Po co i jak się relaksować? Prawdy i mity na temat Metody Silvy cz.1

Zdarzyło Ci się kiedyś, że szukałeś jakiejś informacji, rozwiązania problemu, chciałeś coś sobie przypomnieć, ale mimo wysiłków – bezskutecznie? W końcu zrezygnowany oddawałeś się typowym czynnościom. Wychodziłeś z psem na spacer, szedłeś biegać, brałeś prysznic lub po prostu kładłeś się spać. I w trakcie tych działań, nagle ni stąd ni zowąd, wpadał Ci do głowy pomysł, rozwiązanie, informacja, dokładnie to czego szukałeś?! Pamiętasz te radosne wewnętrzne fanfary, okrzyk „eureka!”, „toż to takie proste!”, „że też wcześniej na to nie wpadłem!”? Cud? Nie. To Twoja „wewnętrzna technologia”.

Pojęciem naszej „wewnętrznej technologii” posłużył się Gregg Braden na konferencji w Mediolanie w 2007 roku. Mówił tam o potędze myśli, uczuć, inteligencji naszego ciała i umysłu. Zdarza się, że i ja wykorzystuję to stwierdzenie, zwłaszcza wtedy, gdy na kursie Metody Silvy pojawia się nowy uczestnik, który po poznaniu kilku pierwszych technik stwierdza, że „on już to robi, a na kursie nigdy wcześniej nie był”. Wtedy przyklaskuję i wyjaśniam: „Otóż to! Jose Silva, twórca systemu, ponad 70 lat temu odkrył nasze naturalne zdolności, zrozumiał ich działanie i napisał do nich „instrukcję”. Po to, abyśmy mogli zacząć świadomie wykorzystywać potencjał naszego umysłu, a nie robić to jak dotąd – tylko intuicyjnie.”

źródło: www.krasnystawcity.pl

źródło: www.krasnystawcity.pl

W Polsce pierwszy kurs Metody Silvy odbył się w 1992 roku. Od tego czasu wokół Metody Silvy zgromadziła się prawie 70 tysięczna społeczność ludzi – absolwentów MS. Wszyscy stosują poznane techniki – regularnie lub „od święta, gdy mają problem”. Bez względu na to, ile jest Metody Silvy w ich życiu, wszyscy jednogłośnie stwierdzają – ten kurs odmienił ich życie, był ważnym momentem zwrotnym, przełomem. Pomimo prawie 25 lat praktyki tej działalności w Polsce na temat Metody Silvy krążą niejasne informacje. Na przykład wiele osób kojarzy ją z nauką języków obcych (do czego także może się przydać, ale nie jest to jej główny cel), inni nadają jej etykietkę sekty lub psychomanipulacji. Dlatego w tym i innych artykułach krótko i w prosty sposób wyjaśnię czym tak naprawdę jest Metoda Silvy i dam praktyczne wskazówki jak można ją wykorzystać w swoim życiu „od zaraz”.

Metoda Silvy to nauka rozluźniania ciała i umysłu – PRAWDA

Na Silvie uczysz się konkretnego systemu, który pozwala Ci się rozluźnić w przeróżnych sytuacjach: gdy nagle dopada Cię coś stresującego, podczas rozmowy z kimś, gdy jedziesz pociągiem, stoisz w korku lub gdy potrzebujesz doładowania energii. Oczywistym jest, że możesz rozluźniać się także dzięki innym metodom (np. poprzez oddech, trening Jacobsona, trening autogenny Schultza). To bardzo ważny proces z punktu widzenia naszego zdrowia. Relaksacja pozytywnie wpływa na naszą kondycję fizyczną i psychiczną, poprawia pracę układu odpornościowego, wpływa ma lepsze ukrwienie narządów wewnętrznych, normalizuje ciśnienia krwi i wiele innych.

