„Podejdźcie do krawędzi.
Moglibyśmy spaść.
Podejdźcie do krawędzi.
Jest za wysoko!
Podejdźcie do krawędzi.
I podeszli.
A on pchnął.
I pofrunęli.”
Christopher Logue
Potęga ludzkiej myśli to temat przez wielu z nas dobrze znany. W siłę jaka jest w nas każdy mniej lub bardziej wierzy. Wszyscy możemy przytoczyć zdarzenia z własnego życia, które to potwierdzają. Fakt, że to co w mniemaniu ogółu uznane jest za niemożliwe, staje się małą przeszkoda, którą pokonujemy bez problemu. Najwięcej takich sytuacji dzieje się w czasie naszego dzieciństwa. Wówczas bowiem cała gama ograniczeń narzucanych nam przez rodziców, wychowawców i świat nie ma dla nas wielkiego znaczenia, gdyż umysł dziecka nie potrafi zrozumieć dlaczego coś, co jest dla nas łatwizną dorośli uważają za niemożliwe. Jako dziecko nie potrafimy zrozumieć, dlaczego dorośli tak często się martwią i nie potrafią cieszyć się z krótkich wspaniałych momentów, które przecież składają się na całe życie, podczas gdy my śmiejemy się i radujemy do woli z każdej drobinki, jaka nam się przydarzy. Przykłady można mnożyć w nieskończoność.
Moc jest w nas
Temat ten poruszało wielu specjalistów z różnych dziedzin życia i nauki. Wymieńmy choćby kilku. Czytamy o tym w książkach Josepha Murphego, Gregga Bradena, Bruce’a Liptona, Louise Hay a przede wszystkich w wielu książkach traktujących o filozofii dalekiego wschodu. Tematykę tę porusza także Stanisław Lem.
Boska moc – tak ją nazywam, a Ty nazywaj jak chcesz – tkwi w nas bez względu na to, czy się z tym zgadzasz, czy nie. Bez względy na to czy w to wierzysz, czy nie i bez względu na to, czy jesteś tego świadomy, czy nie. Ona jest i działa, mniej lub bardziej, w zależności od Ciebie. Bo Ty nią kierujesz, Ty nią zarządzasz, bo taki dar dał Ci Bóg (nazywaj go jak chcesz). Jako dowód można podać banalne, ale jakże przemawiające przykłady. Mistrzowie sztuk walk wschodnich, łamiący ręką cegły itp. Nie robią przecież tego siłą fizyczną tylko siłą energii, jaką wyzwalają z wnętrza siebie. Kiedy mistrzowie z klasztoru Shaolin opierają cały ciężar ciała na ostrej pice przyłożonej do gardła nie robiąc sobie przy tym nawet draśnięcia, też dokonują tego wyzwoleniem energii z głębi siebie. Inne „cudowne zdarzenia” także opierają się na sile naszego Ducha. Jezus dokonywał cudów, ale mówił, że każdy z nas potrafi to robić. Podobnie mówił Budda i inni wielcy tego świata. Dziś mówi o tym także fizyka, w szczególności fizyka kwantowa. Dla przykładu przytoczę kilka postaci ze świata fizyki, które podejmowały ten problem:
Einstein po wielu latach badań i eksperymentów nad czasem i przestrzenią doszedł do wniosku, że Bóg jest kreatywną siłą we Wszechświecie.
John Wheller mówi, że nie możemy wyłącznie obserwować świata, który dzieje się na naszych oczach, gdyż kiedy go obserwujemy to automatycznie go kreujemy i modyfikujemy.
Podobne teorie głosili także fizycy David Bohm i Max Planck.
Każdy z nas chce dobrze przeżyć życie, ale dla każdego z nas znaczy to co innego i różnie to pojmujemy. Dla pana A oznacza to żyć zgodnie z przyjętymi zasadami i normami, mieć przykładny dom, pracę, rodzinę, być „panem przykładnym”, tak aby nikt nie miał nam co zarzucić. Dla pana B oznacza to zrobić karierę, mieć lepszy dom, lepszy samochód, pływać
w luksusie. Pan C powi , że dobrze przeżyć życie to dobrze wychować dzieci,
a panowie X , Y i Z , że oznacza to pomoc innym, dawanie siebie, życie „ po bożemu”, bycie sobą.
Świat a Ty
Porządek dzisiejszego świata wygląda jak walka z harmonią, z naturalnym prawem, jakie od zawsze istniało i pozwalało na szczęśliwe życie każdej istoty. Dziś próbujemy to wszechogarniające, wszechobecne, wszechmocne prawo wpakować w sztuczne schematy, wzory, szablony i kontrolować szeroko pojętą NATURĘ (ZASADĘ WSZECHŚWIATA).
