W każdym z nas mieszka dzika dusza, która przemawia do nas różnymi drogami. Potrzebujemy nauczyć się rozróżniać wewnętrzny głos mądrości od naszych lęków, uprzedzeń, głosu nieufności i wyuczonych programów. Oto sposoby, jak wsłuchać się w instynkt samozachowawczy.
Wewnętrzny instynkt ma na celu ochronę nas – to nasz szósty zmysł. Umożliwia błyskawiczną reakcję w chwilach zagrożenia. Jest w stanie na poziomie podświadomym wychwycić wszelkie drobne sygnały i podjąć właściwą decyzję. Działa niezależnie od nas, nie możemy nim sterować, możemy jedynie próbować go ignorować. Nasze ciało to odbiornik sygnałów płynących z zewnątrz, sam również emituje różnego rodzaju komunikaty. Jeśli nauczymy się go słuchać, unikniemy niewłaściwych wyborów, niebezpieczeństwa, niepotrzebnego bólu. Wewnętrzny instynkt często utożsamiamy z intuicją, choć są pewne różnice.
Intuicja kontaktuje nas z duchową mądrością, a instynkt samozachowawczy z pradawną mądrością. Potrzebujemy obu na życiowej ścieżce. Instynkty są dużo bardziej odczuwalne w ciele, przemawiają do nas fizycznie. W jaki sposób?
- przez drżenie ciała, mrowienie, gęsią skórkę;
- nagłe odczucie zimna lub gorąca w ciele;
- usłyszenie wewnątrz siebie wyraźnego głosu, nakazującego coś zrobić;
- nagły, pojawiający się znikąd niepokój fizyczny;
- silna potrzeba zrobienia czegoś, która niemal fizycznie popycha cię do tego;
- nagła nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne;
- specyficzne ukłucie w klatce piersiowej;
- pocenie się.
Przykłady z życia, to na przykład nagłe odsunięcie się, gdy leci na nas piłka; ułożenie ciała w najbezpieczniejszy sposób, gdy spadamy; zmiana drogi, gdy wyczuwamy w oddali zagrożenie; instynktowne odsunięcie się od ognia; unikanie pewnych osób; mobilizacja sił, nawet w chorobie/zmęczeniu; gdy sytuacja zagraża naszemu życiu lub życiu naszych bliskich. Przykładów jest wiele, z pewnością masz swoje własne. To dowody na istnienie instynktu samozachowawczego.
Może cię również zainteresować artykuł: Słowa o dobrej wibracji. Uważaj, jakich słów używasz na co dzień!
Czy to strach, czy instynkt?
Umysł potrafi wpędzić nas w pułapkę i oszukać. Czasami mylimy instynkt z lękiem. Najłatwiej odnieść się do fizycznych bodźców z ciała, one nas nie oszukują. Jeśli ciało reaguje wyżej wymienionymi reakcjami, to znaczy, że przemawiają nasze instynkty. Jeśli jednak przyjrzymy się swojemu umysłowi i zobaczymy tam gonitwę myśli, chaos, dużo negatywnych komunikatów – to znak, że kontrolę przejął nad nami strach i to on przez nas przemawia. Instynkty są spontaniczne, to szybka reakcja, w której nie ma czasu na budowanie czarnych scenariuszy i negatywne myśli. Słyszysz prosty komunikat zrób to/nie rób tego, i to tyle. Umysł w tych przypadkach jest raczej spokojny i cichy. Lęk za to karmi się naszymi myślami, narasta, powoduje zamglenie umysłowe. Przyglądaj się sobie za każdym razem, gdy zwątpisz, skąd pochodzą sygnały ostrzegawcze.
SYTUACJE, W KTÓRYCH LEPIEJ ZAUFAĆ INSTYNKTOWI SAMOZACHOWAWCZEMU
Silne poczucie zagrożenia
Twoja podświadomość przemawia przez instynkt. Możesz jeszcze nie widzieć realnego zagrożenia, jednak na poziomie podświadomym dotarły sygnały mówiące o niebezpieczeństwie. Lepiej ich posłuchać, ponieważ czasem może to być sprawa życia i śmierci. Jedź lub idź inną trasą, zatrzymaj się, gdy czujesz taką potrzebę, omiń danego człowieka i nie zastanawiaj się, czy zrobiłeś dobrze. Najłatwiej zobaczyć poprawność działania instynktów w sytuacji namacalnego fizycznego zagrożenia. Reagujemy, choć jeszcze nie wiemy na co, a chwilę później już widzimy rozpędzony samochód, lecący na nas przedmiot itp. Twoja podświadomość wie, co robi. Choć oczywiście w rzadkich sytuacjach zawodzi. Głównie wtedy, gdy sami opieramy się jej słuchaniu.
