Jeśli nie masz jeszcze planów na wakacje, możesz wybrać się do maleńkiej miejscowości Boscastle na północnym wybrzeżu Kornwalii. Znajduje się tam The Museum of Witchcraft and Magic (MWM), czyli Muzeum czarów i magii. I nie ma ono nic wspólnego z Harrym Potterem. Jest to miejsce, które bada brytyjską praktykę magiczną, dokonując porównań z innymi systemami wiary, od czasów starożytnych do współczesności. Jak piszą na swojej stronie „Staramy się reprezentować różnorodność i siłę magicznej praktyki z szacunkiem, precyzyjnie i bezstronnie poprzez unikatowe wystawy o charakterze rozrywkowym i edukacyjnym, i wykorzystując najnowocześniejsze metody badawcze łączone z wiedzą magicznych praktyków”.
Muzeum powstało w roku 1951 a jego założycielem był Cecil Williamson, który podobno magią interesował się od dzieciństwa. Przez pewien czas współpracował z Gerardem Gardnerem (inspiratorem powstania ruchu Wicca), ale potem ich drogi się rozeszły. Cecil wybrał na lokalizację muzeum właśnie Boscastle, bo w tych okolicach znajduje się prehistoryczny labirynt z wyrytą w nim twarzą, dowodzący, że od zawsze ta okolica charakteryzuje się magiczną aktywnością człowieka. Współcześnie nadal wyraźnie odczuwalna jest tu atmosfera sprzyjająca przekraczaniu granic percepcji. Cecil przez wiele lat tworzył bardzo ciekawe wystawy i stale powiększał kolekcję magicznych przedmiotów. Wiele z nich było związanych z prostą magią ludową.
W roku 1996 Cecil sprzedał muzeum Grahamowi Kingowi. Przejęcie muzeum miało charakter teatralizowanego rytuału i odbyło się o północy w Halloween. Nowy właściciel wkrótce doprowadził do pochówku Joanny Wytte, której szkielet był wcześniej przez wiele lat wystawiony w muzeum. Tym aktem zapewnił sobie przychylność lokalnych duchów. Muzeum pod jego dyrekcją rozwijało się, rozszerzając kolekcję i na stale współpracując z naukowcami z całego świata. W roku 2013 Graham King przekazał Muzeum i jego zawartość Simonowi Costinowi, dyrektorowi Muzeum Brytyjskiego Folkloru.
Muzeum organizuje czasowe wystawy okolicznościowe, eventy dla lokalnej społeczności oraz zajmuje się działalnością edukacyjną. W muzeum znajduje się również sklepik, gdzie można kupić biżuterię magiczną (np. srebrne pentagramy), książki, kartki pocztowe, muzykę i mnóstwo innych niebanalnych gadżetów.
Na szczególną uwagę zasługuje jeden bardzo ciekawy eksponat, mianowicie ręcznie napisana Księga Cieni (Book of Shadows), czyli osobisty notatnik czarownika, życzliwie przekazany do muzeum przez osobę, która wcześniej ją od niego otrzymała, a potem się „rozmyśliła” w kwestii uprawiania magii. Księga zawiera opisy mieszanek ziołowych i zaklęć miłosnych oraz sposoby na uzyskiwanie magicznych przedmiotów.
Według twórców i pracowników muzeum magia uzdrawiająca była zawsze obecna i bardzo ważna wśród prostego ludu, pomagała radzić sobie z różnymi trudnościami, mogła chronić ludzi przed chorobami i nieszczęściem. Co ciekawe w XV i XVI wieku chrześcijaństwo było bardzo ważnym elementem ludowej magii, modlitwa łączyła się tu z czarami. Większość ludzi, którzy ją praktykowali, uważała się za pobożnych chrześcijan. A magiczne moce uznawali za dar od boga, za jeden z przejawów boskiej potęgi.
Jeśli wybierzecie się na wycieczkę śladami staroangielskich wiedźm i czarownic, obowiązkowo zróbcie dużo zdjęć i wysyłajcie do nas. Zresztą w tej okolicy z pewnością znajdziecie wiele innych ciekawych miejsc i, jak twierdzą autochtoni, doświadczycie niepowtarzalnych zjawisk. Koniecznie dajcie znać jak było.
A jeśli sam lub sama chcesz nauczyć się sztuki magicznej i rozpocząć niesamowitą podróż w głąb fascynującego świata czarów, wiedźm, zaklęć i duchowej wiedzy, to weź udział w szkoleniu on-line: Jak wejść na ścieżkę magiczną?
Dorota Bielska
Źródło i Grafika: http://museumofwitchcraftandmagic.co.uk
