Jest w Polsce jedno jedyne miejsce, gdzie pojawia się ten wyjątkowy minerał. I nie występuje nigdzie indziej, poza granicami naszego kraju. Dodatkowo mieści w sobie szereg właściwości leczniczych i ochronnych mocy. To krzemień pasiasty z Gór Świętokrzyskich.
Nasz dzisiejszy bohater występuje w złożach przyniesionych nam przez lądolód, lecz geneza jego powstania nie została do końca zgłębiona. Zakłada się jednak, że powstawał w osadach dna morskiego.
Odkąd tylko zaczęto go wydobywać, a miało to miejsce już w epoce brązu, był kamieniem używanym do wytwarzania ozdób oraz przedmiotów obrzędowych. Tym niemniej odnaleziono groby, w których wraz ze zmarłymi spoczywały nawet siekierki o ostrzach wykonanych z tego kamienia. Naukowcy uznali, że przedmioty tego typu były swego rodzaju gwarancją ochrony zmarłego również po śmierci, chociaż, jak się domyślamy, noszono je także za życia. Krzemień pasiasty, zwany polskim diamentem, miał również chronić przed chorobami i wpływem czarnej magii.
Społeczeństwo się rozwijało, ludzie odnajdywali nowe sposoby wytwarzania broni i przedmiotów codziennego użytku, toteż krzemień pasiasty popadł w zapomnienie, kiedy przyszła era metalu. I być może byłby przepadł bez pamięci, gdyby nie pozostałości, które w Krzemionkach Opatowskich, w kopalni prehistorycznej, która zresztą została uznana za jedną z pierwszych na ziemiach Europy, nie odnalazł go w 1922 roku Jan Samsonowicz.
Przywrócony światu, został wykorzystany w 1972 roku jako ozdoba biżuterii przez Cezarego Łutowicza – złotnika, który jako pierwszy podjął się oprawienia tegoż minerału. Co ważne, jubiler zainteresował się nim, ponieważ spełnia on trzy podstawowe wymogi dla kamienia jubilerskiego: rzadkość występowania, dekoracyjność i twardość.
Źródła i różnorakie przekazy mówią, że kamień ten nie tylko zdobi, ale chroni przed złym okiem, cudzą mściwością, zawiścią, odpiera wszelkie wpływy demoniczne i negatywne energie. A jest on również pomocny przy leczeniu wielu schorzeń.
Jeśli chcesz skorzystać z zalet krzemienia pasiastego….
W przypadku, gdy borykamy się z migrenami, z którymi nic nie jest w stanie sobie poradzić, należy pomasować kawałkiem krzemienia czoło, skronie i potylicę, a później położyć go na czole i pozwolić mu przez kilkanaście minut wchłaniać zmęczenie, wyciszyć się i nastroić optymistycznie.
Jeśli zaś mamy problemy z nerkami, dobrze jest ułożyć po jednym krzemieniu na wysokości tych narządów na plecach (najlepiej unieruchomić je przy skórze i nie zdejmować przez jakiś czas), a powinniśmy poczuć ulgę. Tak samo dzieje się w przypadku problemów hormonalnych związanych głównie z menopauzą i andropauzą. Polski diament pomoże łagodniej przejść ten trudny czas, kiedy nasza gospodarka hormonalna diametralnie się zmienia.
Ułożony pod poduszką zapewnia spokojny sen, utwierdza w dokonanych wyborach, pomaga nabrać pozytywnej energii i wykazuje właściwości antydepresyjne.
Kamień po użyciu należy oczyścić pod bieżącą wodą lub rozładować hematytami, a ładować w świetle księżyca, jak to minerały nieprzezroczyste.
Krzemień pasiasty z polskich Gór Świętokrzyskich stał się rozpoznawalny na świecie jako minerał pozytywnych wibracji, kupowany przez sławy i zwykłych zjadaczy chleba.
PS
fot. www.zamotana.com
Warning: call_user_func() expects parameter 1 to be a valid callback, function 'twentytwelve_comment' not found or invalid function name in /wp-includes/class-walker-comment.php on line 184