiej zaś rozkurczowe. Właśnie ze względu na to drugie działanie nie poleca się stosowania liścia maliny w pierwszym trymestrze, kiedy często dochodzi do naturalnych poronień. Jest dobry także dla kobiet, które planują dopiero dziecko, bo wzmacnia macicę. Charakteryzuje się bogactwem mineralnym: zwłaszcza magnezu, fosforu, potasu, żelaza i wapnia. Dlatego pijemy herbatki malinowe, gdy jesteśmy przeziębieni.

źródło: www.30plusbeautyblog-blogspot.com

źródło: www.30plusbeautyblog-blogspot.com

Magiczna ciekawostka: najpopularniejsze przesądy mówią o tym, że krzaki malin najobficiej owocują na zapomnianych mogiłach i zaniedbanych cmentarzach. Z drugiej strony w wierszach Mickiewicza, Leśmiana czy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej maliny posiadały wyraźny kontekst erotyczny. Stawały się „narzędziem pieszczoty” tej pierwszej, tej zdziwionej… . Zajadał się nimi już człowiek pierwotny. Uważano je za smakołyki już w starożytnej Grecji i Rzymie, przypisywano je samemu Zeusowi. Jednak dopiero we wczesnym średniowieczu zaczęto je uprawiać na większą skalę w ogrodach przyklasztornych. Wtedy też zakonnicy odkryli, że sok malinowy połączony z kwiatem lipy to rewelacyjny lek na przeziębienie, doskonały środek napotny i przeciwgorączkowy. Maliny stosowano także w egzotycznej medycynie tybetańskiej jako skuteczny środek w zaburzeniach psychicznych i nerwicach.

Kwiat koniczyny

Kwiat oraz liście czerwonej koniczyny zawierają izoflawony i fitoestrogeny, czyli hormony roślinne. Zakłada się, że są przydatne w łagodzeniu objawów menopauzy i tradycyjnie koniczynę stosuje się właśnie w ten sposób. Koniczynę warto pić, ponieważ ma lekkie działanie oczyszczające organizm, wspomaga przepływ limfy, posiada sporo antyoksydantów i łagodne działanie przeciwzapalne. Dodatkowo napar z zielonej koniczyny jest bardzo smaczny.

Magiczna ciekawostka: choć pewnie nie trzeba nikomu wspominać, że koniczyna (jak się okazuje nie tylko czterolistna) miała przynosić posiadaczowi obfitość i szczęście.

Imbir

To łatwo dostępne remedium na bolesne miesiączki i nie tylko. Posiada właściwości rozkurczowe i wspomagające przepływ krwi, dlatego pomaga w przypadku skurczy owulacyjnych czy miesiączkowych. Używa się go także do wywoływania opóźnionej miesiączki, oraz w przypadku skąpego i bolesnego okresu. Można spróbować picia naparu imbirowego przez trzy – cztery dni przed oczekiwaną miesiączką (można dodać do niego laskę cynamonu) przez około 3-4 razy dziennie i potem, przez pierwsze dni miesiączki. Można również używać olejku imbirowego rozcieńczonego w oleju słonecznikowym lub np. migdałowym i masować nim podbrzusze. Jest wspaniałym pomocnikiem przy porannych mdłościach, w niejednym domu jest to przekazywana z pokolenia na pokolenie podstawowa kobieca wiedza.

Magiczna ciekawostka: imbir jest jednym z najbardziej znanych afrodyzjaków na świecie, mimo że u nas pojawił się dopiero w średniowieczu. Od razu stanął ramię w ramię z dobrze nam znanym lubczykiem. I tak jak u nas wierzono, że rozgrzewa on serce kochanka, w Azji polecano go na potencję, tak Arabskie rejony świata wierzą że zwiększa objętość penisa.

