Jestem pewna, że ty też wyczekujesz końca tego roku. Wchodziliśmy w 2020 rok z nadzieją i perspektywami, a wychodzimy z niego po poważnych turbulencjach, zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Zamknięcie tego koszmarnego rozdziału brzmi tak dobrze, jak nic innego w tym momencie. Wierzę, że odliczasz do końca grudnia. Pandemiczna rzeczywistość w końcu wywróciła do góry nogami wszystkie filary zwykłego, codziennego życia. Czy kiedykolwiek do nich wrócimy? Czy jest szansa, że nasze życie będzie wyglądać normalnie? A może naszym zadaniem jest stworzyć nową, pandemiczną normalność, choćby po to, żeby nie zwariować? Nieważne – ważne jest to, że jak ze wszystkiego z życiu, tak i z tego doświadczenia możemy wziąć dla siebie cenną lekcję. A nawet dwie. Czy siedem.
Pandemia jest zagmatwanym i trudnym okresem, co niewątpliwie daje ludzkości możliwość odbycia trudnych lekcji. To czas, który pozwala przewartościować swoje życie, zastanowić się poważnie nad tym, dokąd zmierzamy i jakie mamy plany. Planeta odżyła, kiedy my musieliśmy dopasowywać się do obostrzeń. Przecież już od dawna wiemy, że bierzemy od Matki Natury więcej niż jej dajemy. Styl życia, jaki wiedliśmy do wiosny 2020 nie służył ani nam, ludziom, ani innym mieszkańcom planety. System w końcu musiał się zresetować i wrócić do ustawień fabrycznych – byliśmy bliżej samozagłady niż kiedykolwiek.
Może cię również zainteresować artykuł: Jak rozwijać własną praktykę duchową w 5 łatwych krokach
Lekcje, które możesz wziąć dla siebie:
1. Hamulec i wsteczny
Praca zdalna, zamknięcie w domach i zamknięte miejsca publiczne sprawiły, że w naszym życiu pojawiły się dwie rzeczy: czas i cisza. Coś, czego normalnie nigdy nie było, bo byliśmy przebodźcowani prowadzeniem intensywnej codzienności. Taki nagły hamulec nie miałby prawa bytu i nigdy by się nie pojawił, gdyby nie pandemia koronawirusa. Świat nigdy nie zwolniłby tak bardzo. Gospodarka nigdy nie zrobiłaby sobie takiej przerwy. MY nigdy byśmy sobie na taką ciszę świadomie nie pozwolili. To tak naprawdę okazja do tego, aby się o sobie nauczyć czegoś nowego: masz okazję wejść do środka samego siebie i poznać się dogłębnie. To czas na trudną, wewnętrzną pracę, którą zawsze odkładałeś na bok. Przyjęcie takiej postawy być może zupełnie wywróci do góry nogami twój osobisty światopogląd i do nowej moralności wejdziesz z zupełnie nowym nastawieniem.
2. Twoja rodzina to twoja największa siła… lub przekleństwo
Najtrudniejszą częścią pandemicznego sprawdzianu było i jest zamknięcie w swojej przestrzeni mieszkalnej… z rodziną lub z dala od niej. To jest niezwykle trudny test dla członków rodziny, ponieważ jesteście zmuszeni poznać się bliżej i lepiej lub zupełnie odwrotnie – jesteście zmuszeni do samotnego życia, bez kontaktu fizycznego. Oddzielenie od przyjaciół, partnera czy rodziny jest równie bolesne jak przebywanie z nimi 24 na dobę, 7 dni w tygodniu, na niewielkiej przestrzeni. Uwierz mi, nie wszyscy wychodzą z tego żywo. Zaczyna brakować połączenia między ludźmi, ono słabnie lub pojawiają się zgrzyty, bo tak naprawdę nigdy tego połączenia nie było. Zdrowe i silne połączenia energetyczne z innymi ludźmi są niezbędne do naszego dobrego samopoczucia emocjonalnego i psychicznego. Do tej pory była to naturalnie realizowana potrzeba, nad którą nikt się nie zastanawiał, natomiast teraz odczuwamy jej deficyt. Jest spora szansa, że w popandemicznej rzeczywistości docenimy kontakt z innym człowiekiem jak nigdy dotąd.
