Platon uważał geometrię i liczby za najbardziej zredukowany, esencjonalny i stąd idealny, filozoficzny język. Jednak tylko dzięki funkcjonowaniu na pewnym „poziomie” rzeczywistości geometria i liczby mogą być narzędziem filozoficznej kontemplacji. Grecki filozof zdefiniował pojęcia tych „poziomów”, przydatnych w naszym myśleniu, rozróżniając typowe i archetypowe. Dodamy do nich jeszcze jeden poziom. Odniesiemy się do egipskich płaskorzeźb ściennych, które określone są w trzech rejestrach: górnym, środkowym i dolnym. Korzystając z tych wskazań, możemy zdefiniować trzeci poziom, ektypowy (wtórny), znajdujący się między typowym a archetypowym.
By zobaczyć, jak one funkcjonują, weźmy przypadek rzeczywistej rzeczy, takiej jak uzda konia. Może mieć ona liczne kształty, rozmiary, kolory, może być zrobiona z różnych materiałów. Uzda rozważana pod tym względem jest typowa; istnieje, jest różnorodna i zmienna. Jednak na innym poziomie jest idea lub forma uzdy, wzorcowy model wszystkich uzd. Jest to niezamanifestowana, czysta, formalna idea i jest na poziomie ektypowym. Nad tym istnieje poziom archetypowy będący regułą. Jest to proces, który ektypowa forma i typowy przykład uzdy tylko reprezentują. Poziom archetypowy związany jest z uniwersalnymi metodami lub dynamicznymi wzorami, które mogą być rozpatrywane niezależnie od każdej struktury lub materialnej formy. Współczesna myśl ma trudny dostęp do pojęć archetypów, ponieważ europejski język wymaga, aby czasowniki lub wyrazy określające czynność były związane z rzeczownikami. Zatem nie mamy lingwistycznych form do obrazowania procesu lub aktywności, która nie ma materialnego nośnika. Starożytne kultury nazywały te czyste, wieczne procesy bogami, czyli mocami, przez które duch przeistacza się w energię i materię. Wtedy uzda odnosi się do archetypowej aktywności przez funkcję dźwigni; zasady, że energie są kontrolowane, ukierunkowane i modyfikowane poprzez efekt zmiany kąta.
Stąd wnioskujemy, że kąt, będący fundamentalną relację między dwiema liczbami, mógł być często używany w starożytnej symbolice do wyznaczenia grupy stałych, niezmiennych relacji kontrolujących współpracujące kompleksy lub wzorów. Archetypy lub bogowie reprezentują dynamiczne funkcje formujące połączenie pomiędzy wyższymi światami ciągłej interakcji i procesów z konkretnym światem uszczegółowionych obiektów. Możemy stwierdzić, na przykład, że kąt 60 stopni jest różny strukturalnie i ma inne właściwości energetyczne od kąta 90 lub 45 stopni. Podobnie, optyka geometryczna ujawnia, że każda substancja charakterystycznie załamuje światło pod swoim określonym kątem. Z tej perspektywy kąt jest w stanie precyzyjnie definiować różne substancje. Ponadto, kąty w wiązaniach cząsteczek determinują w znacznym stopniu właściwości substancji. W przypadku uzdy to kątowanie lub gra kątów manifestuje się w relacji wędzidła z wodzą. Z poziomu archetypowego, zasada uzdy może być zastosowana metaforycznie do wielu regionów doświadczeń ludzkich.
Funkcjonujące na poziomie archetypowym, geometria i liczby opisują podstawową energię przyczynową w swym splecionym, wiecznym tańcu. Jet to sposób widzenia, który stoi za wyrażeniami kosmologicznych układów jako geometrycznych konfiguracji. Na przykład, najbardziej darzony czcią ze wszystkich tantryczynych diagramów, Sri Jantra, obrazuje wszystkie niezbędne funkcje czynne we wszechświecie poprzez dziewięć połączonych ze sobą trójkątów. Zanurzenie się w takich geometrycznym diagramie jest jak wejście w rodzaj filozoficznej kontemplacji.
Dla Platona rzeczywistość składała się z czystej esencji lub archetypowych idei, form, których fenomen postrzegamy tylko jako ich blade odbicia. Te idee nie mogą być postrzegane przez zmysły, ale wyłącznie jako czystą przyczynę. Geometria była językiem rekomendowanym przez Platona jako najprzejrzystszy model, którym można opisać metafizyczny świat.
„Nieprawdaż? I to, że posługują się (geometrzy) przy tym postaciami widzianymi i mówią o nich, jednakże nie te widziane postacie mając na myśli, tylko tamte, do których widziane są tylko podobne; oni myślą o Czworoboku samym i o Przekątni samej, ale nie o tej, którą właśnie rysują, i o innych tak samo; te rzeczy oni rękami wykonują i kreślą, i one potrafią rzucać cienie i dawać odbicia w wodach, ale oni się nimi posługują znowu tylko tak jak obrazami, a starają się dojrzeć tamte rzeczy same, których nikt nie potrafi dojrzeć inaczej, jak tylko myślą”.
Platon, Republika, VII,
Platonik widzi naszą geometryczną wiedzę jako wrodzoną w nas, nabytą przed narodzinami, kiedy nasze dusze były w kontakcie ze światem idealnego bytu.
Dla ludzkiego ducha, złapanego w wirującym wszechświecie, w wiecznie gmatwający wir wydarzeń, okoliczności i wewnętrzny zamęt, poszukiwanie prawdy zawsze było szukaniem czegoś niezmiennego, mogły być to idee, archetypy, liczby lub bogowie. Wejście do świątyni skonstruowanej w całości z niezmiennych geometrycznych proporcji jest jak wejście do siedziby wiecznej prawdy. Angielski neoplatonik, Thomas Taylor powiedział:
„Geometria, niczym most, umożliwia swojemu wyznawcy przekroczenie przez niezrozumienie natury materii, niczym przez jakieś ciemne morze do świetlanych regionów perfekcyjnej rzeczywistości”
Jednak pod żadnym pozorem nie dzieje się to automatycznie tylko przez podniesienie książki o geometrii. Jak powiedział Platon, ogień duszy musi być stopniowo podsycany przez starania.
Koniec części II. By przeczytać część trzecią kliknij TUTAJ.
Z.G.
Źródło: Robert Lawlor – „Sacred Geometry: Philosophy and Practice”
Grafika: pixabay.com