Powszechnie uważa się, że asertywność to nic innego jak po prostu umiejętność mówienia „NIE”. I choć dawanie sobie prawa i zdolność do odmowy jest jednym z jej elementów, to nie jest jedynym. Asertywność to cały zbiór z działu umiejętności interpersonalnych. Jest to przede wszystkim zbiór praw pozwalających być po prostu sobą, co jest podstawą naturalnej i zdrowej pewności siebie oraz umiejętności realizacji swoich życiowych celów.
Ogólnie rzecz ujmując, asertywność to umiejętność wyrażania swojego zdania (a nie tylko mówienia „nie”), emocji, postaw, idei i potrzeb w sposób nienaruszający dobra i godności drugiej osoby. Przeczytaj o postawie wygrany – wygrany, która doskonale opisuje to, w jaki sposób osoba asertywna komunikuje się z innymi.
Bycie asertywnym oznacza także umiejętność przyjmowania i wyrażania krytyki, przyjmowania pochwał, komplementów, zdolność doceniania siebie i swoich umiejętności, jak i umiejętności innych. Asertywnością zazwyczaj charakteryzują się osoby o wysokim poczuciu własnej wartości, dojrzałe, kierujące się w życiu adekwatnym do rzeczywistości wizerunkiem siebie i świata. Opierają się na faktach i możliwych do realizacji celach. Pozwalają sobie i innym na porażki, ucząc się na swoich błędach zamiast się krytykować i zniechęcać.
Osoby asertywne z reguły są bardziej od innych zadowoleni z siebie, łagodniejsi, wykazują się zdrowym dystansem i poczuciem humoru. Z racji wysokiego poczucia wartości trudniej ich urazić i zniechęcić. Są przyjaźni, otwarci i ciekawi życia, jednocześnie potrafią zadbać o swoje potrzeby i potrzeby swoich bliskich.
Brak asertywności
Osoby u których brakuje tej postawy często podporządkowują się innym i żyją życiem im narzuconym. Łatwo ulegają wszelakim prośbom i choć tego wewnętrznie nie chcą, spełniają „przysługi” z poczucia obowiązku i braku umiejętności wyrażenia sprzeciwu. W pewnym sensie stają się marionetkami w rękach rodziny, znajomych, przełożonych i kolegów w pracy zaspokajając ich potrzeby, a nie własne, na które już po prostu brakuje siły i czasu. Są niezdecydowane i konformistyczne. Łatwo wywołać w nich poczucie winy. Same często się krytykują. Są niepewne siebie, niezdecydowane, nie znają swoich potrzeb i wartości.
Może cię również zainteresować artykuł: Jak transformacja powtarzających się sytuacji może zmienić życie na lepsze
Asertywności można się nauczyć
Jest to umiejętność w dużej mierze nabyta jako wypadkowa poczucia własnej wartości, świadomości swoich potrzeb oraz znajomości odpowiednich technik i ćwiczeń, które to pozwalają, z jednej strony wzbudzać w sobie taką emocjonalną postawę, a z drugiej dają narzędzia komunikacyjne dzięki którym umiemy zachować się asertywnie i adekwatnie do sytuacji.
Umiejętność tą można rozwijać samemu. Za kilka dni pojawi się artykuł z podstawowymi technikami asertywności. Można też skorzystać z pomocy terapeuty lub coacha, z którym wypracujesz potrzebne do tego i opisane przed chwilą zasoby.
Obserwuj siebie
A na razie przez najbliżej dni postaraj się bardziej skupić na tym, jak zachowujesz się w konkretnych sytuacjach i sprawdź, w których jesteś asertywny, a w których tej asertywności ci brakuje. Może zauważysz jakiś wzorzec, np. nie potrafisz odmawiać jedynie w pracy lub rodzinie. Może nie potrafisz mówić o swoich potrzebach lub przyjmować komplementów. A być może nie pozwalasz sobie na wyrażanie swojej opinii lub źle reagujesz na krytykę. A może nie dajesz innym prawa do bycia asertywnym. Obserwuj się. Świadomość swoich zachowań to cenny i potrzebny materiał, na którym możesz pracować. Bez świadomości swoich niedociągnięć wprowadzenie zmian nie jest możliwe.
