Czy czujesz się niezadowolony z tego co osiągnąłeś? Czy drobiazgi stają się wielkimi niepowodzeniami? Czy po usłyszeniu konstruktywnej krytyki chcesz zapaść się pod ziemię? Czy boisz się, że nie będziesz wystarczająco dobry? Czy zawsze widzisz wady i potknięcia zamiast całokształtu? Jesteś sobą rozczarowany? Analizujesz po fakcie? Unikasz działania w obawie przed niepowodzeniem?
Cóż, prawdopodobnie jesteś perfekcjonistą.
Perfekcjonizm to taka cecha, którą trzeba mocno przytulić, nie pozwolić jej krzyczeć wniebogłosy, kołysać i nucić spokojne kołysanki, bo kiedy grasuje, sieje spustoszenie w życiu jej właściciela.
Perfekcjonista ma tendencję do osiągania mniejszych wyników, które okupione są większym stresem, niż osoby, które tego stresu nie mają.
Wszystko albo nic
Perfekcjoniści nie godzą się na półśrodki. Wyznają zasadę: albo wszystko – albo nic! Wywierają na sobie tak wielką presję, że ostatecznie nie mają energii, którą mogą rozdysponować na osiąganie celów. Wszystko trwonią w tak zwanym międzyczasie. Perfekcjoniści potrzebują doskonałości, która z natury nie jest możliwa. Podczas gdy inni cieszą się ze swoich sukcesów i osiągnięć, oni dopatrują się błędów i analizują przebieg wydarzeń na milion sposobów. To wszystko sprawia, że perfekcjoniści są zgorzkniali, smutni i przygnębieni w życiu codziennym. Dodatkowo, zbyt duża ilość “porażek” sprawia, że w ich życiu pojawia się strach przed niepowodzeniem, w wyniku czego przestają próbować. Albo czekają na “doskonały” moment, który nigdy nie nadejdzie.
Coś, co nie jest doskonałością, jest dla nich porażką. Perfekcjonizm to po prostu potrzeba bycia (lub pozorowania) perfekcji. Różne formy perfekcjonizmu mogą mieć zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki. Te negatywne potrafią nieźle zatruć życie i warto zdać sobie z nich sprawę, aby móc cieszyć się inkarnacją, zamiast samemu sobie podkładać kłody pod nogi.
Może cię również zainteresować artykuł: Huna – 7 zasad w teorii i praktyce
Jak wygrać z perfekcjonizmem?
1. Popatrz na sytuację tak, jak ludzie, którzy nie są perfekcjonistami.
Jeśli masz z tym problem, porozmawiaj z nimi, jak odbierają swoje sukcesy, jak wygląda ich proces osiągania celu, co robią, a czego nie robią. Zauważ, czy są szczęśliwi. Postaraj się wcielić w życie ich rady i zadbać o siebie tak, jak najlepszy przyjaciel, a nie najgorszy wróg.
2. Nie ma nic złego w przeciętności!
Natomiast jest coś złego w byciu doskonałym we wszystkim, bo fizycznie jest to niemożliwe, a brak możliwości osiągnięcia tegoż celu sprowadza na nas frustrację i złość. Przeciętność jest w porządku – warto skupić się na naturalnych talentach i rozwijać je w zdrowy sposób, zamiast samemu kopać pod sobą dołki. Większość społeczeństwa jest przeciętna przez większość swojego życia. Czy to sprawia, że ich życie jest mniej znaczące i mniej wartościowe? Nie!
3. Zaakceptowanie faktu przeciętności nie sprawia, że sobie odpuszczamy.
Sprawia natomiast, że nie wywieramy na sobie potwornej presji, która pochłania wielkie pokłady energii, które, tak się składa, mogłyby być wykorzystane na coś zupełnie innego – na konstruktywne działanie! Dążenie do lepszej wersji siebie (nie doskonałości!) będzie wynikało z chęci i potrzeby samorozwoju a nie niezdrowej rywalizacji z samym sobą.
4. Odpuść “wszystko albo nic”.
Wszystko albo nic jest bardzo bliskie określeniu, że coś jest czarne lub białe. Zupełnie tak, jakby nie było kolorów pośrednich. Gdy otworzymy się na całą paletę barw i na różne możliwości, może okazać się, że Wszechświat otworzy przed nami kolejne wrota, których w ogóle nie dopuszczaliśmy do świadomości. Bądź elastyczny, otwarty, pozwól się zaskoczyć, odpuść kontrolę, przyjmuj z wdzięcznością i bez oczekiwań.
