Szarość i ciężkość pewnych słów, usłyszanych gdy jesteś w ferworze wizji i świetlistych planów, działa jak mocny strzał w serce. Lecisz, widzisz Słońce i sens istnienia. Nagle coś wszywa się w pierś i lecisz w dół jak ptak przebity strzałą. Tak działają słowa: ale pomyśl jeszcze czy to ma sens, to chyba nie będzie dobre, bzdura, inaczej będzie lepiej.
Upadek z tak dużej wysokości, gdy czujesz, że jesteś Panią swojego życia, boli najbardziej. Byłaś tak blisko, jednak niewiara otoczenia w Twoje możliwości podcięła Ci skrzydła. A może to nie jest niewiara tylko zazdrość albo kontrola, byś nie poleciał za wysoko, bo inni tak nie potrafią? Albo zwyczajnie nie chcą. Masz robić tak samo jak oni. Patrzeć na szary chodnik i sklepowe wystawy. Zgadzasz się na to? Oczywiście, że nie!
W takich momentach idź na spotkanie z lisicą. Poszukaj jej w swoich albumach, w internecie, obejrzyj film przyrodniczy o lisach. Albo wejdź w medytację. Zobacz siebie na łące: zielonej, soczystej, takiej z bujnej wiosny kiedy listki trawy są już długie i soczyście zielone jak symbol czakry serca. Zobacz na niej czerwone kropkowane muchomory – bramę percepcji do wiedzy Syberii. Przypatrz się tym grzybom, wybierz jednego z nich i czekaj, aż ona przyjdzie – lisica. Uwielbia muchomory, bo dają jej siłę do bycia sobą. Wraca wtedy stara wiedza prosto z zaśnieżonej Syberii, z krainy groźnych mrozów ale i pięknej tundrowej wiosny. Jest tam dużo przestrzeni na myślenie, tworzenie, bycie samemu ze sobą. Poczuj to: ten krajobraz; to uczucie przestrzeni w sobie. Poczuj samotność, ale w dobrym znaczeniu tego słowa. Samotność z wyboru czyli kontakt z samym sobą, własną naturą. By usłyszeć siebie, poczuć bicie serca i własny oddech. Uśmiechnąć się do światła, zrobić coś tylko dla siebie.
Zacznij tańczyć, biec, krzyczeć do chmur, płakać lub śmiać się ze łzami w oczach. I zobacz jak przybiega do Ciebie. Ruda, puchata, z ogonem zawsze w poziomej pozycji gdy biegnie, co symbolizuje energię żeńską. Żeńską energię Słońca. To ona daje żar swoim puchatym ogonem i rudym futrem. Podobno wykradła kiedyś ogień bogom wkładając ogon do ich ogniska. Przekazała go potem rodzinom i artystom. By tworzyli z żarem i miłością dodając do jedzenia i swojej sztuki Światło Bogów. Ogień, który rozpala dobro, a spala wszystko, co złe.
Zobacz jak się Tobie przygląda, jak włącza się w Twój taniec, śpiew, bieg. Jest zawsze sobą, mimo że przyklejono do niej szare i ciężkie słowa: chytra, kradnie, nie wolno jej ufać. Zobacz: czy ona się tym przejmuje? Sama wie ile w niej siły i dobrych jakości. Przede wszystkim to niezależność, mentalna i emocjonalna. I konsekwencja w robieniu tego, co chce. BO wie, że to, co robi, jest dobre. Rodzina, przestrzeń, natura, obfitość, bo wszystko, czego potrzebuje, już ma. Ma siebie i opiekę Wszechświata.
Zbliż się do niej. Zauważ jak się zachowuje, czy jest nieufna czy raczej uwielbia drapanie za uchem i podchodzi do Ciebie chętnie na tę pieszczotę. Zrób jej przyjemność. Nakarm wybranym muchomorem, podrap za uchem, idź z nią na przechadzkę.
Spójrz w jej w oczy i zobacz jej Duszę. Pewność siebie, brak potrzeby udowadniania komukolwiek, że jej i Twoje istnienie ma sens. Że TWOJA TWÓRCZOŚ JEST CENNA, BO DAJE ŚWIATŁO. Poczuj Wszechświat w jej oczach i w sobie. Poczuj jak swoim Pierwszym Okiem wnikasz w jej kosmiczne wnętrze Duszy i przenikacie się sobą. Jesteście jednością. Fioletową galaktyką rozjaśnioną srebrem i złotem gwiazd i planet. Zobacz co potrafisz. Jesteś Artystą swojego Świata, swojej Przestrzeni, swojego Ja. Z tego poziomu zadaj pytanie do Źródła o talenty, umiejętności i Cel Duszy. Jaka sztuka i jaka metoda kontaktu ze Źródłem jest w Tobie najpotężniejsza, najbliższa sercu. Zobacz to w Zwierzętach Mocy, Aniołach, Roślinach, Druidach czy Szamanach. Symbolach.
Archaniele Metatronie! Rozbudzaj moją energię kreacji, daj okoliczności jej sprzyjające i ochroń ją swoimi kluczami przed tymi, którzy chcą z niej uszczknąć tylko dla siebie. Z chytrości, lenistwa, pychy. Zaś udziel jej tym, którzy wykorzystają ją w imię Najwyższego Dobra, zgodnie z Najwyższym Źródłem i zgodnie z Wolą Duszy. Tak niechaj będzie!
Kiedy otworzysz oczy, weź kartkę i kredki, tkaninę i nici. Albo otwórz komputer i pisz. Woja kreacja spłynie poprzez dłonie w materię obrazu, rysunku, tekstu, wiersza. A może czegoś jeszcze. Idź za intuicją, poszukaj odpowiednich materiałów, z których stworzysz swój świat, obraz Duszy. Idź i twórz. Lisica zawsze jest na granicy dwóch światów. Mieszka na skraju lasu, między ziemią a niebem, między materią a wizją. Nikt już Ciebie nie zrani, bo masz w sobie lisicę.
Dora Rosłońska
fot. www.million-wallpaperscom