II zasada Reiki : jeszcze dziś nie martw się.

Czym jest martwienie się?

Martwienie się to generowanie emocji takich jak niepewność, strach, brak wiary w siebie, związanych z subiektywną projekcją naszego umysłu, dotyczących naszej przeszłości, teraźniejszości bądź też przyszłości. Po co to robimy i jaki to przynosi efekt?

Na początku zajmijmy się martwieniem się o naszą przeszłość. Często rozpamiętujemy wydarzenia, które miały miejsce dawno temu i ze względu na ich wagę i rolę, jaką odegrały w naszym życiu, nie możemy o nich zapomnieć. Przeszłość dawno zamknęła za sobą drzwi i przepchnęła nas w nową rzeczywistość, w Tu i Teraz. Mimo to nadal martwimy się, że dawno temu zbyt szybko zakończyliśmy edukację i bardzo wcześnie założyliśmy rodzinę, że nasze stosunki z rodzicami nie ułożyły się „książkowo”… Zastanówmy się, co nam daje takie obwinianie się, rozpamiętywanie i układanie scenariuszy „co by było, gdyby”? Nic. Regres w przeszłość ma sens tylko w przypadku, kiedy dokonujemy analizy naszego postępowania i wyborów tylko po to, żeby nie popełnić ponownie starych błędów. Dokładnie chodzi o odrobienie życiowej lekcji. Wspominanie błędów przeszłości i uprawianie swoistej martyrologii wprowadza nas tylko w stany smutku. Może wręcz doprowadzić do depresji. A czy zmieni naszą przeszłość? Nie. Bo to wszystko się już zadziało. A myślenie o tym zabiera nam tylko energię.

źródło: www.psychozytywnie.pl

źródło: www.psychozytywnie.pl

Inaczej wygląda zamartwianie się w naszej rzeczywistej codzienności. Tu nasz umysł ma szerokie pole do popisu. Projektuje bez przerwy myśli o treści: czy na pewno dam sobie radę w pracy, czy uda mi się zapłacić wysoką ratę kredytową, czy uda mi się pokonać poważną chorobę, czy nie stracę pracy. Wszyscy znamy te niepokoje, lęki i obawy. Za tym wszystkim stoi strach. Pamiętając, że energia podąża za myślą, za słowem, czyli dokładnie za tym, na czym się skupiamy, możemy przewidzieć, co się wydarzy gdy zmaterializują się te wszystkie lęki. Przecież nie chcemy, więc nie marnujmy czasu i energii na tego typu myśli.

Jeszcze częściej mamy obawy co do naszej przyszłości. Obawiamy się o zdrowie swoje i swoich bliskich, mimo że nikt do tej pory poważnie nie chorował. Boimy się, że stracimy pracę chociaż w naszej firmie nikt nie mówi o redukcjach i zwolnieniach. Nasz umysł pisze czarne scenariusz a my martwiąc się odbieramy sobie radość życia i zaczynamy poświęcać uwagę wyimaginowanym problemom.

Czy martwienie się ma sens? Czy nam w czymś pomaga, coś ułatwia, załatwia? Czy rozwiąże chociaż jeden nasz problem? Nie. Dlatego wyeliminujmy martwienie z naszego życia.

źródło: www.polasandeyblogspot.com

źródło: www.polasandeyblogspot.com

Jak przestać się martwić?

Dokonaj analizy treści swoich zmartwień.

Tu doskonale sprawdzi się metoda sporządzenia listy. Wypiszmy na niej wszystkie swoje powody do zmartwień. Następnie dokonajmy podziału na troski, którym możemy zaradzić oraz te, na które absolutnie nie mamy wpływu. Kiedy już oddzielimy rzeczy ważne od tych mniej ważnych, skupmy się na tym, co zależy od nas i co można zmienić. Po kolei, konsekwentnie „przepracujmy” każdą pozycję z listy. Mentalnie lub na głos, stwarzając własną afirmację wytłumaczmy sobie, że te kwestie, które są niezależne od nas, przestają nas martwić, bo to zamartwianie pozbawia nas radości życia i kompletnie niczego w nim nie zmienia.

Przeganiaj czarne myśli

Samo uświadomienie sobie trosk i ich przyczyn z pewnością nie doprowadzi do tego, że natychmiast przestaniemy się martwić. Kiedy tylko pojawią się myśli związanie ze zmartwieniami, postarajmy się odwrócić od nich naszą uwagę. Wybierzmy się na spacer, poczytajmy książkę, spotkajmy się ze znajomymi.

Podejmij decyzję

Jeżeli nasz niepokój, dyskomfort wynika np. z faktu, że mamy do podjęcia ważną życiową decyzję dotyczą pracy czy życia osobistego, weźmy pod uwagę wszystkie „za” i „przeciw” i po prostu ją podejmijmy. Kiedy wahanie zastąpimy działaniem odczujemy wyraźną ulgę i przestaniemy się zamartwiać i analizować.

źródło: www.skuteczneafirmacje.com

źródło: www.skuteczneafirmacje.com

Zastosuj techniki relaksacyjne

Zacznijmy od świadomego, głębokiego oddechu. Regularne uprawianie świadomego oddechu wycisza, uspakaja, reguluje ciśnienie krwi. Słuchajmy ulubionej muzyki. Świetnie harmonizuje słuchanie tzw. muzyki relaksacyjnej, pełnej naturalnych dźwięków przyrody. Zaprzyjaźnijmy się z medytacją, a w niedługim czasie na nasze troski spojrzymy z zupełnie innej płaszczyzny.

Poświęć sobie czas

Znajdźmy czas na swoje pasje. Jeśli jeszcze ich nie mamy, odkryjmy je. Przekierujmy myśli na coś, co jest dla nas miłe, radosne i twórcze. Porozpieszczajmy zarówno swoje ciało jak i ducha.

Usłysz swoje myśli i przyglądaj się im

Pozostańmy w uważności, kontrolujmy swoje myśli. Starajmy się, żeby nie zagnieździły się w głowie myśli – mutanty. Porządkujmy projekcje swojego umysłu na bieżąco dla higieny psychicznej i dobrego nastroju. To nie jest łatwe, ale możliwe.

Nauczyć się cieszyć drobiazgami i swoją codziennością i już od dziś nie martwić się! Kreujmy pozytywną rzeczywistość. Bądźmy kreatorem swojego życia, życia bez niepotrzebnego zamartwiania się.

Marlena Pietruszka

fot. www.polasandeyblogspot.com

Podziel się wiedzą:

Wspierasz energię, którą tworzymy? Wesprzyj nas w materii!

Przekaż darowiznę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

YouTube
Instagram