Przywrotnik

źródło: www.rosliny.urzadzamy.pl

źródło: www.rosliny.urzadzamy.pl

To jeden z najważniejszych pomocników kobiet. Ze względu na duże stężenie tanin ma szczególne zastosowanie w nadmiernym krwawieniu, z kolei kwas salicylowy posiada właściwości uspokajające, co pomaga złagodzić skurcze i bolesne miesiączki. Zaleca, się by kobiety piły napar z tego ziela dla wzmocnienia wiązadeł macicznych, co zmniejszy ryzyko poronienia.  Napar z przywrotnika stosujemy też zewnętrznie do przemywania miejsc intymnych, by zwalczyć upławy i stany zapalne pochwy. Wspomnę jeszcze, że jest to zioło wspaniale współpracujące z kobiecą skórą. Przywraca jej elastyczność oraz wspomaga leczenie blizn i rozstępów. Można stworzyć prawdziwe kosmetyczne cuda poprawiające wygląd naszej skóry.

Magiczna ciekawostka: był znany już w XV i XVI w jako lek na rany. Sproszkowany korzeń zalewano winem i używano na rany otwarte, a częściami nadziemnymi leczono złamania, zwichnięcia niemowląt i dzieci. W lecznictwie ludowym używano przywrotnika do leczenia wszelkich dolegliwości kobiecych. Wierzono również w wielką moc kropli, które zlewano do flakoników- To nie krople rosy, jak można pomyśleć w pierwszej chwili. Liście przywrotnika mają zdolność gromadzenia wody w swoim wnętrzu, która jest następnie wydalana na zewnątrz przez szparki znajdujące się na brzegach liścia. Krople te to wodne roztwory związków organicznych i soli mineralnych znajdujących się wewnątrz rośliny i można je zobaczyć nawet w południe połyskujące na blaszce liścia niczym diamenty. Dawniej uznawano, że krople mają magiczną moc, zbierano je do pojemników i wykorzystywano do eksperymentów alchemicznych stąd nazwa łacińska rośliny alchemilla.  Wierzono w to, że łyk wody otwierał dla zwykłych śmiertelników świat duchowy i prowadził przez życie ścieżką pełną pozytywnych wibracji.

Ziele owsa

Jest źródłem antyoksydantów, zawiera magnez, wapń, żelazo, potas i krzem. To wspaniała roślina wspomagająca układ nerwowy. Pomaga się uspokoić oraz spokojnie zasnąć. Polecana jest w stanach wyczerpania nerwowego, lekkich stanach depresyjnych etc.. Oczywiście, nie trzeba mieć depresji, aby korzystać z owsianych dobrodziejstw.

Magiczna ciekawostka: w magii to roślina przyciągająca pieniądze, obfitość, ale i powodzenie i urodę. Nic dziwnego, że prababki ją uwielbiały.

Nagietek lekarski

Przewspaniały pomocnik przy podrażnieniach, zaczerwienieniach i otarciach, gdyż działa przeciwzapalnie, bakteriobójczo, grzybobójczo, ściągająco. Przetwory z niego dzięki zawartości karotenoidów i triterpenów, stosowane zewnętrznie przyśpieszają gojenie się ran, czyraków, ropni, oparzeń, odmrożeń i w ogóle wszelkich schorzeń skórnych. Wewnętrznie zaś napary z nagietka służą do zmniejszania bólów menstruacyjnych i regulowania miesiączki oraz likwidacji przykrych objawów okresu przekwitania, takich jak uderzenia krwi do głowy.

Magiczna ciekawostka: na podstawie zachowania nagietków wróżono niegdyś pogodę. Uważano, że jeśli nagietki otworzą swe kwiaty przed siódmą rano, przez cały dzień będzie pięknie i nie spadnie nawet kropla deszczu. Wierzono też, że dodają energii i męstwa, uwalniają od lęków i odganiają zmory nocne. Dlatego ich płatki rozsypywano pod łóżkiem lub kładziono pod poduszkę – by przynosiły spokojny sen. Osoby zaś, które czekało jakieś działanie wymagające odwagi, otulały kwiaty w czerwone płótno i przypasywały do nagiego ciała pod ubraniem na wysokości splotu słonecznego – tak „uzbrojone” miały pewność, że się nie cofną przed żadną przeszkodą. Więcej znajdziecie TUTAJ.

