„Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań”.
Obecnie od końca listopada, a na pewno początku grudnia, panuje wszędzie świąteczna atmosfera. Czemu przywiązujemy do tego taką wagę? Czy jest to coś więcej niż tylko święto materializmu i czerwonego Mikołaja Coca Coli?
Paradygmat świąteczny
W naszej religii praktycznie wszyscy jak jeden mąż, obchodzimy Święta Bożego Narodzenia. Jedni z większym natężeniem, dodając cały ceremoniał związany z Adwentem. Inni, angażują się tylko w ozdoby świąteczne i prezenty.
Ten paradygmat (podstawowe przekonanie, którym się kierujemy i raczej rzadko je podważamy) zagnieździł się bardzo dobrze. Obecnie nawet jeśli w rodzinie, lub wśród współpracowników są ateiści lub osoby odmiennego wyznania, to i tak są one w głównej mierze „zmuszane” do obchodzenia tego święta (przynajmniej częściowo). Z moich obserwacji wynika, że większości ten paradygmat zupełnie nie pasuje. Najchętniej nie robiliby obiadów świątecznych, ani nie kupowali prezentów. Duża część z nas najchętniej by po prostu by odpoczęła, bez żadnej otoczki świątecznej. Czemu tego nie robią?
Pomijając organizowanie świąt dla starszych członków rodziny i dzieci, to przecież ich życie. Nikt im nie zabroni ograniczyć wysiłku i odpocząć. Odpowiedzią jest proste słowo – tradycja. Jest to ciekawy program społeczny, który w dużej mierze zapobiega zmianom i weryfikacji starych zwyczajów.
Święta tradycja…
Tradycja, jest to określony sposób celebrowania, norm i poglądów, które są przypisane do poszczególnej grupy społecznej lub religijnej. Tradycja jest kultywowana, gdy jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Jeśli chcemy, aby była ona zachowana w swojej pierwotnej formie, nie możemy nic zmieniać. Szerokie gro osób właśnie tak postępuję. W żaden sposób nie weryfikując tradycji otrzymanej od poprzedników, lub takiej, którą posługuje się szerokie społeczeństwo.
…czy zyskowny biznes?
Duże korporacje i marki z tradycji świątecznych zrobiły całkiem zyskowny biznes. Jak już wspominałam powyżej, wszędzie panuje „atmosfera Świąt”. W każdym możliwym centrum handlowym, sklepie i miejscu użyteczności publicznej wieszane są ozdoby, leci świąteczna muzyka, tworzone są promocje itp. Kiedy przez ponad miesiąc nasycimy się tym klimatem, wywoła to u nas najpewniej zniechęcenie i przesycenie świąteczną celebracją. Według tradycji, powinniśmy utrzymywać świąteczną atmosferę, aż do Święta Trzech Króli, które wypada tuż po nowym roku. Tymczasem po 26-tym grudnia, często czar pryska. Z atmosfery świątecznej zostają jedynie materialne ozdoby. Każdy myśli o szampańskiej sylwestrowej zabawie.To tylko iluzja…
Atmosfera świąteczna jest w większości miejsc sztucznie wprowadzana. Jest wytworzoną iluzją standardowego marketingu. To klasyczny zabieg nastawiony na to, by klient poczuł się u nas jak najlepiej (w tym wypadku jak najbardziej świątecznie) i jak najwięcej kupił.
Akademia Ducha i Wiedźma Anja Anna zapraszają na warsztaty on-line: Święto Światła – ZWYCIĘSTWO Życia nad Śmiercią Jezus i Maria Magdalena w Miłości i Mocy!
Zagubione Święta
Prawdziwa atmosfera świąt, powinna trwać maksymalnie od połowy grudnia. Głównymi wartościami, które przyświecają nam w tym czasie, powinny być Dobroć, wybaczenie, współczucie, bezinteresowna pomoc, i radość ze spędzania czasu z rodziną. To właśnie te wartości przebijają się przez kolędy, piosenki świąteczne i inne popularne zwyczaje tego okresu.
Ziemianie posiadają wybitną zdolność wymyślania różnych ceremoniałów, które mają wysoko wibracyjne i godne naśladowania wartości. W praktyce jednak obchodzenie tych świąt jest dalekie od pierwotnego zamysłu ceremoniału. Praktycznie każde z obowiązujących świat działa w myśl tego schematu.
Na szczęście coraz więcej osób budzi się spod ślepego podążania za tradycją. To, co dostaliśmy od naszych przodków nie jest złe, jeśli potrafimy to zweryfikować z naszym osobistym światopoglądem. Ślepe podążanie za czymś ponieważ inni tak robią, nigdy nie jest dobrym pomysłem.
Jak możemy temu zaradzić?
Jeśli już chcemy podążać za świąteczną tradycją, to stwórzmy ceremoniał, który by potwierdzał prawdziwe wartości Świąt. My sami podczas Świąt próbujmy patrzeć na rzeczywistość z perspektywy miłości i radości. Pamiętajmy, że to matriks nam wmawia, że najważniejszy jest suto nakryty stół i góra prezentów. W tych świętach najważniejsze jest spotkanie z rodziną. Osobami których długo nie widzieliśmy. Tak samo, jak i radością z obdarowywania innych miłością zaklęta w prezent, który dla nich przygotowaliśmy. Spróbujmy też nie kończyć całej atmosfery świątecznej, gdy tylko zakończy się biesiadowanie drugiego dnia świąt. Tak naprawdę, to postawę otwartej miłości i dobroci powinniśmy zachowywać cały rok, w końcu jesteśmy istotami światła.
Przeczytaj także o istotach 5D: Człowiek z piątego wymiaru – po czym możemy go poznać?
ŻYCZĘ WAM BYŚCIE ODNALEŹLI SWOJĄ WŁASNĄ MAGIĘ ŚWIĄT! 🙂
Sofia Pakulska
Źródła:
Fragment piosenki „Dzwonki sań” Elżbiety Zechmen
https://sjp.pwn.pl/sjp/tradycja;2578426
Grafika: pixabay.com, pexels.com