Dzisiejszy świat oferuje tak wiele rzeczy, które mają być pomocne dla człowieka, mają mu ułatwić życie. Tymczasem większość tych przedmiotów powoduje, że człowieka spycha się do roli robota – zdalnie sterowanej kukły, nie umiejącej sobie poradzić bez laptopa, telefonu, samochodu, zupy instant. Stajemy się niemyślącymi postaciami oderwanymi od prawdziwego sensu życia i źródła , które daje szczęście i spełnienie.
Zacznijmy myśleć i analizować otaczający nas świat, a przekonamy się o potędze naszych myśli, o naszej sile wewnętrznej, która potrafi czynić cuda. Zdajmy sobie sprawę
z tego, co nasze myśli mogą uczynić , jeśli tylko odpowiednio je ukierunkujemy. Wysyłając własne myśli w danym kierunku z przychylnymi intencjami z pewnością powrócą one do nas wynagradzając nas obficie. Dlatego tak ważne jest byśmy byli sobie i Światu życzliwi
i aby płynęła z nas energia miłości. Wyobraźcie sobie siebie jako kamień rzucony w kałużę
i rozchodzące się od niego fale w kierunku brzegów. Przecież kiedy dotrą one do brzegu to się odbijają i wracają z powrotem w kierunku kamienia o wiele szybciej i z większa siłą. Jakie fale wysyłasz zatem Ty?
Pozbawmy się mniemania, że jeśli czegoś nie widzimy bądź nie dotkniemy, to ta rzecz nie istnieje. Po prostu nie jesteśmy tego świadomi. Tak jak nasi przodkowie nieświadomi byli światła elektrycznego, fal radiowych, elektrycznych, magnetycznych, a co z tym związane nie mieli pojęcia, że może istnieć coś takiego jak telewizor, radio, telefon, komputer, dopóki ktoś tego nie odkrył.
Użyj siły danej Ci od Boga/Źródła
Osoby, które wierzą w Boga zazwyczaj wierzą w pośredników między Nim a sobą. Mamy przecież swoich Aniołów Stróżów, Wielkich Mistrzów i w szerokim znaczeniu tego słowa Kapłanów. Pamiętajmy jednak , że oni mogą Ci zawsze asystować, ale nigdy Cię nie wyręczą. Nie mogą przeżyć Twojego życia za Ciebie. To Ty powinieneś wznieść swoje myśli do Boga, pójść do niego po natchnienie. Zawołać Go. Pamiętaj, że w każdym problemie odnajdziesz Boga/Źródło. Dzięki kontaktowi z tą Wielką Siłą, która jest w Tobie znajdziesz to, czego szukasz. Odpowiesz sobie na wszystkie pytania, rozwiążesz każdy problem, wjedziesz na drogę SZCZĘŚCIA, PRAWDY, MIŁOŚCI I WOLNOŚCI.
Zazwyczaj szukamy Boga w niebie, gdzieś daleko w nieznanym. W konsekwencji sami nie wiemy gdzie Go znaleźć. Odpowiedzią na to może być pytanie: „Gdzie Bóg by się schował, aby człowiek Go nie znalazł?” – schowałby się oczywiście w człowieku, bo najciemniej pod latarnią. Niebo jest w nas, niebo jest tu na Ziemi, tu jest Raj, tylko odkryjmy go, pozwólmy sobie na to by się radować. Nie ograniczajmy tej wolności, z którą się rodzimy. Uporajmy się tylko z błędnym przekonaniem, że warunki zewnętrzne nas ograniczają. Przestańmy się bać. Pamiętajmy: nie ulegajmy schematom. Zwróćmy uwagę, że zazwyczaj boimy się czegoś, co nie istnieje. Czegoś co jest wymysłem naszej wyobraźni. Powszechnie wiadomo, że jeśli nie obawiamy się zwierzęcia to ono nas nie skrzywdzi. Dlaczego gdy dziecko szarpie kota na wszystkie strony on go nigdy nie podrapie, a gdy dorosły tylko mocniej go uchwyci od razu wyciąga łapę z pazurami w naszym kierunku. Czy nie wynika to z tego że mamy
w głowie strach przed tym, że nas skaleczy? Jeśli nie będziemy myśleć o niepomyślnych zdarzeniach jakie mogą zajść w naszym życiu, to one nas ominą. Uwierzmy w siebie. Czy pies, który łapie trop i prowadzi do celu, choć przez chwilę wątpi, że może mu się nie udać? Gdyby tak pomyślał pewnie za chwilę zgubiłby ten ślad. Nie znalibyśmy strachu, gdyby nas tego nie nauczono. Czy małe dziecko w pierwszych dniach, tygodniach, miesiącach boi się czegoś? Nie, bo jest boskie, wolne i szczęśliwe. Niestety już od urodzenia uczymy go strachu, choćby przez nasz strach o to by nic złego mu się nie przytrafiło. Potem ograniczamy je pakując tą wolną istotę w schematy, ograniczenia i stereotypy: „bo tak trzeba”, „bo tak wypada”, „bo tak”, „nie , bo nie”. Dziwimy się, że to wolne dziecko się buntuje – buntuje się już od małego, zanim nauczy się mówić to już płacze, bo nie rozumie i próbuje nam powiedzieć: „ słuchaj rodzicu , co Ty pier….” Wyobraź sobie, że rodzi się dziecko i nigdy nie słyszy o chorobie i strachu, czy skoro w jego głowie (jego świecie) nie ma czegoś takiego, to może go to kiedykolwiek dotknąć?