Jasnota biała

źródło: www.zielpy.pl

źródło: www.zielpy.pl

To nasza biała pokrzywa jest „lekiem chorób kobiecych”. Polecana przy białych upławach, w nieregularnym krwawieniu miesięcznym i zapaleniach przydatków. Pomaga przy krwotokach pozamiesiączkowych i w skurczach mięśni gładkich. Stosowanie jasnoty wskazane jest też przy nadmiernej nerwowości, stanach lękowych, bezsenności, wewnętrznym niepokoju, lękach i stresie. Są przepisy które sprawiają, że wywar z jasnoty potrafi zadziałać lepiej niż znana nam wszystkim „nospa” jednak przepisów szukajcie u doświadczonych zielarzy i fitoterapeutów 😉

Magiczna ciekawostka:  jasnotę białą znano już w czasach starożytnych i uważano ją za doskonały środek poprawiający nastrój i dodający energii. Jej zażywanie miało przepełniać serce radością, odpędzać smutki i przywracać siły witalne. Znane były zaklęcia, by wywołać dewę tej rośliny- podobnież pomagała kobietom w ciężkich decyzjach dając „jasnowidzenie” sytuacji.

Krwawnik

Powinien się znaleźć w każdej kobiecej apteczce. Herbatka z krwawnika pomaga w regulowaniu cyklów menstruacyjnych, zmniejsza obfite krwawienia oraz łagodzi bóle menstruacyjne. Napar stosowany zewnętrznie sprzyja gojeniu drobnych otarć, chroni przed infekcjami, zapobiega zmianom śluzówki. Ziele ma działanie antybakteryjne, grzybobójcze i osłaniające, dlatego stosuje się je wspomagająco w stanach zapalnych pochwy, sromu, przy upławach (często w mieszankach ziół).

Magiczna ciekawostka:  podobno wojowniczy Achilles używał go do gojenia ran, stąd jego botaniczna łacińska nazwa – Achillea.

Brzoza

Łagodzi stany depresyjne, pomaga pozbyć się złości, strachu i gniewu. W zielarstwie stosuje się sok, liście, pąki i czyr brzozy.  Sok z brzozy wzmacnia organizm, usprawnia prace nerek i łagodzi dolegliwości kobiece. Jest również doskonałym lekarstwem na trądzik. Wysuszone młode pączki lub liście brzozy stosuje się jako niedrażniący środek moczopędny i napotny stosowany w schorzeniach nerek. Okłady ze świeżych liści brzozy są skuteczne w przypadku napięć mięśniowych w okolicach ramion i karku co może być wspaniałą sprawą po ciężkim dniu.

Magiczna ciekawostka: świeży sok z brzozy bardzo ceniono w medycynie ludowej. Był uważany za napój boski, który daje siłę i urodę. Medyczne zalety brzozy znane były od tysiącleci. Już na  początku naszej ery stosowali ją Rzymianie. Wymieniana jest także w średniowiecznych zielnikach. Pisała o niej między innymi święta Hildegarda. W niektórych wierzeniach obecność brzozy działa ochronnie. Ja zauważyłam, że sam widok brzozy potrafi ukoić nerwy, warto spróbować gdzieś znaleźć brzozę i usiąść pod nią. Sprawdźcie i dajcie znać czy działa! Więcej znajdziecie TUTAJ.

Dziurawiec

Jest nieoceniony w przypadku bolesnych miesiączek (odwar z ziela). Jest również podstawowym składnikiem mieszanki „wywołującej miesiączkę”. Dodatkowo dziurawiec wykazuje działanie uspokajające, w związku z tym stosuje się go w stanach wyczerpania nerwowego, niepokoju, zaburzeniach równowagi nerwowej. Dziurawiec stosuje się także w zaburzeniach psychowegetatywnych i stanach depresyjnych. Można go również zastosować u dzieci, które moczą się w nocy, mają lęki nocne. Przy stosowaniu dziurawca warto uważać na wychodzenie na słońce- zawiera hiperycynę, substancję, która pod wpływem światła słonecznego może uczulać. Może być przydatny również w zrzucaniu kilogramów.