5. Dobry moment jest właśnie teraz.
Gdybyśmy chcieli na każdą sytuację w życiu znaleźć odpowiedni moment i dokładnie w tym idealnym momencie ją umieścić, nadal bylibyśmy na etapie odkrywania koła. Nie ma odpowiednich momentów! Odpowiedni moment jest wtedy, gdy ukazuje nam się szansa na dane działanie. To oznacza, że Wszechświat wpuszcza trochę energii po to, aby rozhulać towarzystwo. Jeśli w twojej głowie pojawia się pomysł, to znak, że są ku temu warunki, możliwości i masz ku temu gotowość. Gdyby jej nie było – nie byłoby pomysłu!
Zapraszamy do sklepu Akademii Ducha, w którym można znaleźć wiele artefaktów wspierających rozwój i dobrą energię, jak: biżuterię i talizmany wysokowibracyjną, minerały, kadzidła, świece, olejki, orgonity i wiele więcej…
6. Odpuść kontrolę, albo skup się na kontrolowaniu rzeczy, które nie są dla ciebie szkodliwe.
Na przykład: pilnuj swojego budżetu, dbaj o różnorodne menu każdego dnia albo o liczbę wykonanych kroków. Coś, co będzie dotyczyło tylko ciebie, na czym będziesz mógł się skupić podczas swojego leczenia perfekcjonizmu. “Duże” sprawy zrzuć na Wszechświat, on wie co robi. Zauważ, że jeśli nie kontrolujesz i nie patrzysz na ręce Wszechświatowi, wszystko układa się jak w idealnie naoliwionej maszynie. Pogódź się z nieznanym i zaufaj sile wyższej. Czysta magia!
7. Polub to, czego w sobie nie lubisz.
Perfekcjoniści znajdą w sobie co najmniej kilka rzeczy, których nie lubią i nie akceptują. Ta relacja z samym sobą jest niezdrowa i nie poprawia energetyki – to tak, jakbyś przyjaźnił się z kimś, kogo nie lubisz za zlepek pewnych cech. Akceptacja leży u podstaw miłości. Nie będę kazać ci od razu siebie kochać, bo wiem, że to nie jest prosta droga i zajmuje masę czasu (liczonego w latach). Wystarczy, że polubisz siebie, jak swoją przyjaciółkę lub przyjaciela. Bez oczekiwań. Bez żalu, bez urazów i bezwarunkowo. Potraktuj swoje niedoskonałości tak, jakbyś potraktowała niedoskonałości kogoś, kogo lubisz i szanujesz.
8. Ciesz się procesem.
Zauważ, że sukces bez przebytej drogi jest pusty, krótki i bez fajerwerków. To droga, którą trzeba było przejść, nadaje mu smaku! Naucz się patrzeć na swoje cele z innej perspektywy. Z perspektywy podróżnika, który zachwyca się trasą, którą ma do przejścia. Szukaj pozytywności w tym, co robisz, w drodze do celu. Ufaj, że wszystko układa się w najlepszy możliwy sposób i że to najlepsza możliwa opcja na ten czas, dokładnie taka, na jaką jesteś gotowy.
Wyjście z perfekcjonizmu albo zminimalizowanie jego objawów jest możliwe tylko wtedy, gdy zaakceptujemy go w sobie, gdy samodzielnie zauważymy i mamy czasoprzestrzeń oraz chęci na to, aby z nim walczyć. Bez motywacji własnej, żadna walka nie odniesie sukcesu, bo trzeba w coś wierzyć, aby się z tym zmierzyć.
Może cię również zainteresować artykuł: Jak żyć zgodnie z dobrą karmą? 18 wskazówek dla poszukiwaczy równowagi energetycznej
Nadine Lu
Źródła:
tinybuddha.com/blog/5-psychological-strategies-ease-stress-perfectionism/
goodtherapy.org/blog/perfectionism-burnout-address-stress-and-find-balance-0707187
verywellmind.com/signs-you-may-be-a-perfectionist-3145233
verywellmind.com/overcoming-perfectionism-how-to-work-past-perfectionism-3144700
medicalnewstoday.com/articles/323323#How-perfectionism-affects-our-overall-health