Procesy o czary i wyroki na kobiety posądzane o uprawianie magii

Procesy o czary

Czarownice, kobiety posiadające magiczne, nadnaturalne zdolności, dzięki którym wpływały na bieg wydarzeń. Sądzone, nieczyste, karane. W procesach o czary osądzono i stracono od kilkuset tysięcy do prawie kilku milionów osób. Czy aby na pewno słusznie?

Kary, postępowanie procesowe, dowody czy oskarżenia były bardzo zróżnicowane i zależały najczęściej od zwyczaju, religii, regionu i instytucji, która miała za zadanie sądzenie tego typu “występków”. W Europie, procesy o czary były bardzo wzmożone w okresie pomiędzy XV a XVII wiekiem. Liczba prześladowań wzrosła szczególnie w czasie reformacji i kontrreformacji. Natomiast w nowożytności nastąpił przełom, prześladowania i procesy przeżywały szczególny rozwój. Ludziom, najczęściej kobietom, stawiano niewyobrażalne zarzuty, z których nierzadko nie umiały się wybronić. Latanie na miotle, organizowanie sabatów, paktowanie z diabłem, sprowadzanie chorób, opętań czy śmierci, to tylko niektóre z niezwykłych oskarżeń, które stawiano rzekomym czarownicom.

Dowody, rozprawy i oskarżenia

W okresie nagonki na czarownice nie trzeba było wiele, aby oskarżyć jakąś kobietę, matkę, kochankę lub sąsiadkę o uprawianie magii. W zasadzie twardych dowodów nie potrzebowano żadnych, wystarczyły zwykłe pomówienia. Można było oskarżyć żonę o obcowanie z diabłem, matkę o śmierć zwierząt domowych, babkę o zesłanie chorób na potomstwo, a sąsiada o zbyt obfite plony. Oskarżeni najczęściej pochodzili ze szlachty i pospólstwa, o dziwo oskarżający także. We wsiach i małych miasteczkach, spory czy kłótnie z sąsiadami stawały się niebezpieczne, ponieważ możliwość bycia oskarżonym o stosowanie magii było na porządku dziennym. Inkwizytorzy, którzy zostali przydzieleni przez władze kościelne lub miejscowe, mogli przeszukać dom sprawcy, torturować podejrzanych w celu wydobycia zeznań, używając sposobów jakie sami uznali za słuszne. Wybronienie z oskarżeń było niemalże niemożliwe. Twarda obrona podczas sądzenia traktowana była jako dowody, że oskarżona czarownica jest pod wpływem diabła i skrywa jakieś tajemnice.



Przesłuchanie rozpoczynało się niewinnie, od pokazania celi i zapoznaniem się z działaniem narzędzi tortur. Gdy czarownica nie przyznawała się do winy rozbierano ją, golono na łyso i dokładnie oglądano w poszukiwaniu znaków opętania. Następnie została obdarowywana jakąś koszulką bez rękawów. Wszystkie znamiona na ciele nakłuwano w celu identyfikacji, czy aby na pewno nie są to znamiona diabelskie. Następnie rozpoczynał się czas na prawdziwe katorgi, dokładnie tak bolesne, by winna mogła się przyznać. Najczęściej stosowaną praktyką było tak zwane “krzesło czarownic”. Krzesło wykonane w całości z żelaza, pokryte kolcami, rozgrzewane przez ogień. Sadzano na nim domniemaną czarownice i przesłuchiwano. Jednak proces ten zwykle kończył się śmiercią. Drugim najczęściej stosowanym sposobem poznania magicznych mocy oskarżonej była “próba wody”. Kobieta uznana za czarownice była wiązana i wrzucana do rzeki lub stawu, aby sprawdzić czy utonie, czy nie. Jeżeli unosiła się na wodzie oznaczało, że została odrzucona przez wodę używaną do chrztu. Gdy tonęła była prawdopodobnie niewinna, w takiej sytuacji wyciągano ją z rzeki i próbowano ratować. Zanim wiedźma stanęła przed ostatecznym sądem wymuszano na niej zeznania, trzymano ją w odizolowaniu, pozbawiając snu i pożywienia. Przed rozprawą “badano” dokładnie dowody i oceniano, zapraszano świadków, którzy mieli tylko wskazać winnego. Jednak takie sytuacje rzadko miały miejsce, ponieważ podczas przesłuchań, tortur i oczekiwania na rozprawę, przyznawał się do winy praktycznie każdy.