źródło: www.images5.alphacoders.com

źródło: www.images5.alphacoders.com

To co jednak odróżnia Metodę Silvy od innych systemów relaksacyjnych to fakt, że w Silvie stan rozluźnienia to nie ostateczny cel, a baza. Pewnego typu wstęp do tego, co może wydarzyć się dalej. A może wydarzyć się dużo. Bo możesz rozwiązać trapiący Cię problem, zaplanować coś i przemyśleć, poprawić stan swojego zdrowia, zadać pytanie swojej intuicji, ustalić czego tak naprawdę pragniesz, wzmocnić wiarę w realizację swojego marzenia i wiele innych. W stanie relaksu doświadczasz tzw. medytacji dynamicznej czyli wykorzystujesz cenne narzędzia, które posiadasz: wyobraźnię i wizualizację. To one, wraz z różnymi autosugestiami, stanowią podstawę silvowych technik, których celem jest rozwiązywanie codziennych problemów.

Ponadto uczysz się rozluźniać ciało i umysł w taki sposób, aby stan spokojnego i przytomnego umysłu przywołać wtedy, kiedy będzie Ci to potrzebne. Zarówno wtedy, gdy na relaks masz 5 min., 10 min., 20 min. lub 3 sekundy. Innymi słowy Metoda Silvy to medytacja XXI wieku – nowoczesna, dostosowana do życia na Zachodzie, do wykorzystania „na już”.

Metoda Silvy to hipnoza – FAŁSZ

źródło: www.reversespeech.com

źródło: www.reversespeech.com

Jose Silva znał hipnozę i tak naprawdę od niej rozpoczął swoją pracę chcąc pomóc swoim dzieciom osiągać lepsze wyniki w szkole. Szybko jednak zorientował się, że hipnoza nie daje efektów, których potrzebował. Dzieci nie potrafiły świadomie wykorzystać wiedzy, którą przyswoiły w trakcie hipnozy. Jose połączył więc element hipnozy (liczenie od 10 do 1), element medytacji transcendentalnej (mantrę, którą na kursie stanowi powtarzający się tekst ćwiczeń) oraz wnioski oparte na swoich obserwacjach i doświadczeniach, by stworzyć metodę umożliwiającą bycie świadomym w stanie rozluźnienia (niewytrenowane umysły w stanie relaksu zasypiają).

Metoda Silvy nie jest więc żadną formą psychomanipulacji. Wręcz przeciwnie – skłania do samodzielnego, świadomego myślenia, myślenia po swojemu (wreszcie!), wsłuchania się w siebie (po wielu latach słuchania innych ludzi, mediów itp.). To coś w rodzaju naszego „programu antywirusowego”. I to co jest w tym wspaniałe to tworzenie własnego „oprogramowania”. Jose Silva dostarczył nam elementarz, dał podstawy, pokazał jak w ogóle zacząć wykorzystywać swój geniusz. Reszta zależy od nas. Każdy z nas może napisać własny program na szczęśliwe życie, bo przecież każdy z nas jest inny, dla każdego szczęście oznacza coś innego. Ważne, by było to zgodne z Tobą, z Twoim sercem. A co jest w zgodzie z Tobą możesz odkryć w stanie alfa. W czym? Poniżej wyjaśniam.

Metoda Silvy bazuje na nauce – PRAWDA

racionalhorsemanshiphu

źródło: www.racionalhorsemanship.hu

Wszystko w MS opiera się na odkryciu częstotliwości impulsów elektrycznych, jakie generuje ludzki mózg. Chodzi o tzw. fale gamma, beta, alfa, theta, delta. Dominującą częstotliwością w ciągu dnia są fale beta. Gdy jednak zamykamy oczy, nasz mózg stopniowo przechodzi na dominującą częstotliwość alfa. To normalny proces zasypiania. Kładziesz się spać i częstotliwość fal mózgowych stopniowo spada, rozluźniasz się i w końcu zasypiasz. Tak dzieje się też w ciągu dnia np. prowadząc auto. Ile razy zdarzyło Ci się przejechać jakiś odcinek trasy nie wiedząc jak to zrobiłeś – bo rozmawiałeś z pasażerem obok, bo myślałeś o tym, co ugotujesz na obiad lub jak ubierzesz się na kolację? Ile razy wpadłeś wtedy na jakiś pomysł? Ile razy uświadomiłeś sobie coś relaksując się w wannie, zmywając naczynia lub pozornie bezmyślnie patrząc się w okno podczas podróży?

