Ziemia nie jest kawałkiem olbrzymiej skały, na której żyjemy. To organizm z przeogromną i niezbadaną jeszcze do końca energią, zespolony z kosmosem i innym wymiarem rzeczywistości. Świadczą o tym jej czakramy, inaczej zwane miejscami mocy.
Miejsca mocy to punkty energetyczne ziemi. Czasem takie miejsca istnieją w dziewiczej przyrodzie i wyczuwa się tam niesamowite stymulujące siły przyrody. To mogą być góry, źródełka, czy konkretne łąki w puszczy. W innych tego typu miejscach przodkowie inspirowani wyższą potrzebą budowali świątynie, zamki czy magiczne kręgi albo duże grodziska. Człowiek od dawna wyczuwał te dziwne, ale bardzo pozytywnie działające na jego życie energie. Dlatego takie miejsca w każdej kulturze i plemieniu były czczone, a w epoce „szkiełka i oka” są wciąż poddawane testom i badaniom.
Najciekawsze badanie przeprowadzili rosyjscy naukowcy: Gonczarow, Makarow i Morozow. Uznali nasza planetę za rodzaj kryształu, który ma symetryczną sieć z aktywnymi węzłami.
Według www.swietageometria.darmowefora.pl „ Gonczarow połączył liniami na mapie świata miejsca, gdzie zrodziły się najstarsze cywilizacje. Okazało się, że linie utworzyły sieć regularnych pięciokątów. Tak więc na przykład piramidy w Gizie, Mohendżo Daro w Indiach, Wyspa Wielkanocna, centrum kultowe Inków Machu Picchu w Peru i inne święte miejsca znalazły się na wierzchołkach pięciokątów bądź w ich geometrycznym środku.
Wspomniani badacze skonstruowali model kuli ziemskiej w postaci bryły składającej się z 12 pięciobocznych płaszczyzn (dodekaedru), a później także wielościanu zbudowanego z 20 trójkątów (ikosaedru). Kolejnego niezwykłego odkrycia dokonali po przyłożeniu obu modeli do mapy Ziemi. Stwierdzono bowiem, że krawędzie dodekaedru pokrywają się z pasmami gór i rozpadlin oceanicznych na mapie. Te natomiast grzbiety górskie i uskoki, które się z krawędziami dodekaedru nie pokrywają, przylegają do krawędzi ikosaedru.
Mało tego, z węzłami obu sieci pokrywają się miejsca, gdzie jest największe i najmniejsze ciśnienie atmosferyczne na Ziemi, gdzie zrywają się huragany i gdzie występują anomalie pogodowe, pasy złóż rudonośnych i roponośnych. Okazało się też, że stałe wiatry na Ziemi wieją najczęściej wzdłuż linii tych sieci.
Współczesne zdjęcia satelitarne zdają się potwierdzać odważną koncepcję Gonczarowa, Makarowa i Morozowa, dzięki której można wytłumaczyć również zjawisko istnienia centrów energetycznych Ziemi.
Koncepcję tę potwierdzają także wyniki badań amerykańskich geofizyków, Ronalda E. Cohena i Larsa Stixrude, świadczące o tym, że żelazne jądro naszej planety ma strukturę kryształu (jądro jest w stanie stałym, gdyż panujące we wnętrzu Ziemi potężne ciśnienie nie pozwala żelazu – mimo panującej tam wysokiej temperatury – przejść w stan płynny). Czyżby ogromny kryształ tworzący jądro Ziemi w jakiś sposób wpływał na to, co się dzieje na jej powierzchni?”
