Czy Bóg istnieje? Czy można to udowodnić? Liczne argumenty za i przeciw poruszane są od czasów starożytnych i nie ma zgody w tej kwestii także obecnie.
Lew Tołstoj o sposobie na Jego poszukiwanie pisze następująco:
„Boga poznajesz nie tyle rozumem, nawet nie sercem, ale poprzez poczucie całkowitej zależności od Niego, podobne do tego uczucia, którego doznaje niemowlę w rękach matki. Nie wie ono, kto je trzyma, kto ogrzewa, kto karmi… ale wie, że jest ktoś, i mało tego, że wie – kocha go”.
Ile jest w nas miłości, tyle jest w nas doświadczenia Boga. Jednak jak do naszego Stwórcy odnosili się uczeni i myśliciele na przestrzeni wieków? Poznajmy propozycje dowodów i zaprzeczeń na istnienie Boga.
Może cię również zainteresować artykuł: Psychologowie definiują „mroczny rdzeń osobowości”. Dowiedz się czym jest czynnik D
Wczesne próby udowodnienia istnienia Boga występują często równolegle z tezą zaprzeczającą. Przykładowo, idea dobra, sformułowana przez Platona, głosi, że owo dobro jest bytem nadprzyrodzonym, doskonałym i miłującym, a zatem pozwala przypuszczać, że stworzył je wspaniały, niematerialny Bóg. Natomiast problem zła pozwala nam myśleć, że wszechmocny Bóg, który robi wszystko dla czynienia dobra, nie może istnieć, bo wtedy nie doświadczalibyśmy zła.
Argument z wolnej woli – mówi nam o tym, że wszechwiedzący Bóg zna całą przyszłość, w tym także działania ludzi (ma plan Boży), a więc przyszłość jest zdeterminowana, co stoi w sprzeczności z koncepcją wolnej woli, która obecności Boga nie potrzebuje. Odpowiedzią na te sprzeczne stanowiska jest pogląd zwany kompatybilizmem, czyli myśl filozoficzna, zgodnie z którą wolna wola i determinizm są ideami zgodnymi, tak iż da się wierzyć i w jedno, i w drugie, bez popadania w logiczną niespójność. Wolna wola to w tym przypadku wolność działania zgodnie ze zdeterminowanymi wewnętrznie motywami, bez arbitralnych przeszkód z zewnątrz.
Bóg i nauka
„Bóg – jest w trzech osobach: potężna inteligencja, nieskończona energia, natura”. – Albert Einstein
W historii nauki – po krótkim okresie działalności presokratejskich filozofów jońskich (jak np. Tales z Miletu), którzy uważali, że wszechświat opisać można na podstawie obserwacji i rozumu – dociekania naukowe i religijne były przez długie stulecia nierozerwalnie ze sobą splecione. Od okresu działalności Arystotelesa, poprzez czasy Kopernika, Kartezjusza i Newtona, uczeni odwoływali się do Boga nie tylko jak do stwórcy świata, lecz również jak do aktywnego uczestnika, sprawcy i kontrolera procesów fizycznych. Wszelcy badacze przywoływali istotę wyższą wtedy, gdy współczesne teorie nie były w stanie wyjaśnić pewnych zjawisk. Filozofowie nauki zaczęli go nazywać „Bogiem luk”. Tam, gdzie zawodziła wiedza, odwoływano się do wiary, a zatem rezygnowano niejako z nadziei czy ambicji na dalsze możliwości naukowego poznania.
Niewątpliwy przełom nastąpił w 2012 roku. Odkryto wtedy Bozon Higgsa, zwany też „cząstką Boga”. To elementarna cząstka, z której miała powstać wszelka materia. Fakt ten pozwala sięgnąć w głąb materii i jeszcze bardziej przekonać się o racjonalności świata. Tym samym dla osób wierzących jest to kolejne odkrycie, które utwierdza ich w przekonaniu o stworzeniu świata przez inteligentnego Boga. Tak przynajmniej komentują odkrycie watykańscy naukowcy, gratulując fizykom tego osiągnięcia. Prezes Papieskiej Akademii Nauk, prof. Werner Arber, zastrzega jednak, by nie przejmować się zanadto potocznym określaniem bozonu Higgsa mianem „boskiej cząsteczki”, gdyż dla człowieka głębokiej wiary – każda cząstka jest boska.
„Bóg przejawiał swą obecność w jaskiniach naszych praprzodków, dla nich istniał w piorunach; kiedy człowiek odkrył, że to zjawisko naturalne, On zamieszkał w niektórych zwierzętach i świętych drzewach. Nadeszła epoka, kiedy istniał wyłącznie w katakumbach (…). Lecz przez cały czas przepełniał ludzkie serca, przybierając postać Miłości. Za naszych czasów Bóg jest tylko ideą, niemal dowiedzioną naukowo. Ale na tym etapie istnienia dokonuje zwrotu i wszystko zaczyna się od nowa”. – Paulo Coelho
Prawdą jest, że nie można dostarczyć żadnego argumentu, który przekonałby rozumnego człowieka do istnienia Boga. Ale cóż z tego? Czy fakt ten mówi cokolwiek o samym Bogu? Oczywiście, że nie. On opisuje bardziej naturę ludzką, człowieka oraz jego potrzebę ciągłych poszukiwań i oczekiwania potwierdzeń.
„Bóg jest w każdym procesie. Bóg pulsuje w przemianach. Raz jest, raz jest go mniej, a czasem nie ma go wcale. Bóg bowiem przejawia się nawet w tym, że go nie ma”. – Olga Tokarczuk
Może cię również zainteresować artykuł: Rozważania nad duszą w koncepcjach filozoficznych, religijnych i psychologicznych
Magdalena Głowacka
Źródła:
papiez.wiara.pl/doc/1200407.Bog-przemawia-rowniez-przez-bozon-Higgsa
pl.wikipedia.org/wiki/Dowodzenie_istnienia_Boga
Krzysztof Szymborski, „Charaktery”, 12/2010