Większość ludzi na ziemi, a być może wszyscy, marzy o wolności osobistej. Prowadzi do niej wiele dróg i poszukujemy jej na różne sposoby. Chcemy być szczęśliwi i nie cierpieć. Jednym ze sposobów na osiągnięcie, a właściwie odzyskanie wolności osobistej, z którą się rodzimy, a gubimy po drodze w wyniku życia w społeczeństwie, wychowania i kultury, jest zastosowanie w swoim życiu czterech umów Tolteków. Spisał je Don Miguel Ruiz. Nietrudno zauważyć, że cztery umowy Tolteków zawierają uniwersalne prawdy, tożsame z wieloma innymi przekazami.
Kim byli Toltekowie?
Toltekowie żyli tysiące lat temu w południowym Meksyku. Przez antropologów są określani, jako naród lub rasa. To uczeni i artyści, mężczyźni i kobiety, którzy utworzyli społeczeństwo zgłębiające wiedzę, i kultywujące duchowe praktyki przodków, przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Kim jest Don Miguel Ruiz?
Don Miguel Ruiz urodził się w meksykańskiej rodzinie uzdrowicieli w 1952 r. Jego dziadek był szamanem, matka uzdrowicielką, on jednak wybrał studia medyczne i został chirurgiem. Od czasu wypadku samochodowego, kiedy zasnął za kierownicą, a sam, jak wspomina, przebywając poza ciałem, ratował dwójkę przyjaciół, intensywnie zajął się zgłębianiem tradycyjnej wiedzy Tolteków, w której się urodził i wychował.
Cztery umowy Tolteków
W ciągu życia zawieramy tysiące umów, ale najważniejsze są te zawarte ze sobą. Aby wieść szczęśliwe, spełnione życie, warto znaleźć w sobie siłę na zerwanie umów, przekonań opartych na strachu (więcej o tym jak uwolnić się od strachu tutaj), ponieważ pozbawiają nas energii, a zawrzeć nowe, oparte na miłości, które nie tylko pomagają zachować posiadaną energię, ale jej dodają. Don Miguel Ruiz zapewnia, że życie według czterech umów, choć niełatwe i wymagające silnej woli, gwarantuje zdumiewającą przemianę w życiu.
Pierwsza umowa: Bądź nieskazitelny w słowach
Słowo jest siłą, potężnym narzędziem, które może wyzwolić lub zniewolić, zmienić życie lub zniszczyć. Ważne jest, aby mówić spójnie, zgodnie z tym, co myślisz. Używaj słów w taki sposób, by ci służyły. Zwracaj uwagę na to, co i w jaki sposób mówisz do innych i do siebie. Cała magia, którą mamy do dyspozycji opiera się na słowie. Prawdziwe, pozbawione plotek, wyrażające miłość do siebie i wszystkiego, co dookoła ma moc uleczania. Za jego pomocą możesz sprawić, że wszystko, co ci nie służy i sprawia, że cierpisz, straci swoją moc. Zastanów się, co chcesz kreować swoim słowem. Nieskazitelność naszych słów jest miarą miłości do siebie samego.
Druga umowa: Nie bierz nic do siebie
Wszystko, co ludzie robią i mówią w naszym kierunku wynika z tego, co mają w swoim wnętrzu, i nie ma z nami nic wspólnego. Nie bierz do siebie ani tego, co słyszysz, ani tego, co widzisz – da ci to moc, a zabierze ją tym, którzy do ciebie wysyłają takie a nie inne słowa, dzięki temu staniesz się odporny. Nic cię nie dotyka, jesteś bezpieczny, jesteś bezpieczna, bez względu na to, czy słyszysz pochwały czy obelgi, nic się nie zmienia, nie robi na tobie wrażenia. Wiesz, kim jesteś, a cokolwiek dociera z zewnątrz, nie dotyczy ciebie, a osoby, od której to wychodzi. Nie ma także potrzeby brania do siebie tego, co słyszymy w swojej głowie, zwłaszcza, że często przypomina to stan porównywany do wielkiego targowiska, gdzie wiele części umysłu mówi jednocześnie, często sprzecznymi głosami. Kiedy stosujesz drugą umowę jesteś wolny, możesz iść przez świat z otwartym sercem i słuchać jego głosu, śmiało wyznawać miłość, prosić i pytać, żadna odpowiedź, reakcja albo jej brak nie jest w stanie cię zranić. Bez względu na okoliczności pozostaniesz w harmonii i wewnętrznym spokoju. Wcielenie w życie samych tylko dwóch pierwszych umów jest w stanie zdjąć z nas 70% cierpienia emocjonalnego.
Trzecia umowa: Nie zakładaj nic z góry
Oczekiwania nie prowadzą do niczego dobrego. Często osobiste dramaty i cierpienie wynikają z tego, że założyliśmy z góry jakiś scenariusz, a nawet nakręciliśmy w swojej głowie cały, pełnometrażowy film. Nie rób założeń, pytaj, patrz na wszystko takie, jakie jest, słysz to, co zostało powiedziane, nie mieszkasz w głowie czy w sercu drugiego człowieka. Nie wiesz, co miał na myśli, ani jak postrzega rzeczywistość czy jak wygląda dany aspekt życia z jego perspektywy dopóki o tym nie porozmawiacie. Nie żyj w domysłach i przypuszczeniach, a w prawdzie. Dotyczy to wszystkich ludzi dookoła, w tym też tych, z którymi idziemy krócej lub dłużej wspólną drogą związku, przyjaźni czy jakiejkolwiek innej relacji.
Czwarta umowa: Zawsze rób wszystko najlepiej jak potrafisz
Pamiętaj, że twoje „najlepiej” każdego dnia, w zależności od okoliczności życia, jest zmienne. Daj z siebie wszystko, co masz najlepszego, działaj. Nie oczekuj nagród, pochwał, wdzięczności, działaj dla samego działania. Począwszy od zwykłych, codziennych czynności, przez pracę, po manifestowanie swoich pasji i spędzanie czasu wolnego, wszystko, co robisz traktuj jak modlitwę, chwalenie Boga przez każdą aktywność. W dalszej kolejności poprowadzi to do połączenia z Bogiem poprzez każdą myśl, uczucie, przekonanie.
Don Miguel zauważa, że przestrzeganie czterech umów nie jest proste, stanowi wielkie wyzwanie dla człowieka. Dlatego też, kiedy upadniesz, złamiesz którąś z zasad, a możliwe, że tak się stanie, nie osądzaj się, zacznij od początku, wstawaj z kolan nieograniczoną ilość razy. Ruiz zachęca, aby żyć dniem teraźniejszym, tylko tym, który jest dzisiaj. Daje to nam możliwość stworzenia nieba na ziemi. Im silniejsi się stajemy, tym więcej opartych na strachu umów jesteśmy w stanie zerwać i przeprogramować swój umysł (Przeczytaj także artykuł: Troista struktura umysłu) na własny sposób, z użyciem przekonań jak Cztery umowy Tolteków.
Ewelina Wójcik
Źródło: Don Miguel Ruiz, Cztery umowy. Księga Mądrości Tolteków. Wydawnictwo Helst, Kraków 2001