Rozwój duchowy to wyprawa w nieznane, pełna tajemnic i wyzwań. To również droga radości i światłości, jak i ciemności oraz trudności. To odkrywanie każdego dnia na nowo ukrytych znaczeń i poczucia sensu w każdej chwili. To szacunek zarówno do tego, co duchowe, jak i do tego, co zwyczajnie ziemskie. Czasami spotykasz jednak na tej drodze pewne blokady – pułapki umysłu, które chcą zatrzymać cię na drodze do Domu. Przeczytaj o kilku fundamentalnych, duchowych prawdach, które pomogą ci wyjść z ograniczających cię schematów myślowych.
Zastanów się, co jest dla ciebie najważniejsze
Zacznijmy od podstaw. Rozwój duchowy to tylko jeden z wielu aspektów twojego życia. Jeśli czujesz, że utknąłeś na ścieżce rozwoju, odpuść ją na moment. Poszukaj w życiu tego, co jest dla ciebie ważne. Znajdź przyjemność w swojej codzienności. Skup się na bliskich relacjach lub stwórz takowe. Odkryj swoje pasje i momenty, kiedy twoja dusza krzyczy z radości. Nadaj sens swojej pracy – wykorzystaj swoje talenty lub rób coś przydatnego dla innych. Zrozum, że świat fizyczny i duchowy są na równi ważne, a nawet połączone ze sobą. Wypieranie jednego z nich, uczyni tylko twoje życie trudniejszym. Zastanów się też, czyż to nie twoje ego każe ci uznawać jedne rzeczy za znaczące, a inne za bez znaczenia. Kiedy przestaniesz odrzucać chwilę obecną i skupisz swoją uwagę na każdej, pojedynczej czynności, odkryjesz duchowość we wszystkim. Pomyśl o oddychaniu, to tak prosta czynność, wykonujesz ją codziennie i przez cały czas. Kiedy oddychasz świadomie, uspokajasz się i wypełniasz głębokim spokojem. Wypełniasz się kosmiczną energią życia, praną. Tak samo, kiedy jesz. Kiedy wystawiasz twarz ku słońcu. Kiedy spotykasz drugiego człowieka spotykasz boga lub boginię w nich. Wszyscy oddychamy tym samym powietrzem i jesteśmy częścią tego samego Źródła. Sprzątając wprowadzasz ład do swojego życia. Bawiąc się, wypełniasz radością swoje serce. Wyglądając pięknie, roztaczasz piękno wokół i zachwycasz innych, jako dziecko Wszechświata. Jak mawiał Charlie Chaplin “Dzień bez uśmiechu jest dniem straconym”.
Nie ma jednej, jedynej słusznej drogi na drodze rozwoju duchowego
Możesz napotkać wielu duchowych nauczycieli oraz ludzi, którzy pozornie przebyli tę samą drogę, co ty. Zawsze jednak będą to tylko pozory. Każdy z nas ma na Ziemi swoje własne zadania do wykonania i lekcje do przerobienia. To, co sprawdzi się u jednych, nie oznacza powodzenia u drugich. Za każdym razem szukaj najlepszego sposobu dla siebie. Może być twój własny, może być ten popularny, albo ten najmniej używany. Ważne, aby faktycznie pasował do ciebie i sprawdzał się w twoim życiu. Inspiruj się innymi, wyciągaj wnioski, obserwuj, jednak nie podążaj ślepo za żadną ideologią, czy metodą. Tutaj nie ma złych i dobrych dróg. To po prostu nasze własne drogi. Poznawaj siebie. Może z pomocą medytacji, jogi, ciszy, przebywania na łonie natury, a może podczas szaleńczego tańca, muzykowania lub biegania. Ty wiesz, w których momentach przemawia twoja dusza. Pamiętaj też, że nie potrzebujesz żadnych substancji psychodelicznych. Nie potrzebujesz niczego z zewnątrz, aby doświadczyć wyższej świadomości. Słuchaj przede wszystkim głosu swojego serca i swojego wewnętrznego Mistrza. Po co szukać na zewnątrz, kiedy wszystkie odpowiedzi nosisz już w sobie?