Komuś innemu grozi niebezpieczeństwo
Bywa, że nagle obejmuje nas przeczucie zagrożenia dla bliskich osób. Może być cichym i niejasnym głosem, ale też wyraźnym komunikatem, że on/ona nie powinien robić tego, jechać w to miejsce, spotykać się z tym człowiekiem, podejmować tej pracy. Nie przejmuj się tym, co pomyślą inni. Wsłuchaj się jeszcze raz w siebie, upewnij, że to komunikat twojej podświadomości i przekaż im to. Ludzie mają wolną wolę i zrobią, jak uważają, ale gdyby jednak coś się stało, będziesz spokojny, że ostrzegłeś i uratowałeś kogoś przed popełnieniem sporo kosztującego błędu lub niebezpieczeństwem.
Silne poczucie, że dana decyzja nie była dobra
Czasami uczymy się na błędach. Bywa, że dopiero po podjęciu danej decyzji całym sobą czujemy, że nie był to właściwy wybór. I o ile nie siedzimy w startującym samolocie, wciąż jeszcze możemy zmienić zdanie i wybrać inaczej. Warto słuchać w takich sytuacjach siebie.
Więcej na temat Prawa Przyciągania dowiesz się z tego webinaru:
Link do Webinaru: www.ekademia.pl/kurs/PrawoPrzyciagania2018
I odwrotnie – silne poczucie, że to właśnie to!
Instynkty informują cię nie tylko o zagrożeniu. Mogą też na poziomie podświadomym wychwycić idealną, dobrą decyzję. Jeśli czujesz wołanie do konkretnej pracy, zajęcia, wyjazdu, człowieka, miejsca, ogromną radość w sercu na samą myśl o danej sytuacji – idź za tym. Pomoże ci to wieść spełnione życie i podejmować decyzje karmiące również twoją duszę.
Informacja, że potrzebujesz pomocy
Twoje instynkty potrafią też informować cię o twoim wewnętrznym stanie. Jeśli słyszysz, że potrzebujesz pomocy w jakiejkolwiek sferze, czy to fizycznej, psychicznej, czy duchowej – zgłoś się po nią. Możesz mieć też przeczucie do kogo powinieneś się udać lub zacząć szukać i błyskawicznie znaleźć odpowiednią osobę.
Coś się dzieje z moim zdrowiem
Jeśli oczywiście nie jesteś hipochondrykiem, warto słuchać też głosu nakazującego wykonać badania, zmienić dietę, spotkać się ze specjalistą. Nawet jeśli jeszcze nie widzisz konkretnych fizycznych symptomów choroby lub nie łączysz w jedno różnych elementów układanki, twoja podświadomość mogła już wychwycić sygnały chorobowe. Pamiętaj, im wcześniej zareagujesz, tym większe prawdopodobieństwo szybkiego powrotu do zdrowia. Nawet jeśli pomylisz się, możesz być sobie wdzięczny i dumny z siebie za praktykę self-care.
Zaufaj sobie, masz dostęp do pierwotnych instynktów i duchowej mądrości zwanych instynktami i intuicją. Wraz z rozwojem osobistym nauczysz się również rozróżniać głos lęku od instynktu samozachowawczego. Umożliwi ci to lepsze podejmowanie decyzji i działanie z pola serca, a nie z poziomu strachu. Jeśli wciąż jesteś niepewny i nie potrafisz rozróżnić skąd pochodzą komunikaty, zacznij praktykować medytację uważności. Ona nauczy cię wychwytywać wszelkie niuanse płynące z ciała i obserwować myśli. To klucz do usłyszenia pierwotnego instynktu i uciszenia lęku, jak i do rozwoju duchowego.
Może cię również zainteresować artykuł: Intuicja – tajna broń każdego człowieka! Jak ją rozwijać?
Arunika