Skala BSM
Centra energetyczne promieniują niezwykłą siłą, którą da się zmierzyć fizyczną skalą BSM ( Bovis-Simoneton-Matela ). Opisuje ją doskonale jej współautor Leszek Matela, polski geomanta:
„W miejscach mocy spotykamy silne emisje stymulujące organizm człowieka. Metodami radiestezyjnymi można zmierzyć siłę tego promieniowania. Skala pomiarowa opiera się na ustaleniach francuskiego radiestety Antoine Bovisa, iż ogólne promieniowanie organizmu człowieka wynosi 6500 jednostek. Jest to swego rodzaju miara wzorcowa. Odnosi się ona nie tylko do ciała człowieka, ale też do poziomu energetycznego środowiska. Energie powyżej 6500 jednostek Bovisa wywierają korzystny i stymulujący wpływ na osobę, natomiast promieniowania poniżej tej granicy oddziałują niekorzystnie. Im bardziej skala obniża się poniżej 6500 jednostek i zbliża się do zera, tym wzrasta szkodliwość promieniowania. I tak na przykład skrzyżowanie cieków wodnych posiada wartość poniżej 1000 jednostek, pojedyncza żyła wodna 1500-750 jednostek.
Inżynier Simoneton udoskonalił skalę Bovisa, przyporządkowując stosowanym przez niego jednostkom długość fali w angstremach (1 A = 10-10m). Z kolei radiestetka szwajcarska Blanche Merz rozwinęła skalę Bovisa-Simonetona . Dodała do niej, ograniczonej dotychczas do zakresu fizycznego, jeszcze dwa dodatkowe zakresy pomiarowe odpowiadające sferze eterycznej i astralnej człowieka. Rozpowszechniona przez panią Merz skala miała więc trzy zakresy pomiarowe: fizyczny, eteryczny i astralny. Przy wartości 18.000 jednostek wyznaczono granicę tej skali. Jako radiesteta specjalizujący się w badaniach typu geomantycznego, zacząłem posługiwać się ową skalą, gdyż stosowane do tej pory w Polsce skale, warszawska i poznańska, koncentrujące się na promieniowaniu negatywnym, nie bardzo nadawały się do pomiaru pozytywnych energii, jakie występują w miejscach mocy, a tym bardziej subtelnych wibracji form i symboli czy oddziaływań kształtów i napisów.
Granica sfery eterycznej wynosi wg B. Merz 13.500, a z kolei strefy astralnej: 18.000. W przypadku miejsc mocy odbierane wartości przekraczają tę granicę. Doświadczyłem tego badając najsilniejsze tego typu miejsce w Polsce, a mianowicie Wawel. Umocniło mnie to w przekonaniu, że istnieje konieczność dalszego rozszerzenia skali proponowanej przez panią Merz. Po konsultacjach z czołowymi radiestetami i geomantami światowej sławy jak m.in. B.Merz, B.Fricke, M.Mettler, H.J.Starczewski i N.Pennick, opracowałem ją i po raz pierwszy opublikowałem w czołowym angielskim piśmie geomantycznym Practical Geomancy. W 1986 r., po ukazaniu się mego artykułu na ten temat w znanym szwajcarskim kwartalniku radiestezyjnym RGS (nr 3/86), na opracowaną przeze mnie skalę przyjęła się nazwa BSM (nie mająca nic wspólnego z propagowaną w naszym kraju metodą samoleczenia, lecz utworzona od pierwszych liter nazwisk jej twórców : Bovis-Simoneton-Matela).
Tworząc skalę BSM przyjąłem następujące przyporządkowanie:
0 – 9.999 jednostek – sfera fizyczna człowieka
10.000 – 13.499 jednostek – sfera eteryczna
13.500 – 17.999 jednostek – sfera astralna
18.000 – 27.999 jednostek – sfera mentalna
28.000 – 33.999 jednostek – sfera przyczynowa (kauzalna)
34.000 – 49.999 jednostek – sfera duchowa
powyżej 50.000 – sfera czystej istoty duchowej
Skala BSM pozwala zaszeregować moc promieniowania w miejscach mocy i przyporządkować je poszczególnym sferom człowieka, których jest właśnie siedem. O miejscu mocy możemy mówić, gdy promieniowanie obejmuje więcej niż 3 sfery, a więc przekracza poziom 18.000 jednostek Bovisa. Z kolei najsilniejszymi punktami koncentracji energii kosmicznej zwanymi umownie czakramami Ziemi nazywamy obszary, kiedy ich oddziaływanie obejmuje wszystkie sfery człowieka, co w skali BSM wyraża się przekroczeniem granicy 50.000 jednostek Bovisa.