Duchowość wcale nie oznacza prostego i łatwego życia, w którym wszystko zawsze się układa
Pamiętasz trudne momenty, w swoim życiu? Sytuacje, w których coś poszło nie po twojej myśli? Mamy wtedy dwa wyjścia: stawiać opór lub przyjmować to z akceptacją. Opór potęguje tylko niewygodę sytuacji i odbiera ci zdolność do poradzenia sobie z nią. Akceptacja pozwala zaufać Życiu i chwycić ster w swoje ręce. Takie sytuacje wybudzają naszą kreatywność i pomagają nam odkryć coś zupełnie nowego, często dużo lepszego niż dotychczasowa sytuacja. Oglądałeś film Oszukać Przeznaczenie? Pomyśl, czasem te drobne momenty mogą oznaczać diametralną zmianę w naszym życiu. Możesz spóźnić się na pociąg i na peronie poznać ważnego dla siebie człowieka. Możesz dzięki temu uniknąć śmiertelnego wypadku lub kilkugodzinnego opóźnienia w trasie. Oczywiście możesz też poćwiczyć się w cierpliwości lub nauczyć się na błędach, że nie ma co wychodzić na ostatnią chwilę. Jeśli coś stało się, to prawdopodobnie miało jakąś głębszą przyczynę. Gdybyśmy wiedli tylko szczęśliwe życie, czy chcielibyśmy rozwijać się dalej? Po co? Przecież mielibyśmy już wszystko, czego potrzebujemy. A czy umielibyśmy rozstać się z tym życiem lub naszymi dobrami? Prawdopodobnie nie. Życie to sinusoida. Okoliczności bywają różne. Wyzwania to chwile dla naszego największego rozwoju. Grunt to zachować spokój w sobie. I czuć wewnętrzne szczęście niezależne od sytuacji zewnętrznych. Bywają jednak dni trudne, pełne łez, może złości lub braku sił. I tak bywa. Nie wypieraj tej części siebie. Przyjmij ją i ukochaj. Zaakceptuj siebie w blaskach i cieniach. I życie również. Może nie wszystko będzie wtedy idealne, ale na pewno dużo łatwiej będzie ci się żyło.
Limity w duchowości to tylko iluzje
Myślisz, że osiągnąłeś już najwyższy stan buddy? Czujesz, że właśnie przekroczyłeś granicę rozwoju duchowego, za którą czeka cię już tylko spełnienie i oświecenie? A może właśnie wyrzucasz sobie, że utknąłeś? Dalej już nie dasz rady, przekroczyłeś już wszystkie swoje granice i więcej nie potrafisz? Czujesz, że stoisz w miejscu od dłuższego czasu? Myślisz, że to koniec drogi duchowego rozwoju? W duchowości nie ma żadnych limitów. Limity i schematy są tylko w twoim umyśle. To one pomagają odnaleźć się twojemu umysłowi w codzienności. I o ile dobrze jest wiedzieć, że czerwone światło w sygnalizatorze drogowym oznacza stop, widząc deszcz za oknem może warto wziąć parasolkę, a słysząc burczenie w brzuchu coś zjeść, o tyle nie warto ograniczać się w sferze duchowej. Tu nie ma tylko jednej prawdy. Każdy z nas nosi swoją własną Prawdę. Jak pisał Szekspir “Są rzeczy, które nie śniły się filozofom”. To od nas zależy na ile otworzymy swój umysł i serce, oraz jak głęboko zanurzymy się w tej tajemniczej, króliczej norze. Kiedy następnym razem poczujesz, że osiągnąłeś swój limit rozwoju duchowego, zakwestionuj tę myśl. Przyjrzyj się jej. Drąż tak długo, aż zobaczysz, że była to tylko pułapka twojego umysłu. A ty możesz podróżować głębiej i dalej.
Na koniec pozostaje mi życzyć ci powodzenia. Niechaj droga twoja będzie właśnie taka, jak potrzebujesz, w służbie twojemu najwyższemu dobru. Zaufaj sobie i Życiu. Uwierz w swoje własne możliwości. Nie traktuj wszystkiego śmiertelnie poważnie, śmiech i dystans to najlepsze amortyzatory życiowych upadków. Po prostu odnajdź swoją drogę, swoje własne metody, pasje i lekcje i doświadczaj ich. Wierzę, że właśnie po to przyszliśmy na Ziemię – aby kreować, doświadczać, uczyć się, wzrastać. I oczywiście też kochać, radować się. Jednak bez życiowych wyzwań nie byłoby rozwoju i byłoby zwyczajnie nudnie!
Pomocne na twojej duchowej ścieżce mogą byś także te artykuły:
– Oblicza duchowości a pułapki na drodze dochodzenia do niej
– 35 ograniczających nawyków duchowych, które należy zakończyć
– 3 rzeczy, które blokują rozwój duchowy. Sprawdź czy nadal to robisz
– Ślepe zaułki rozwoju duchowego. Sprawdź, czy nie wszedłeś w jeden z nich
Arunika
Inspiracja:
consciousreminder.com/2018/12/26/7-fundamental-spiritual-truths-that-will-help-you-break-out-of-your-spiritual-prison/