Wszystkie techniki Silvy opierają się na naturalnych procesach zachodzących w ludzkim umyśle. Nie ma tu nic tajemniczego ani ezoterycznego. Aby lepiej wyjaśnić co mam na myśli, posłużę się porównaniem. Wyobraź sobie otwarte morze, na którym panuje sztorm. Wysokie fale, silny wiatr, zacinający deszcz. Trudno o skupienie i równowagę w takich warunkach. Gdyby jednak łodzią podwodną zejść głębiej, okaże się, że jest tam zdecydowanie ciszej i spokojniej. Stan beta to odpowiednik sztormu, stan alfa – to moment przyjemnego pływania w głębinach, w ciszy i spokoju. W tych warunkach łatwiej jest Ci się skupić, widzisz więcej, czujesz więcej, łatwiej kojarzysz fakty, zauważasz informacje, które mógłbyś przeoczyć na powierzchni, na której panuje sztorm (stan beta). To dlatego w stanie alfa (relaksie) przypominają Cię się potrzebne informacje, wpadasz na ciekawe pomysły – masz wtedy bowiem lepszy kontakt z intuicją, dostrzegasz jej podszepty. Wynika to z faktu, że w stanie rozluźnienia angażujesz do działania prawą półkulę mózgową – tą artystyczną, frywolną, spontaniczną część nas. Tą, która jest łącznikiem z podświadomością. Metoda Silvy to tak naprawdę jeden wielki kurs rozwoju intuicji. Bez względu na to co chcesz zmienić w swoim życiu, czego potrzebujesz – na Silvie zaczyna się to tak samo – od relaksu.

Zrelaksuj się

źródło: www.johnmongiovi.com

źródło: www.johnmongiovi.com

Jeśli masz już dość panującego w głowie chaosu, napięcia i pośpiechu lub po prostu chcesz się rozluźnić, by potem wykorzystać ten stan do innych celów, zapraszam Cię do krótkiego ćwiczenia:

  1. Usiądź w wygodnej pozycji i zamknij oczy. Obydwie stopy opierają się płasko na podłodze, a ręce swobodnie leżą na udach. Ci, którzy są zaznajomieni i wprawieni w ćwiczeniach jogi, mogą usiąść na podłodze w pozycji lotosu. Głowa nie powinna być zwieszona, lecz ustawiona w pozycji zapewniającej równowagę.

  2. Nie oczekuj od siebie natychmiastowego, maksymalnego rozluźnienia, wszystko przyjdzie samo, gdy zaczniesz ćwiczenie.

  3. Odlicz w myślach od 100 do 1. W ten sposób Twoje ciało zaczyna się rozluźniać, co sprzyja powstawaniu fal alfa w Twoim mózgu. Możesz też zacząć liczyć od 50 do 1 lub od 25 do 1. Wszystko zależy od tego jak szybko poczujesz rozluźnienie. Na kursie uczymy się szybszego wchodzenia w stan alfa – wystarczy że policzysz od 3 do 1 i już.

  1. Rozluźniaj stopniowo ciało poprzez skupianie swojej uwagi na poszczególnych jego częściach. Zacznij od góry i skupiaj się na pojedynczych, mniejszych elementach. Na początku pomyśl o skórze głowy, potem rozluźnij szyję i barki. Następnie skup uwagę na klatce piersiowej, plecach, ramionach i rękach. Potem skup się na brzuchu i jego okolicach, biodrach, udach, kolanach, łydkach, a na końcu na palcach u stóp. Ten element ćwiczenia rozluźnia Twoje ciało.

  2. Wyobraź sobie jakąś przyjemną scenę na łonie natury, w miejscu, które Cię odpręża, relaksuje, sprawia, że nie myślisz o niczym innym. Ten element ćwiczenia powoduje rozluźnienie Twojego umysłu.

  3. Gdy już postanowisz zakończyć ćwiczenie, weź głęboki oddech i policz od 1 do 5. Na 5 otwórz oczy i powiedz do siebie, że jesteś wypoczęty, rześki i że czujesz się lepiej niż poprzednio.

Katarzyna Koźlińska

Guide to the Inner Power

Podziel się wiedzą:

Wspierasz energię, którą tworzymy? Wesprzyj nas w materii!

Przekaż darowiznę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

YouTube
Instagram