Czakrami, ale też linie i JEDNOŚĆ światowych religii
Co ciekawe, działanie czakramów działa nie tylko w miejscu ich powstania, ale także w liniach między nimi. Stwierdził to między innymi angielski biznesmen i fotograf Alfred Watkins. Okazało się, że prehistoryczne kopce, kurhan, kamienny krąg Stonehenge, Old Sarum, katedra w Salisbury, krąg Clearbury oraz obóz Frankerbury są zbudowane na prostej linii. Watkins po tym odkryciu znalazł kolejne takie linie łączące miejsca kultu i nazwał je „lay lines”.
Linie te łączą w siatkę największe centra energetyczne Ziemi, ale tworzą też lokalne grupy w danym kraju.
Niesamowity jest fakt, że te linie łącza miejsca, gdzie powstały centra kultu wszelkich religii i duchowych ścieżek. Istnieje więc teoria, że wzdłuż tych linii promieniowanie wpływa na wysoki rozwój duchowy człowieka, łączy go z wszechświatem i istotą Rzeczy. A jedynie zewnętrzne czynniki mieszkańców danych miejsc dodają do tego kontaktu z wyższym wymiarem swoją estetykę.
Ważne miejsca na świecie połączone głównymi liniami z piramidą w Gizie to np.: Eleusis (miejsce misteriów greckich), Wyspa Wielkanocna z jej niebywałymi kamiennymi posągami, Machu Picchu, azteckie miasto bogów Teotihuacan w Meksyku, Jerozolima, Babilon, Złota Świątynia w Amritsar w Indiach (centrum kultowe Sikhów), najświętsze góry Chin i Japonii, góra Synaj czy wreszcie Carnac we Francji, Rzym i Fajstos – starożytny pałac minojski na Krecie. Jedna z linii przebiega również przez Trójkąt Bermudzki. Kolejna natomiast ogarnia swoim wpływem Ayers Rock i Olgas w Australii, będące głównymi miejscami kultowymi Aborygenów. Dla pierwotnych mieszkańców Australii linie geomantyczne odgrywały szczególną rolę. Stanowiły bowiem podstawę systemu orientacji przestrzennej na pustyniach. Aborygeni nazywali je „liniami pieśni”. Czuli się cząstką przyrody i znakomicie wyczuwali niewidzialne strumienie energetyczne. Podróżując,śpiewali pieśni przodków, aby osiągnąć stan wyższej świadomości i dzięki temu zlokalizować przebieg linii prowadzących do źródeł i miejsc mocy rozsianych po całej Australii.
Według www.swietageometria.pl „Druga linia geomantyczna wychodząca z piramidy w Gizie przechodzi przez Polskę. Leszek Matela nazywa ją linią bantu-słowiańską ze względu na to, że łączy ona narody słowiańskie i afrykańskie z Wielką Piramidą. Biegnąc z Gizy w kierunku południowo-wschodnim, strumień energii przechodzi przez monumentalny kompleks świątynny w Karnaku w Egipcie. Na swojej drodze napotyka też m.in. Merowe w Sudanie (gdzie również budowano piramidy) oraz Kerenyagę w Kenii (święta góra plemienia Bantu) i zmierza dalej w stronę miejsc kultu na Madagaskarze. Zdążając w kierunku północno-zachodnim, ogarnia swoim wpływem starożytne miasta w obecnej Turcji: Xanthos i Hierapolis, Madarę i Bołgarską Poljanę (zespół budowli neolitycznych) w Bułgarii, Monastrica Voronet i inne klasztory w rumuńskich Karpatach, Jabłeczną nad Bugiem (najstarszy klasztor prawosławny na ziemiach polskich) Grabarkę koło Siemiatycz (największe centrum pielgrzymkowe polskiego prawosławia), Tykocin koło Białegostoku, Rapę niedaleko Gołdapi (grobowiec w kształcie piramidy) i Birkę w Szwecji (centrum Wikingów).”
Zatem można wysunąć wniosek, że każda religia narodziła się z tego samego Źródła. Tym bardziej więc zasmuca konflikt między przedstawicielami tych nurtów duchowych świata.
