Ruch – odwieczny taniec życia

Podejmując ten temat, nie sposób nie odnieść się do wytartego już co nieco – niemniej prawdziwego – stwierdzenia, że wszystko jest energią. Właściwie, każdy temat, ba – już sam zamiar jego podjęcia, opiera się na energii. W przeciwnym razie, przytoczone wyżej stwierdzenie, nie byłoby zasadne, nieprawdaż?

Ruch – zwykle kojarzy nam się z przemieszczaniem. Co ciekawe, pośród wielu synonimów tego słowa, można znaleźć dwa, które zasługują na szczególną uwagę, a mianowicie: duch i energia. Czyż to nie intrygujące?

źródło: www.howdididoit.com

źródło: www.howdididoit.com

Utarte uwarunkowania

Już w szkole uczono nas, że ruch to przemieszczenie obiektu z punktu A do punktu B. Pojawiały się przy tym takie wielkości jak czas i droga. W następnej kolejności poznaliśmy pojęcia prędkości i przyśpieszenia. I tym oto prostym sposobem nasze postrzeganie ruchu zawężone zostało do – zauważalnego jedynie zmysłem wzroku – przemieszczania obiektu z jednego miejsca na drugie. Jednak, co ważne, sam obiekt, a ściślej mówiąc jego wnętrze, jak również wszystko wokół niego, także pozostaje w stanie bezustannego ruchu. W rzeczywistości wszystko nim jest. Myślę, że śmiało możemy pokusić się o stwierdzenie, że wszystko jest ruchem w ruchu. Samo życie nim jest, a czyż jest coś cenniejszego?

„Jedno jest wszystkim, a wszystko jest jednym, w tym się przejawia doskonałość rzeczy.”

Już Czesław Miłosz w swej „Przypowieści o maku” pisze, że nawet tak maleńkie cząstki, jak ziarenka maku, są odrębnymi światami. Rosną w ogrodzie, a biegające wokół nich dzieci pozostają nieświadome tętniącego w nich życia. Przecież one również skrywają w sobie całe galaktyki. Tam też jest ruch, rytm i puls życia, a otaczający je świat (ogród) jest dla nich tym, czym dla nas kosmos cały.

Przypowieść o maku

Na ziarnku maku stoi mały dom,

Psy szczekają na księżyc makowy

I nigdy jeszcze tym makowym psom,

Że jest świat większy-nie przyszło do głowy.

Ziemia to ziarnko, naprawdę nie więcej,

a inne ziarnka – planety i gwiazdy.

A choć ich będzie chyba sto tysięcy,

domek z ogrodem może stać na każdej.

Wszystko w makówce. Mak rośnie w ogrodzie,

Dzieci biegają i mak się kołysze.

A wieczorami, o księżyca wschodzie

Psy gdzieś szczekają, to głośniej, to ciszej.

Co ważne, autor sugeruje też, że choć postrzegamy siebie w separacji, jako oddzielne światy, to wszyscy stanowimy jeden organizm. Tak jak Ziemia jest dla wszechświata, niczym ziarenko piachu, tak i kosmos, postrzegany przez nas jako ostateczny, może stanowić jedynie mały wycinek czegoś, co znacznie przerasta matrycę naszego postrzegania.

Bezustanna aktywność i zmiana

Tak. Ruch też tym jest. W zasadzie to jego synonimy. Wszystko podlega zmianie. Bojąc się zmian – a tak właśnie jesteśmy uwarunkowani – stawiamy opór życiu, które jest przecież jedną wielką zmianą. Z każdą sekundą, nie jesteśmy już tym, czym byliśmy przed chwilą. Zmiany mogą wydawać się drobne a wręcz niezauważalne. Są jednak nieuniknione i w efekcie prowadzą do dużych skoków, które choć wydają się nagłe – wcale takimi nie są. Z każdą myślą, wrażeniem, przekonaniem, uśmiechem przechodnia na ulicy czy obrazem w Twojej głowie – stajesz się zupełnie nowym człowiekiem. Podobnie jest z Twoim otoczeniem. Z każdym muśnięciem słońca, pieszczotą wiatru, czy kroplą deszczu zarówno ziemia jak i wszystko, co z siebie zradza, jak choćby drzewa, trawy, czy pojedyncze liście – zmieniają swoje oblicze. Cała przyroda – poprzez wzajemną komunikację – pozostaje w bezustannym ruchu.