12 PRAW ASERTYWNOŚCI
- Prawo do proszenia, do chcenia, do domagania się (ze świadomością, że druga osoba ma prawo odmowy)
Mamy prawo prosić i domagać się spełniania naszych potrzeb, zarówno w życiu osobistym i związku, jak i zawodowym, w sposób asertywny, pewny siebie, ale łagodny i nienarzucający się. Domagać się nie jest tym samym, co zmuszać lub manipulować, by dostać czego chcemy. Mamy prawo domagać się, jednak dając drugiej osobie pełne prawo odmowy.
- Prawo do wyrażania własnego zdania i uczuć
Mamy prawo mieć swoje własne zdanie na każdy temat. Mamy też prawo go nie mieć. I przede wszystkim mamy prawo je wyrażać, robiąc to z szacunkiem dla drugiej osoby. Posiadając te prawo, obdarzamy go też innym, którzy nie muszą zgadzać się z nami.
- Prawo do własnych opinii, wartości i zasad, których nie musimy uzasadniać
Każdy ma prawo do własnego systemu wartości i czy się z nim zgadzamy, czy nie, szanujemy go i pozwalamy, by go miał. Ma również prawo go nie uzasadniać i zachować dla siebie to, czym nie chce się dzielić.
- Prawo do podejmowania własnych decyzji i przyjmowania ich konsekwencji
Masz prawo działać zgodnie ze swoim system wartości i celami, które chcesz osiągnąć. Masz prawo podejmować takie decyzje, jakie chcesz, będąc świadom, że konsekwencje tych działań będą twoją odpowiedzialnością, którą przyjmiesz na swoje barki – jak dorosły i dojrzały człowiek. Nie będziesz obwiniał o to matki, żony, dzieci czy polityków.
- Prawo do niewiedzy, nierozumienia, a nawet do ignorancji
Żyjemy w świecie nadmiaru informacji, wiedzy i umiejętności. Nie musisz tego wszystkiego wiedzieć. Możesz też nie rozumieć tego, co się do ciebie mówi, co się dzieje dookoła, w polityce czy mediach. Masz prawo nie zjadać wszystkich rozumów. Masz prawo nie być alfą i omegą. Jako osoba asertywna masz tego świadomość, a z tego płynie pokora, a nie fałszywa duma.
- Prawo do popełniania błędów
Jeszcze się taki nie narodził, co by błędu nie popełnił. Nawet Jezus miał gorsze dni, nawet on popełniał błędy. Możesz więc i ty. Śmiało. Nie udawaj, że ich nie popełniasz. Nie próbuj być idealny, bo i tak ci się nie uda. Osoba asertywna to wie i daje sobie do tego prawo. Daje to prawo innym. Z tego rodzi się dystans i akceptacja. A z tego można wyciągnąć wnioski i dalej się rozwijać. Osoba, której brak asertywności będzie próbowała unikać błędów, a jak jej się nie uda, to będzie czuć się winna i zniechęcona, będzie też mieć nierealne wymagania od innych, które nigdy nie zostaną spełnione.
- Prawo do odnoszenia sukcesów
Rzadko dajemy sobie to prawo. Jeśli ktoś zaczyna coś osiągać, inni szybko ściągają go w dół, oceniają, krytykują. On sam czuje się winny. Nie czuj się winny. Rób, co kochasz i osiągaj sukcesy. Daj sobie to prawo i pozwól innym osiągać sukcesy.
- Prawo do rozwoju osobistego i osobistej przemiany
Nie musisz być całe życie taki sam. Życie się zmienia, czasy się zmieniają, technologia się rozwija, gender wkrada się do świata, a Instagram świeci od metamorfoz w stylu od 100 kilo tłuszczu do 50 kilo mięśni. Przed zmianą i rozwojem nie uciekniesz. Jeśli więc do tej pory nie dawałeś sobie tego prawa i oczekiwałeś od innych, że zawsze będą tacy sami, to się zatrzymaj, spójrz w lustro i powiedz: „wszystko się zmienia, nawet ty stary cepie (możesz milej), więc niech tak będzie”, a potem zadaj sobie pytanie: „Jakie zmiany już teraz mogę zacząć wprowadzać, by za rok być z siebie bardziej zadowolonym?” I zrób to. Just do it!