Czy gdybyś nigdy nie słyszał o tym, że Ziemia kręci się wokół Słońca, wiedziałbyś o tym?. Czy 30 lat temu wiedziałeś, że będziesz codziennie korzystał z laptopa, komórki, Internetu, facebooka, USB? Nie, bo Cię tego nie nauczono. Czy Twój dziadek, sąsiad, który ma 90lat spodziewał się, że zamiast w lokalnym sklepie będzie kupował chleb w markecie i odwrotnie (jeszcze gorzej), czy nasze dzieci będą kiedykolwiek wiedziały jak smakuje prawdziwe mleko, marchewka, pomidor, chleb bez polepszaczy. Gdyby od małego nie mówiono Ci, że wiek 70 lat to już starość i powoli trzeba umierać, to może żyłbyś 200lat i dłużej, bo byś się tak nie zaprogramował? Wśród afrykańskich plemion ukąszenie węża, (którego jad przez cywilizację zachodu uznany jest za śmiertelny ), kończy się u nich zwykłą opuchlizną. Czy nie wynika to z przekonania, że ten jad nie może ich zabić? A może gdyby nam wszędzie nie wciskano, że rak to śmiertelna choroba, to może nikt by na nią nie umarł, tylko wyleczył jak katar?!
Boska Zasada istnieje, człowiek może dokonać wszystkiego. Wszystkiego, co zgodne z zasadą Prawdy i Miłości. Musimy zawsze pamiętać, że jeśli jedna osoba zdołała coś osiągnąć, inni również mogą to zrobić. Nie czujmy się gorsi!!! Potrzebna do tego moc zawsze istniała i zawsze istnieć będzie i to w nas. Czemu zatem powstrzymywać ją w oddali, czy tylko dlatego, że brak nam wiary? Za pomocą telefonu można porozumieć się na olbrzymią odległość. Wiele ludzi jeszcze dziś potrafi tego dokonać bez żadnych urządzeń na zasadzie telepatii. Przykładem są Aborygenii w Australii. Nam ludziom zachodu z telepatii pozostały zazwyczaj tylko dwie rzeczy: przeczucie, że zaraz zadzwoni do nas żona, dziecko, mama i faktycznie zaraz dzwoni, a u matek przeczucie, że z ich dzieckiem dzieje się coś złego, mimo że znajduje się ono poza zasięgiem jej wzroku.
Zmień myślenie
Udowodnione jest, że nasze myśli kontrolują nie tylko całe ciało, ale każdy atom i komórkę. Możemy uczynić sukces z porażki, jeśli tylko zdołamy zmienić nasze myśli. Według badań większość naszej energii zużywamy oddając się negatywnemu myśleniu i w taki sposób niweczymy doskonałość, jaka jest nam dana. Czy to ma sens?
Porzućmy postawę nastawioną na przyjmowanie ograniczeń. „Otwórz serce i patrz”, lub jak mawiał nasz wielki Słowianin „Miej serce i patrzaj w serce”. Nie martw się o jutro, tylko żyj. Pamiętaj: „ Dla tego kto wierzy, wszystko jest możliwe”. Jesteśmy tym, czym nasze myśli i tam gdzie nasze myśli, a do szczęścia mamy otwarte drzwi. Osiągnięcie stanu niezwykłego doświadczenia przez jednostkę jest zawsze możliwe. Jeśli doszło kiedykolwiek do wielkiego wydarzenia, w jakiejkolwiek erze dziejów ludzkości to jest absolutnie pewne, że dojdzie do niego jeszcze wiele razy i będzie można je powtarzać w nieskończoność. Powtarzalność jest rygorystycznym prawem natury.
„Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
Zrozumiałem – by żyć musisz chwytać dzień
Wstań by biec, bo istnieć nie znaczy żyć
Weź się w garść, ten dzień jest twoim dniem
A wierzę, że będzie dla każdego z nas piękno w naszych sercach
Potrafimy kochać i marzyć
Dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami.”
grupa Lemon
Dariusz Dworzecki
fot. www.leblancsophie.wordpress.com