Budda – ten, który odkrył źródło cierpienia i znalazł sposób na szczęście

Budda

Kim był Budda? Człowiekiem? Bogiem? Nauczycielem duchowym? Oświeconym mistrzem? Poznaj interesującą postać historyczną i jej ponadczasowe życiowe prawdy i nauki.

Budda Siakjamuni (563-483 p.n.e.) – początki

Pradawne przekazy buddyjskie opowiadają, że Budda zstąpił z nieba jako istota duchowa i narodził się w ludzkim ciele, zgodnie ze swoim ślubowaniem. O tym, że na świat przyszła istota niezwykła, świadczyły różne nadprzyrodzone znaki. Na swoich ziemskich rodziców wybrał sobie króla Sudhodana i królową Mai Devi. Urodził się w miejscowości Lubini (dzisiejszy Nepal), w pałacu w Kapilavastu. Ojciec Buddy, zaraz po urodzeniu syna, wezwał do pałacu znanego mędrca i jasnowidza Asitę, żeby przepowiedział przyszłość niemowlęcia. Mędrzec przepowiedział, że Budda zostanie mędrcem i świętym mężem, a jego sława będzie wielka. Te przepowiednie, zamiast ucieszyć króla, bardzo go przeraziły. Chciał widzieć w Buddzie wielkiego stratega, następcę tronu, a nie świętego męża rozwiązującego tajemnice wszechświata.

Przepowiednia tak bardzo przestraszyła króla, że postanowił za wszelką cenę zmienić przeznaczenie swojego syna. W tym celu otoczył go szczelnym „parasolem ochronnym”.
Stworzył mu sztuczny świat w obrębie pałacowych murów, otoczył luksusem i zbytkiem oraz odseparował od kontaktu ze światem zewnętrznym, gdzie mogły na niego czekać „pokusy” skłaniające do świętego życia. W wieku 16 lat Budda pojął za żonę księżniczkę Jasodhare. A 13 lat potem został ojcem Rahuli. Wspaniałe otoczenie i życie pełne przepychu nie stłumiły w Buddzie przemożnej chęci poznania świata, tego świata spoza murów królewskiego pałacu.

Pewnego razu, udał się wraz z zaufanym sługą, w żebraczym przebraniu, za pałacowe mury. Wędrując ulicami miasta, pierwszy raz w życiu zetknął się ze starością, chorobą, śmiercią i ascezą. Ta, do tej pory, nieznana mu zwyczajność życia ludzkiego bardzo nim wstrząsnęła. W swojej tajemnej wyprawie spotkał też ubogiego mędrca, jedyną z napotkanych osób, która była szczęśliwa i radosna. To jego widok sprawił, że Budda odkrył swoje przeznaczenie i postanowił uciec z pałacu, by szukać drogi wyzwolenia z cierpienia.

Źródło: pixabay.com

Poszukiwania duchowe
Pewnego dnia postanowił ostatecznie zerwać z królewskim, pałacowym życiem. Pod osłoną nocy opuścił pałac i postanowił wieść skromne, wręcz żebracze życie. Tradycja buddyjska określa ów moment mianem Wielkiego Odejścia. Przez sześć lat tułał się po świecie i studiował nauki znanych mędrców, ćwicząc swoje ciało w ascezie. Po pięciu latach takiego życia, uświadomił sobie, że życie w skrajnej ascezie tylko osłabia i bynajmniej go nie uszczęśliwia. Kiedy zjadł pierwszy od wielu lat smaczny i pożywny posiłek, znalazł sobie wygodne miejsce na medytację i stwierdził, że będzie medytował dopóty, dopóki nie rozwiąże tajemnicy cierpienia. Medytował przez 49 dni. W czasie tej medytacji Siddhartha Gautama osiągnął wszechwiedzę: poznał wszystkie swoje wcielenia, poznał tajemnicę cierpienia (dukkha), zrozumiał, że świat jest pełen cierpienia i dowiedział się, co ma uczynić człowiek, aby nad cierpieniem zatriumfować (Cztery Szlachetne Prawdy).
Uważa się, że tego momentu przebywał w stanie pełnego oświecenia. Było to anuttara samjak sambodhi – najwyższe pełne samo oświecenie, zupełne wyzwolenie od cierpienia i zrozumienie jego przyczyn i podstaw. Od tej chwili zwano go Budda, co znaczy Przebudzony.

Nauki Buddy

W czasie „świętej medytacji” Budda ujrzał Brahmę, który zachęcił go, aby przekazał swoją wiedzę i mądrość innym ludziom. I tak Budda poszedł za głosem swojego przeznaczenia. Jego pierwszymi słuchaczami byli dawni towarzysze z kręgów zwolenników ascezy. Wygłosił do nich swoje pierwsze legendarne kazanie „Cztery Szlachetne Prawdy” i tym samym puścił w ruch „Koło Prawa”.
Następnie Budda udał się do trzech największych nauczycieli duchowych na terenie królestwa Magadha, do braci Kasjapa z Uruwilwy, wyznawców świętego ognia. Każdy z nich miał odpowiednio – 500, 300 i 200 uczniów. Przedstawił im swoja filozofie życia i dokonał przy tym wielu cudów. Tym zjednał sobie tych wielkich nauczycieli duchowych oraz ich zwolenników, i uczynił z nich swoich wyznawców. Sława Buddy rosła. Uczniowie przyprowadzali nowych uczniów, ci, kolejnych i tak rzesze jego wyznawców rosły. Sam Budda przemierzał północne Indie, głosząc swoje prawdy życiowe przez 45 lat. Zyskał sławę, szacunek i boskość za życia. Stworzył podwaliny pod religię nazwaną od jego imienia – buddyzmem.