Bransoletka z hematytu, którego energia dodaje siły i odwagi
- Prawo do prywatności
Nawet jak masz 12 osobową rodzinę, wielką firmę i kochankę na boku, to i tak nadal masz prawo do prywatności. Możesz mieć tajemnice przed żoną (z tą kochanką żartowałem), nie musisz o wszystkim jej mówić, tym bardziej jak to męskie sprawy – i tak by nie zrozumiała. Tak samo jak jesteś żoną, nie musisz wszystkiego mówić ani robić z mężem Masz prawo do własnego kawałka podłogi.
- Prawo do samotności i niezależności
Jak to dobrze czasami pobyć samemu, bez nikogo, tylko z własnymi myślami i uczuciami, robiąc to, na co ma się ochotę – spanie, czytanie, medytacja, pisanie, oglądanie telewizji czy nic nie robienie i gapienie się w ścianę (jeśli to jest potrzebne, by odpocząć). I masz do tego prawo nawet jak masz milion innych obowiązków. Masz prawo być sam, choćby 5 minut, jeśli akurat więcej się nie da. Masz prawo spędzić w samotności cały dzień czy tydzień, jeśli tego potrzebujesz, a jest to możliwe. Pamięta, że i inni mają do tego prawo. Daj im je, 5 minut bez ciebie nie będzie oznaczać, że o tobie zapomnieli – po prostu potrzebują chwili dla siebie i mają do tego prawo. Takie prawo Pańskie.
- Prawo do zaangażowania lub jego braku w cudze sprawy i problemy
Znasz to pewnie. W szczególności w rodzinie oczekuje się od pozostałych jej członków pełnego zaangażowania w problem, np. męża lub matki. Taka osoba oczekuje, że druga osoba zrobi wszystko co się da, by rozwiązać jej problem, a gdy tego nie chce, to próbuje manipulować i wzbudzać poczucie winy. Ty jednak masz asertywne prawo by zdecydować, czy pomagać, czy nie, i jak bardzo się w to angażować. O ile problem nie dotyczy dziecka, o które trzeba zadbać, to inni członkowie rodziny, znajomi czy współpracownicy są dorośli i mogą sami zająć się rozwiązywaniem własnych problemów. To nie znaczy, że masz nie pomagać, jeśli chcesz i potrzebujesz. Pomagaj z otwartym sercem pełnym miłości. Ale jeśli nie chcesz – nie musisz, lub możesz tylko tyle, ile uważasz za stosowne. Masz prawo wyznaczyć granice.
- Prawo do bycia asertywnym
Masz prawo korzystać z wyżej wymienionych praw, dając te sama prawa każdemu bez wyjątków (poza rybami, bo one podobno głosu nie mają). Dzięki temu będziesz miał większe poczucie własnej wartości, staniesz się pewniejszy siebie itd.
- Prawo do zmiany zdania
Zaraz, zaraz, miało być chyba 12 praw?! Zmieniłem zdanie. Mam do tego prawo. Każdy ma. Każdy się rozwija, zmienia, uczy i te same rzeczy jutro może widzieć inaczej. Albo wpaść na nowy pomysł. Dowiedzieć się czegoś, czego wcześniej nie wiedział. To naturalne. I naturalnym jest, że czasami zmieniamy zdanie. Tylko głupcy i dumni pawianie nie zmieniają zdania, ale wtedy też się nie rozwijają, bo nie chcą dostrzec zmian i pojawiających się możliwości. Nie trzymaj się uparcie starych prawd, konwenansów, nie bądź za bardzo konserwatywny. Idź z duchem czasu i pozwól sobie na zmianę swoich opinii i wartości.
Może cię również zainteresować artykuł: 7 nawyków skutecznego działania dla doskonalenia wewnętrznego i relacji z innymi
Emar