Istnieje od zawsze, włada naszym życiem, dyktując prawie każdy nasz ruch. Czy jest możliwe uwolnić się z jego okowów? Jak to zrobić? A co jeśli czas to tylko narzędzie kontroli? Co jeśli czas zegarkowy nie istnieje? Jak wtedy będzie wyglądać nasze życie?
Oczywiście nie chodzi mi tutaj o zostanie Władcą Czasu rodem z serialu „Doctor Who” 🙂 Naukowcy podobno wykonali parę eksperymentów związanych z podróżami w czasie, ale nie liczyłabym na upowszechnienie tej metody. Jest jednak dobra wiadomość, my jako istoty wielowymiarowe możemy naciągać czas dla własnej wygody. Będzie wtedy nam służył, a nie my jemu.
Czym jest czas?
Czas jest z nami od samego początku. Gdy zapytamy różnych przedstawicieli naszej cywilizacji o definicję czasu, dostaniemy różne odpowiedzi.
Fizyk odpowie, że wyznacza on ciągłość zdarzeń i odstępy pomiędzy nimi. Doda także, że czas jest połączony z przestrzenią, nazywamy to czasoprzestrzenią.
Zwykły człowiek może zasugerować, że czas to podziałka według, której odmierzamy rytm dnia. Mam tu na myśli czas zegarowy, czyli sekundy, godziny, minuty itp. Może też zwrócić uwagę na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Filozofia nie ma wspólnej definicji czasu. Wyjaśnienie tego pojęcia zmieniało się na przestrzeni dziejów. Poza tym czas może być rozumiany po prostu jako zmiana. Podlega mu wszystko co istnieje. Lecz nie wszystko odczuwa czas tak jak istoty ludzkie.
Czas to iluzja
Najbardziej szokującym odkryciem jest to, że czasu po prostu nie ma! Jest to iluzja.
Ponadto nie ma przeszłości, ani przyszłości… istnieje tylko wieczne TERAZ!
Nie jest łatwo w to uwierzyć, dlatego pokażę ci pewien schemat. Jest chwila obecna, czytasz ten tekst. Znajdujesz się w „teraz”. Za chwile przejdziesz do dalszej części tekstu. Z punktu widzenia chwili obecnej, dalsza część tekstu będzie przeczytana w przyszłości. Jednak gdy już będziesz ją czytał, znowu znajdziesz się w „teraz”. Przecież nadejdzie kolejna chwila obecna 🙂 Wynika z tego, że zawsze istnieje „teraz”. Dla technicznego planowania możemy posłużyć się przyszłością. Pamiętajmy jednak, że to jest przyszłe „teraz”.
Czas to nie zegarek
Zrób doświadczenie, nie noś przez jakiś czas zegarka, ani na żaden nie patrz. Zauważysz zapewne, że niektóre czynności będą ci się dłużyć, podczas, gdy inne będą dziać się bardzo szybko. Czas w dużej mierze zależy od naszej własnej percepcji. Można by wysnuć hipotezę, że kiedy dużo działań wykonujemy to szybciej płynie czas, kiedy wykonujemy mało to wtedy wolniej (Na ten trop naprowadziła mnie Hiperfizyka. Dzięki niej zaczęłam eksperymentować z czasem). Tak jakby czas był zależny od tego, co robimy z daną chwilą. Można by wywnioskować, że czas nie jest zegarkiem, a ilością zdarzeń. Oczywiście nie jest to nadal dokładna definicja, ponieważ, kiedy nic się nie dzieje to czas nadal płynie. Uważam, jednak, że jest ona bliższa prawdy, niż pojęcie czasu zegarkowego.
Tylko „u nas” jest standardowy czas
Osoby medytujące mogą zauważyć, że podczas tej czynności nie odczuwamy w ogóle upływu czasu. Tak jakby, tam czas nie istniał. Jest to prawda, ponieważ tylko w naszym świecie materialnym istnieje czas, w naszym rozumieniu. W sferze umysłu, wszystko jest jednym, odbywa się w tej samej chwili, możemy spojrzeć z równą łatwością na wydarzenie z przeszłości jak i z przyszłości. Z tą tylko różnicą, że przyszłość może być zmienna.
Jak nagiąć czas do własnych potrzeb:
- Intencjonalnie nim kieruj
Bardzo dobrą techniką jest wyrażanie intencji wydłużania lub skracania czasu. Powiedz sobie w myślach, że zdążysz coś zrobić zanim coś się stanie, np. zdążę zjeść obiad zanim przyjdzie moja znajoma. Jeśli dołączysz do tego uczucie sytości i ulgi, oraz dostroisz się do tych uczuć, po czym puścisz je w przestrzeń to ci się uda. Sama wielokrotnie to stosowałam.
- Nie licz ile zajmie ci jakaś czynność, ani kiedy dokładnie musisz ją zrobić
Istnieją sytuację kiedy musimy trzymać się czasu, by się nie spóźnić, nie przypalić czegoś itp. W chwili, gdy nie musisz zrobić czegoś o dokładnej godzinie, lub masz wolne, nie skupiaj się tak na tym kiedy skończysz jaką czynność, lub ile „wolnego” ci zostało. Gwarantuję ci, że to przysporzy ci to jedynie frustracji i stresu. Bardzo odświeżające i relaksujące jest korzystanie z wolnego dnia, zupełnie nie patrząc na zegarek. Ma się wtedy wrażenie istnienia poza czasem.
- Bądź w „teraz”!
Kiedy nie będziesz zajmował głowy wspomnieniami, ani martwieniem o przyszłość, znajdziesz się w „teraz”. Uciekniesz z pułapki czasu. Będziesz realizować to, co w danej chwili jest do zrobienia, zamiast myśleć czy ci się to uda. Aby lepiej wejść w teraz, zacznij zauważać co dzieje się wokół ciebie w danej chwili. Możesz przyzwyczajać swój umysł do tego, mówiąc sobie w myślach co dzieje się w obecnej chwili. Żyjąc w „teraz” całkowicie zmieniasz swoje życie, teraz to ty nim kierujesz!
Udanego władania czasem!
Sofia Pakulska
Źródła:
http://in5d.com/9-tips-on-how-to-escape-artificial-time/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czas
Czapiewski, Jacek. Rajska Joanna. Rajska, Monika. Między chaosem, a świadomością: HIPERFIZYKA. Wyd. 2. Gdynia 2012.
Grafika: pixabay.com