W 80 roku życia Budda oświadczył, że jego misja się kończy, co oznacza też kres jego ziemskiego życia. Postanowił, że uda się do miasta Kusinara, by tam wejść w parinirwanę, czyli stan poza życiem i śmiercią. Przedtem wygłosił swoje nauki, udzielił instrukcji, co należy czynić po jego odejściu i jak zebrać wiedzę, którą przekazał.

7 ŻYCIOWYCH LEKCJI BUDDY

Nauki Buddy można określić, jako zbiór psychologicznych wskazówek, które dotyczą przede wszystkim natury ludzkiego umysłu. Budda pozostawił nam siedem prostych zasad, których rzetelna analiza i zastosowanie w naszym życiu, w sposób znaczący poprawi jego jakość i wprowadzi spokój i harmonię w naszą codzienność.

Źródło: pixabay.com

Lekcja pierwsza: Karma — prawo przyczyny i skutku.

Karma to prawo przyczyny i skutku, ale w odniesieniu do działań jednostki. Każdy nasz czyn ma swoje konsekwencje, zarówno w świecie wewnętrznym, jak i zewnętrznym. Najbardziej dotkliwe są konsekwencje, których doświadczamy na samych sobie.

Więcej o karmie przeczytasz w artykule: To, co zasiejesz to zbierzesz, czyli czym naprawdę jest Karma

Lekcja druga: Nie polegaj na doktrynach.

Budda odradzał poleganie na wszelkiego rodzaju doktrynach, z ich nakazami i zakazami, ostrzegał przed ślepym zaufaniem do guru, mędrców, czy nauczycieli. Zalecał czerpanie wiedzy i mądrości z doświadczeń własnego życia.

Lekcja trzecia: “Ja” i dusza nie istnieje.

Budda nauczał, że nie ma czegoś takiego, jak wewnętrzne „Ja”, oraz że duszy także nie posiadamy. Postrzegał nasze ciało i psychikę, jako zbiór niekończących się procesów, zbiorów cech i tendencji, które w sposób ciągły ewoluują.

Lekcja czwarta: Nie zwalczysz nienawiści nienawiścią.

Dla Buddy prowadzenie wojny, aby zaprowadzić pokój, jest działaniem kompletnie absurdalnym.
Budda nauczał, że nienawiść i zło, można pokonać tylko i wyłącznie czystą miłością bezwarunkową.

Lekcja piąta: Podziały istnieją tylko w naszych głowach.

Budda uczy nas, że podziały ludzi ze względu na kolor skóry, rasy, granice geograficzne zamieszkiwanych krajów czy kasty społeczne, są sztucznymi podziałami, które tworzy ludzki umysł. Tak naprawdę wszyscy należymy do jednego gatunku, mamy podobne, życiowe problemy, jesteśmy jednością.

Lekcja szósta: Spokój i szczęście wymagają dyscypliny.

Budda twierdził, że aby osiągnąć spokój wewnętrzny i harmonię w życiu codziennym, musimy zapanować na naszym umysłem. Jako narzędzie do osiągnięcia tego celu, wskazał nam regularne praktyki medytacyjne. Podkreślał tu, jak ważna jest samodyscyplina.

Lekcja siódma: Źródłem cierpienia jest przywiązanie.

To ostatnia z mądrych lekcji Buddy. Podkreślał on w swoich rozważaniach filozoficznych, że wszystko we wszechświecie i w naszym życiu jest płynne, zmienne, niestałe. To, co było dobre i oczywiste wczoraj, dzisiaj może kompletnie stracić sens. I nie ma sensu tkwić w starych schematach i szukać „tego z wczoraj”. Nie powinniśmy przywiązywać się do swojej strefy komfortu, do sytuacji życiowych, do bliskich nam osób. Dlaczego ? Bo kiedy one się zmieniają, a bliscy odchodzą, to pojawia się cierpienie. Kiedy nie ma przywiązania, to nie cierpimy. Po prostu idziemy dalej i wchodzimy w kolejne doświadczenie życia, bez strachu, bez cierpienia i bez poczucia straty. I to podejście do życia daje nam spokój i szczęście.

Nie namawiam was oczywiście, żebyście od razu zostali buddystami, ale myślę, że warto, w spokoju, może w czasie medytacji, przeanalizować sobie lekcje życiowe Buddy. Może pozwoli  to spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy, może uda się zmienić stare schematy myślowe i wyrzucić ze swojego życia strach i cierpienie. Tego wam i sobie życzę.

Marlena Pietruszka

***

Chcesz nauczyć się pracować z energią Buddy, tak by wspierała Twój życiowy i duchowy rozwój? Obejrzyj webinar:

 Postacie Mistrzowskie

Czy słyszałeś o mistrzu zwanym Saint Germain? A może imię Melchizedek brzmi znajomo? Serapis Bej, Sai Baba (mimo wszystkich kontrowersji) Budda, Jezus, Maryja… Na tych zajęciach wyjaśnimy ci jak z nimi współpracować. Pokażemy jak dowiedzieć się, w czym mogą pomóc każdemu poszukującemu i jak adresować do nich swoje pytania. Wyjaśnimy również, jakie narzędzia wykorzystać, by zawsze mieć pewność, że komunikujesz się na pewno z właściwą postacią.

Źródła:
michalpasterski.pl/2016/04/7-najwazniejszych-lekcji-buddy/
pl.wikipedia.org/wiki/Budda_Siakjamuni
www.buddyzm.info.pl/2017/02/28/budda/

Podziel się wiedzą:

Wspierasz energię, którą tworzymy? Wesprzyj nas w materii!

Przekaż darowiznę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

YouTube
Instagram