Nie możemy dawać miłości innym, jeśli nie znajdziemy jej najpierw w sobie. Rumi powiedział kiedyś: „Twoje zadanie nie polega na szukaniu miłości, ale zaledwie na szukaniu i znajdowaniu wszelkich barier w sobie, które przeciwko miłości wzniosłeś”.
Innymi słowy, musimy usunąć wszystkie skały, cegły, gałęzie programy i odpady, które z czasem zaczęły się wokół niej gromadzić. Zdusiliśmy Boską Miłość, którą nosimy w sobie i stworzyliśmy iluzję, że powinniśmy szukać jej gdzie indziej.
Właściwie nie możemy poczuć tej bezwarunkowej miłości, jeśli nie pamiętamy naszego pierwotnego początku, który leży w Ciszy.
Wyobraź sobie, że Słońce mówi: „Kocham Cię”. Do kogo miałoby powiedzieć „kocham cię”? Jest tylko otaczająca go nieograniczona przestrzeń; nic innego jak ciemność wszechświata, w którym Słońce spokojnie unosi się od eonów. Więc do kogo Słońce wypowiada te słowa? Oczywiście do jedynej obecnej rzeczy; do jego blasku, jego Istoty, do boskiej natury, której bez wątpienia się poddał.
Dlaczego więc nie puścić wodzy wyobraźni? Spróbujmy wyobrazić sobie, co w tym momencie robi to „Kocham Cię”. Nie ma nic innego do roboty, jak tylko wprawiać w ruch wszystko, co możliwe, przenosząc samą esencję Słońca z najgłębszych punktów jego jądra na powierzchnię, gdzie przekształca gwałtowne eksplozje w piękne światło, ciepło i energię, które oświetlają wszechświat; ogrzewa również Ziemię; tworzy życie. Zatem czym jest to, co inspiruje tworzenie życia we mnie, w tobie, we wszystkim? To światło tworzy życie, jego Miłość, jego pragnienie istnienia, dosięgnięcia najdalszych zakątków jego wyjątkowości. Życie to Światło i Wibracja. Nie ma tam nic więcej!
Oczywiście „Kocham Cię” jest Stwórcą, Boską intencją wzrastania i rozprzestrzeniania się w Nieskończoność.
Kiedy mówisz „Kocham Cię”, pozwalasz, aby Twoje Światło wypłynęło z Twojego rdzenia i podróżowało we wszystkich kierunkach do swojego Stwórcy, którym jesteś Ty sam.
Tym właściwie jest „Kocham Cię”, które oferujesz innym! To twój blask świecący na innych, i w nich samych! Dajesz im życie, które rozgrzewa miłością i życzliwością. Dlatego nie szukaj miłości w innych, ponieważ znajdziesz ją tylko w sobie. Odzwierciedlamy miłość, która jest w świecie, w innych ludziach, we wszystkim, na co spojrzymy. Rozpoznajemy wtedy ten blask podobny do naszego i dostrzegamy w nim Miłość.
Tak więc Miłość, za którą tęsknimy, jest blaskiem tego, co w nas niewypowiedziane, blaskiem obfitości, która nie ma końca. Czy to nie ironia: żarłocznie cierpimy za okruchy, za tę poranną mgłę, która oświetla świat, podczas gdy Słońce siedzi w nas, pragnąc przemierzać wszechświat.
Otaczajmy się własną Miłością, to jedyne wyjście ze zniewalającego programu. Nic więcej nie możemy zrobić, ponieważ jeśli przyciemnimy nasze światło, nie będziemy w stanie oświetlić szczęścia, pokoju, radości, zdrowia i życia, których tak bardzo pragniemy… Możemy tylko bez celu błąkać się w ciemności i nadziei, że pewnego dnia natkniemy się na te cechy życia.
Może cię również zainteresować artykuł: 8 nawyk skutecznego działania – Miłość!
Źródło: consciousreminder.com/2016/09/03/i-love-you