Najgłośniejsze prześladowania czarownic

Oskarżenia o stosowanie magii najczęściej notowane były w wewnątrz małych społeczności. Rzadko wiązano z czarami osoby mające władzę i będące na wysokim szczeblu społeczeństwa. Jednak czasem i te kobiety oskarżano o uprawianie magii, niekiedy były to zatargi polityczne lub po prostu zazdrość.

Jedną z głośniejszych opowieści związaną z prześladowaniem jest histroria Joanny d’Arc. Jest to francuska bohaterka narodowa, która uprzednio była oskarżona o herezje i czary. Została spalona na stosie w wieku 19 lat. Ostatecznie została kanonizowana i okrzyknięto ją patronką Francji. Dowodem jej winy były pogłoski o rzekomych głosach, które słyszała. Pochodzenie i zarzuty sprawiły, że Joanna została podana karze śmierci.

Drugą słynną czarownicą była Elisabeth von Doberschütz. Dwórka księcia Jana Fryderyka, której wytoczono proces o czary tylko z powodu politycznej intrygi. Wrogowie jej i męża, którego chciano pozbyć się z dworu, rozsiewali plotki na temat Elisabeth. Dotyczyły one rzekomych eliksirów i klątw bezpłodności rzucanych na księżną.

Sydonia von Borck kobieta szlachetnie urodzona, również padła ofiarą prześladowania i została stracona za magiczne zdolności. Kobieta była odesłana na dwór księcia Filipa I w Wołogoszczy, gdzie poznała swoją niespełnioną miłość. Z racji pochodzenia nie mogła poślubić swojego wybranka. Po tym wydarzeniu opuściła progi zamku, jednak w między czasie, według plotek, rzuciła klątwę na ród niedoszłego męża, która mówiła, że jego cała dynastia wyginie bez potomków. Po latach Sydonia odnalazła się w zielarstwie i lecznictwie. A w tym czasie w niewyjaśnionych okolicznościach członkowie rodu księcia Filipa zaczęli wymierać bez spadkobierców. Została oskarżona o uprawianie magii przez dwie mieszkanki klasztoru w Marianowie. Sydonia von Borck po serii tortur, przesłuchań i zeznań została oskarżona o morderstwo przy pomocy czarów, cielesne stosunki z diabłem oraz praktyki wróżbiarskie. Kobieta została ścięta, a jej ciało spalono na stosie.

Może cię również zainteresować artykuł: Czy jesteś czarownicą? Znaki i cechy charakterystyczne, które wskazują na naturalne zdolności magiczne

Źródło: unsplash.com

Ostatnie procesy czarownic w Polsce

W Polsce kres polowaniom na czarownice położyła konstytucja sejmowa, nazywana “Konwikcyje w sprawach kryminalnych”. Wprowadzała ona powszechny zakaz stosowania tortur, a także zabraniała skazywać osoby oskarżone o kontakt i uprawianie magii na karę śmierci. W późniejszych latach zdarzały się procesy, jednak dotyczyły one oczyszczenia z zarzutów osób oskarżonych o czarostwo. Ostatnim udokumentowanym osądem na ziemiach polskich, jednocześnie jedną z ostatnich w Europie była Barbara Zdunk, która została oskarżona o podpalenie wywołane czarami. Sąd zatwierdził wyrok, mimo budzących kontrowersji, jednak przed karą śmierci kobieta została najprawdopodobniej uduszona.

Czasy w których sądzono za czary, klątwy i uprawianie magii na szczęście już dawno przeminęły. W większości, jak nie we wszystkich przypadkach były to zarzuty wyssane z palca przez zazdrosnych sąsiadów lub zawistnych ludzi. Mimo wielu stuleci do dziś wspominanie takich sytuacji, wydarzeń i bezpodstawnych oskarżeń wprawiają o dreszcze na plecach i wielki niesmak.

Może cię również zainteresować artykuł: Magia – co to właściwie jest?

Aniela Frank


Źródła:
rmf24.pl/fakty/polska/news-ciemna-karta-historii-nawet-kilka-milionow-kobiet-stracono-z,nId,2871915?fbclid=IwAR2dJKb6z3emBaHMGAcGooiy44eD3hsOzrrINmPIc0-0Ig8JeKcuhY3mwUw
opinie.wp.pl/kary-za-czary-ostatnie-wyroki-na-czarownice-w-polsce-6125757308118657a
wikiwand.com/pl/Proces_o_czary
wolnemedia.net/procesy-o-czary-co-jak-i-gdzie-1/
dzikiezycie.pl/archiwum/1999/stycz-2000/czarownice

Podziel się wiedzą:

Wspierasz energię, którą tworzymy? Wesprzyj nas w materii!

Przekaż darowiznę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

YouTube
Instagram