źródło: www.poradnikzielarski.pl

źródło: www.poradnikzielarski.pl

Magiczna ciekawostka: już w czasach antycznych ziele dziurawca uznawano za wyjątkowo magiczne i mistyczne. Nazywano go korzeniem Chejrona, który w mitologii greckiej był wielkim uzdrowicielem. Posiadał dar leczenia innych, mimo że nie był w stanie uleczyć własnych dolegliwości. W starożytnym Rzymie olejem z rośliny nacierali się gladiatorzy. Wierzyli, że dodawał im mocy. W Polsce dziurawiec nazywano na wiele sposobów – świętojańskie ziele, ruta polna, ziele św. Jana, ziele krzyżowe, ziele boginki, arlika. Nawet w wykopaliskach biskupińskich odkryto jego obecność, jako jednej z 20 ówczesnych roślin leczniczych. Delikatne kwiaty miały pomagać ciężarnym kobietom i niemowlętom w przepędzeniu złych duchów i przepowiadaniu chorób. W czerwcu, gdy zioło kwitnie, dziewczęta wrzucały do rzeki wianki dziurawcowe, mając nadzieje na poprawę swego życia i szczęścia. Więcej znajdziecie TUTAJ.

Niepokalanek mnisi, owoc.

Jego substancje czynne wpływają na receptory dopaminy w przysadce mózgowej i podwzgórzu, dzięki czemu regulują wydzielanie hormonów. Hamują wydzielanie prolaktyny, zwiększają produkcję estrogenów, regulują równowagę hormonalną między progesteronem i estrogenami. Niepokalanek łagodzi zespół napięcia przedmiesiączkowego, reguluje cykl menstruacyjny, łagodzi bóle piersi, zapobiega powstawaniu zmian zwłóknieniowych piersi. Leczy zapalenie błony śluzowej macicy, stymuluje owulację, wytwarzanie ciałka żółtego oraz produkcję progesteronu, dlatego polecany jest do stosowania przy niepłodności spowodowanej niewydolnością ciałka żółtego i niedoborem progesteronu oraz łagodzi objawy menopauzy. Nie sposób zauważyć, że jest bardzo kobiecym ziołem, przez działanie regulujące wydzielanie hormonów jest również nieocenionym pomocnikiem wielu fitoterapeutów w przypadku problemów hormonalnych zarówno kobiet jak i mężczyzn.

Magiczna ciekawostka: według mitu, grecka bogini Hera urodziła się na Samos, pod “czystym drzewem”. Raz do roku spotykała się tam ze swoim mężem Zeusem, a późniejsza kąpiel w Imbrasos odnawiała jej dziewictwo. Obchody Tonaia, podczas których posąg bogini był spowity gałęziami rośliny, przypominały o tym wydarzeniu. Vitex rósł przy ołtarzu w świątyni Hery na Samos, został opisany przez Pausaniasa. Grecy uważali go za symbol czystości małżeńskiej. Według Pliniusza, greckie kobiety, które chciały zachować czystość, rozsypywały liście vitexu w swoich łóżkach i spały na nich. Więcej:  https://akademiaducha.pl/niepokalanek-pospolity-anafrodyzjak/

Przed użyciem skonsultuj się z zielarzem lub fitoterapeutą, gdyż każdy lek (a tym są właśnie zioła) niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu.

Sylwia Wojdecka

Źródła:

http://rozanski.li/
http://klaudynahebda.pl/

Podziel się wiedzą:

Wspierasz energię, którą tworzymy? Wesprzyj nas w materii!

Przekaż darowiznę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

YouTube
Instagram