3. Natura zawsze była, jest i będzie ucieczką
Dopiero po zamknięciu nas w domach okazało się, że natura działa na nas kojąco. Oj tam – zawsze tak to działało, ale dopiero teraz odczuliśmy wyraźny brak kontaktu z przyrodą. Zabolał brak połączenia z lasem i szumem morza. Odczuliśmy brak zmiany otoczenia. Poczuliśmy się jak zamknięci w klatce. Świat się zatrzymał, ale natura żyła swoim naturalnym cyklem i z zimy zrobiła się wiosna, potem lato, jesień i znów zima. Natura nie potrzebuje człowieka. Mniejsza aktywność ludzka pozwoliła rozwijać jej się w sposób, którego jeszcze nie widzieliśmy. To my jej potrzebujemy. Spokój natury był tym, na czym zawsze mogliśmy polegać. Być może teraz zastanowimy się 10 razy nad tym zanim zniszczymy lub zmienimy to, co stworzyła. Czas się obudzić i zacząć współpracować z naturalnym cyklem życia, zamiast go zmieniać.
4. Dobra materialne znaczą tyle co nic
Priorytety przewróciły się do góry nogami, a więc mamy szansę na to, aby je poukładać na nowo. To duża szansa! Nie warto jej zmarnować! Czym są rzeczy materialne w obliczu zdrowia, samopoczucia, dostępu do żywności? Nie znaczą nic. Okazuje się, że do prowadzenia życia potrzebujemy jedynie określonego minimum, a weekendowe zakupy w galerii handlowej to tylko smutny zwyczaj, który trwoni budżet i nie wnosi nic, poza chwilową euforią.
5. Nie bez powodu zawsze życzymy sobie zdrowia
Zdrowie jest czymś, co bierzemy za pewnik, dopóki go nie zabraknie. Jeśli nie masz zdrowia – nie masz niczego. A wszystko inne nie ma znaczenia. W dobie pandemii zwracamy większą uwagę na nasze zdrowie, samopoczucie i higienę. Zaczynamy myśleć o tym, co jemy i jaki ma to na nas wpływ. Zmieniają się przyzwyczajenia i nawyki. Zdrowe ciało to powód do wdzięczności!
6. Doceniajmy wszystkich cichych bohaterów
Czyli osoby, które stoją na pierwszej linii, a obok lekarzy ze służbą zdrowia są to pracownicy sklepów, nauczyciele, kierowcy, kurierzy. To ludzie, którzy ryzykują każdego dnia. Bądźmy dla nich mili i dobrzy, doceńmy dobrym słowem. Bez nich to wszystko co się wydarzyło i wydarza… nie udałoby się. Zawody te, kiedyś uznawane były za mało prestiżowe, ale dopiero teraz okazuje się, jak bardzo są potrzebne i jak wiele im zawdzięczamy.
7. Na życie trzeba mieć plan i jednocześnie być elastycznym
Jeśli straciłeś pracę, zostały obcięte godziny z twojego wynagrodzenia lub zmieniła się forma zatrudnienia, z pewnością wiesz, jak ważne jest mieć oszczędności na tak niespokojny i niestabilny moment w życiu. A jeśli musisz się mierzyć z bezrobociem bez oszczędności w zanadrzu, to z pewnością nauczyłeś się, że warto mieć plan awaryjny. Oprócz tego, warto też być elastycznym i spontanicznym, aby nie przegapić szans, które do nas przychodzą. Pomyśl jednak o przyszłości i o sobie w tej przyszłości. Daj sobie poczucie bezpieczeństwa. Potrzebujesz go właśnie w takich nieobliczalnych momentach jak pandemia.
Czego TY się nauczyłeś przez to osobliwe doświadczenie? Jaką cenną lekcję wziąłeś dla siebie? Czy wyciągniesz z tego wnioski? Czy MY WSZYSCY je wyciągniemy? Mam nadzieję. Tymczasem ciesz się małymi rzeczami, dbaj o swoją energetykę i bądź zdrowy.
Może cię również zainteresować artykuł: COVID-19 – numerologia koronawirusa
Nadine Lu