Wielkanoc to najważniejsze święta świata chrześcijańskiego. Właśnie w ten czas, Chrześcijanie świętują zwycięstwo życia nad śmiercią. Jednak nie o tym dzisiaj chce napisać. W dawnych czasach, zanim nastała chrześcijańska Wielkanoc, ludzie żyli zgodnie z rytmem Matki Ziemi. Kiedy zima była w odwrocie, dzień stawał się coraz dłuższy, a cała przyroda budziła się do życia ze snu zimowego, czczono to, obchodząc święto Ostary. W czasie Ostary świętowano też zwycięstwo życia nad śmiercią i światła nad ciemnością. Ta pogańska celebracja miała jednak charakter bardzo radosny i dość beztroski, opierało się na uczestniczeniu w ucztach obfitujących w dobre jadło, tańce i procentowe popitki.
Jak wyglądała Ostara i jaka jest jej geneza, możecie poczytać m.in. w artykule: Ostara – radosny tryumf światła, zwycięstwo wiosny nad zimą
Spróbujmy spojrzeć na czas Wielkiej Nocy troszkę inaczej, może bardziej duchowo, refleksyjnie. Jakkolwiek by nie patrzeć, nadal czas ten pozostaje, czasem spotkań rodzinnych i przyjacielskich przy obficie zastawionym stole.
A gdyby tak, chociaż na chwile odejść od tego stołu, pójść na spacer do lasu, może usiąść nad brzegiem znajomego jeziora i… zagłębić się w siebie. Poczuć rytm przyrody, przytulić się do drzew, „pogadać” z ptakami. Mówiąc językiem potocznym- zresetować się. Taki reset może nas doprowadzić do bardzo ciekawych wniosków, a nawet być początkiem znaczących zmian w naszym życiu. Ta budząca się do życia, wiosenna przyroda jest dla nas przepiękną inspiracją, żeby także coś w swoim życiu zmienić, ulepszyć, pogrzebać i dosłownie „strzelić pąkami” nowej jakości życia.
Ten czas, tylko dla nas, dla jednych będzie medytacją na ulubionej kanapie, z muzyką relaksacyjną w tle, dla innych spacerem zanurzonym w odgłosach lasu. Ktoś inny jeszcze „umówi” się na spotkanie ze swoim Aniołem Stróżem, czy też innymi Aniołami. To ty decydujesz „Kogo i Co” zaprosisz do swojego SERCA. Zauważ, że piszę: do serca, a nie do głowy, czyli umysłu. Nie znaczy to, że nagle mamy przestać myśleć, o nie. Skupmy się tylko na tym, by nasze myśli przepłynęły przez serce, które zadziała jak sito i „odcedzi” to, co nam szkodzi, czyli stare schematy, podszepty ego i inne konstrukty umysłu. Nagle może się okazać, że to, co uznawaliśmy za prawdę, wcale prawdą nie jest, albo nie jest naszą prawdą. I twój świat może „stanąć na głowie” albo „na nogach”.
Zadbaj o ciało
Te zmiany mogą mieć bardzo szeroki aspekt: od czysto fizycznych aż po duchowe. Wszystko zależy od tego, czego na tym etapie potrzebuje twoje ciało, twoje serce, czy twoja dusza. To twoje i tylko twoje wybory i nikt nie zrobi tego za ciebie. Czasami to „przebudzenie wiosenno -wielkanocne” zaowocuje jakąś zdrową dietą i ćwiczeniami na siłowni. To znak, że twoja cielesna powłoka potrzebuje „naprawy”.
Zadbaj o ducha i wybacz
Zazwyczaj jednak nasza fizyczność w tym czasie pozostaje na drugim planie i skupiamy się na duchowości. Jakby podświadomie, w ten świąteczny czas chcemy być dobrzy i kochający bardziej niż w pozostałe dni. I tę potrzebę bycia lepszym należy dobrze wykorzystać. To dobry czas, żeby wybaczyć sobie i naszym bliskim, którzy kiedyś tam świadomie, czy mniej świadomie zrobili nam przykrość, oszukali, a może zrujnowali życie. Najważniejsze, żeby wybaczenie było prawdziwe i szczere, wypływające wprost z serca. Nie trzeba nawet wypowiedzieć słów przebaczenia, można to zrobić mentalnie. O wybaczaniu możecie przeczytać w artykule: Radykalne wybaczenie
Zrzucenie takiego bagażu emocjonalnego i pogodzenie się ze swoim „oprawcą”, nadaje naszemu życiu całkiem inny wymiar. Podumaj, może właśnie w ten czas wielkanocny znajdziesz siłę, aby wybaczyć i pójść dalej, zrobić krok ku światłu. Bo warto rozszerzyć świąteczne sprzątanie naszej przestrzeni tej materialnej, czyli domu, o posprzątanie zaszłości, które zaśmiecają nam głowę i serce.
Kiedy dokonasz już takiego remanentu w duszy, bądź w „tu i teraz”, nie wracaj już do przeszłości, do starych relacji, nie podtrzymuj na siłę dawnych znajomości. Pozwól odejść swoim nauczycielom, podziękuj za lekcję i wejdź w nowy etap swojego życia.
Postanowienia wielkanocne
Ten świąteczny czas jest doskonałym momentem na mocne „postanowienie poprawy”. Postanowienia poczynione w ten magiczny czas mają większą szansę na realizację. To tak, jakbyśmy właśnie w tym okresie odnaleźli w sobie większą moc sprawczą. Jeżeli chciałbyś się pozbyć jakiegoś nałogu i wystawić go poza margines swojego życia, zrób to właśnie w czasie Świąt Wielkiejnocy.
Zadbaj o piękne wibracje przy świątecznym stole
Zachowaj uważność, gdy siądziesz do stołu z rodziną. Wycisz się, poczuj w sercu radość ze spotkania, przywołaj miłość. Zaczaruj bliskich piękną wibracją, życzliwością i uśmiechem. Ten magiczny „przybornik” uczyni cud i zobaczysz, że wszyscy biesiadnicy doskonale poczują się w swoim i twoim towarzystwie. I kiedy już osiągniesz ten piękny stan przy świątecznym stole, za żadne skarby nie zepsuj tego, prowadząc rozmowę o polityce, religii, chorobach, czy finansach. To tematy wręcz zakazane, bo czar przestanie działać i kłótnia gotowa. Jeśli jednak zdarzy ci się natrafić na kogoś, kto będzie prowokował dyskusje właśnie na te tematy i na dodatek prezentował w nich poglądy dość dalekie od twoich, pozostań neutralny i zachowaj spokój.
Kochani to tyle wielkanocnych refleksji. Wracajcie do pisanek i innych świątecznych obowiązków….
Życzę Wam pięknych Świąt z mnóstwem refleksji, zadumy, prowadzących do usłyszenia głosu Waszego Serca oraz mądrych postanowień skutkujących wspaniałymi zmianami w Waszym życiu.
Namaste
Marlena Pietruszka