Wyszczególniono kilka głównych lay lines:
Pierwsza linia o kierunku północno-zachodnim przechodzi przez miasta: Eleusis- Meteora- Karlsruhe- Antwerpia- Kingdom of Hull- Iona. Na południowym- wschodzie linia ta podąża przez Mekkę.
Druga linia łączy ze sobą pod względem energetycznym: Xanthos- Hierapolis- Maderę- Bołgarską Poljanę- rumuńskie Karpaty- Jabłeczną nad Bugiem- Grabarkę- Tykocin- Rapę- Birkę ( k. Sztokholmu ), natomiast na południowym – wschodzie: Karnak- Merowe-Kerenyagę- Madagaskar.
Trzecia linia na północ biegnie poprzez Kijów- Sankt Petersburg, a w kierunku południowym przez Zimbabwe, Zambię oraz Republikę Południowej Afryki.
Czwarte pasmo energetyczne przebiega od Wielkiej Piramidy w Gizie, na północny-wschód przez szamańskie miejsca kultu w regionie nadkaspijskim ( Półwysep Mangszyłak na wschodnim wybrzeżu Morza Kaspijskiego w Kazachstanie ) oraz ośrodki szamanów syberyjskich. Na południowym – zachodzie ley Line łączy miejsca kultu w Brazylii i Boliwii oraz na Wyspie Wielkanocnej.
Piąta linia ogarnia swoim wpływem miejsca święte Dogonów ( lud zamieszkujący południowo- centralne Mali ), czyli wzgórze Gourao i pradawną wioskę Yugo Dogoru. Dalej pasmo biegnie w kierunku Amazonki (sakralnych, indiańskich miejsc ), przez płaskowyż Nazca i Machu Picchu. Na wschód wiązka energetyczna przechodzi przez Wielką Piramidę, Jerozolimę, Tak-i-Sulejman oraz Sajany.
Szósta linia geomantyczne biegnie w kierunku Meksyku ( Piramidy Słońca i Księżyca ) i słynny Trójkąt Bermudzki. Swoim oddziaływaniem linia obejmuje również Babilon, indyjskie miasto Amritsar ( a dokładniej złotą Świątynię ), Górę Kajlas ( Tybet ), święte góry Chin i Japonii- T’ai-Szan oraz Fuji.
Siódma linia na zachód od Gizy przebiega przez Houston oraz Nowy Orlean ( oba miasta leżą w USA ), a na wschodzie swoim zasięgiem obejmuje słynne Jerycho, Eridu ( starożytne miasto sumeryjskie, siedziba boga Ea/Enki ), Persepolis ( kultowe miasto Persów ) i Lhasę.
Ósma wiązka promieniowania Wielkiej Piramidy łączy na zachodzie Cohokię ( zbieg rzek Missisipi i Missouri ), natomiast na wschodzie Petrę w Jordanii, Mogendżo Daro, Allahabad, Benares oraz Gaję w Indiach.
Dziewiąta z kolei strefa geomantyczna kieruje się na zachodzie ku miejscom kultowym Indian w Kanadzie, dalej biegnie przez Fatimę, Guadalupe, Kartaginę, a także Hager Quim na Malcie, gdzie znajdują się budowle megalityczne. Na zachodzie linia energetyczna łączy Górę Synaj, Suzę, Satrunjan, Dwarkę, Angkor, Bangkok i specjalne punkty kultowe na Filipinach.
Ostatnia, dziesiąta wiązka promieniowania wychodzi z Gizy i biegnie przez Carnac, Rzym, Pompeje i Fajstos. Na południowym – wschodzie łączy Gizę, Ayers Rock i Olgas (Australia ) oraz ośrodki kultu w Parku Narodowym Tongariro w Nowej Zelandii.
Centrum tej energetycznej siatki ziemskiej wydaje się być Wielka Piramida w Gizie, która promieniuje najbardziej, bo aż na poziom 170 tysięcy jednostek w skali BSM.
Dora Rosłońska
Źródła:
https://www.manorhouse.pl/miejsca-mocy-leszek-matela.php
https://lukaszkulak92.wordpress.com/2014/04/15/miejsca-mocy-meridiany/
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=331.0;wap2