Strach przed zmianą jest strachem przed życiem

highway-216090_1280Największym z naszych strachów jest strach przed śmiercią. Jednak bojąc się śmierci w efekcie boimy się życia i przestajemy żyć. Wciąż biją nasze serca i tętni krew jednak nasza aktywność jest odwrotnie proporcjonalna do tej, którą wewnątrz naszych ciał zawiaduje nasza podświadomość. Robi to, abyśmy bez przeszkód mogli oddać się twórczej i świadomej kreacji. Nasza Dusza wciąż nas pobudza i inspiruje do twórczego i kreatywnego ruchu. Zawsze dąży do naszego wzrostu, rozwoju i ekspansji. Za naszym pośrednictwem pragnie eksplorować życie, którym jesteśmy. Opierając się mu zamiast płynąć z prądem, płyniemy pod prąd. Wtedy staje się trudne i mozolne. Nie tyle żyjemy, co walczymy o przetrwanie. To nie jest życie lecz egzystencja. Zamiast tworzyć własne wzory z uporem wpasowujemy się w obce. Ten wewnętrzny rozłam sprawia, że tracimy wrażenie wewnętrznej integralności i poczucie szczęścia. Zatracamy radość, która przecież – obok miłości – stanowi najbardziej sprawczy ruch kreacji życia.

Ciekawostka: w języku angielskim słowo „live” oznacza tyle co żyć, mieszkać, jak również żyć pełnią życia, korzystać z życia. Czytane wspak daje jednak słowo „evil”, tłumaczone jako zły, nikczemny, niepoprawny. Sugeruje to, że odwracając się od życia, sprzeniewierzamy się tym samym temu, kim jesteśmy.

Wszystko jest duchowe

Jeżeli wszystko jest ruchem, a ruch jest energią, to stąd już otwarta droga do prostej konkluzji, że – u podstaw – wszystko jest duchowe. Wszelki przejaw świata fizycznego powstaje bowiem w rezultacie zagęszczenia energii w materię. Koniec końców wszystko co widzialne i niewidzialne stanowi przejaw tej samej pierwotnej i duchowej siły źródła. A początek zainicjował pierwszy ruch, który w procesie bezustannego powielania, wzrostu i ekspansji tworzy coraz to bardziej złożone i skomplikowane wzory wszelkiego istnienia.

źródło: www.yanayoga.eu

źródło: www.yanayoga.eu

Wszechświat wiruje w przepływie zmian

Metafora kosmicznego tańca znalazła swoje odzwierciedlenie w wizerunku tańczącego boga Siwy – Nataradży. Nie brak tu ukrytej symboliki. Sam taniec odzwierciedla nieustanny proces tworzenia i niszczenia wszechświata. Prawa stopa na demonie symbolizuje zwycięstwo Boga nad niewiedzą. Bębenek w jednej ręce jest oznaką stworzenia a także jedności dwóch przeciwstawnych pierwiastków: wody i ognia, pierwiastka męskiego i żeńskiego. Natomiast uniesiona dłoń oznacza opiekę i ochronę nad światem. Płonący w trzeciej ręce ogień, symbolizuje, że świat w odpowiednim momencie zostanie zniszczony. Ręka wskazująca na uniesioną stopę Boga oznacza zbawienie i wyzwolenie. Z kolei otaczający go krąg płomieni pokazuje, że prawdziwa natura rzeczywistości została przed nami ukryta.

Cały wszechświat jest przejawem kosmicznego tańca energii. Wszelkie życie jest częścią wielkiego kosmicznego cyklu tworzenia i niszczenia. To bezustanny proces przeobrażania struktur energetycznych, w których cząsteczki to pojawiają się, to znów giną. Ten taniec subatomowej materii stanowi podstawę wszelkich zjawisk przyrodniczych. Wskazuje równocześnie na iluzoryczność życia, które wciąż przechodzi to z formy duchowej w fizyczną, to znowu z fizycznej w duchową. I tak bez końca. Czyż to nie jest taniec życia?

Ewa Kurzelewska

Podziel się wiedzą:

Wspierasz energię, którą tworzymy? Wesprzyj nas w materii!

Przekaż darowiznę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

YouTube
Instagram