Stres, rodzinne tajemnice, choroby, jako najlepsze rozwiązanie mózgu. Oto zagadnienia z Totalnej Biologii, które pozwolą zrozumieć, co naprawdę dzieje się w twoim życiu.
Agata trafiła do terapeutki Totalnej Biologi/Recall Healing, gdy miała ponad 25 lat. Zaczęła właśnie nową pracę i jej problem z jąkaniem jeszcze mocniej się nasilił.
– Jąkam się odkąd pamiętam – opowiada – W dzieciństwie rówieśnicy się ze mnie śmiali, a jedna z nauczycielek, która szczególnie mnie sobie upatrzyła – zapraszała na środek i znęcała nade mną, zadając kolejne pytania i czekając, aż je z siebie wystękam. To była potworna udręka.
Praca z logopedą i pedagogiem specjalnym trochę pomogła, ale w sytuacjach mocno stresowych, Agata zaczynała się jąkać tak samo, jak w dzieciństwie.
– Kiedy dowiedziałam się, że istnieje wiedza, która pozwala nam dotrzeć do prawdziwej przyczyny naszej choroby, do samego źródła problemu, a następnie ją odblokować, poczułam, że to coś dla mnie – zwierza się – Byłam w trudnej sytuacji: dostałam wymagającą, dobrze płatną pracę i nie wiedziałam jak się w niej odnajdę. Sama myśl o tym, że wszyscy mnie będą obserwować i patrzeć mi na ręce, sprawiła, że w środku czułam ogromy paraliż i zaczynałam się jeszcze bardziej jąkać.
Dlaczego się jąkamy? Totalna biologia wyjaśnia to stresem, jaki przeżywa dziecko w stosunku do jednego z rodziców, przeważnie ojca. Kiedy wydłużamy naszą wypowiedź o kilka sekund, mózg zyskuje czas na poszukanie prawidłowej odpowiedzi. Nigdy nie wiadomo, która spotka się z aprobatą. Gdy Agata usłyszała to wyjaśnienie, zbladła, zrobiła się czerwona na twarzy, a potem, zaczęła płakać.
Nie rozumiesz? Jesteś kretynką!
Przed oczami stanął jej taki obraz: jest w trzeciej klasie podstawówki, siedzi przy stole i próbuje zrozumieć ułamki. Obok, ze srogą miną ojciec, inżynier elektronik, w dodatku wojskowy, który z kolei nie rozumie, jak można nie złapać w lot czegoś tak prostego.
– „Kretynka” – to najłagodniejsze określenie, jakie wtedy usłyszałam – mówi Agata, która nagle, w jednym momencie, staje się tamtą, dziewięcioletnią dziewczynką – Za każdy błąd musiałam robić pompki i przysiady. Znienawidziłam ułamki i matematykę już do końca życia.
Stres, który wtedy przeżyła, był na tyle silny, że wpłynął na jej proces mowy. Ale kiedy jej mózg znalazł odniesienie do konkretnej sytuacji, czyli życiowej traumy jakiej doświadczyła, program jąkania skończył się na dobre.
– Oczywiście, praca jaką wykonałam z terapeutką była znacznie głębsza – zwierza się – Okazało się, że moja mama, kiedy była w dziewiątym miesiącu ciąży, przeżyła ogromny stres związany z mówieniem. Obarczono ją rodzinną tajemnicą. Okazało się, że mój wujek, a brat ojca, który był księdzem, miał dziecko z młodą dziewczyną. Oddano je do adopcji za granicę. Dziś wiem, że nie było na to zgody jego matki – kontynuuje opowieść Agata – Ten szok, jaki przeżyła moja mama, uznałam jako własny.
Bo istotnie, tak właśnie się dzieje: jeżeli kobieta w ciąży przeżywa coś, co przerasta jej siły psychiczne, musi unieść ciężar, dziecko bierze to na siebie. To biologiczne rozwiązanie: jeśli matka nie przeżyje, ono również.
Szczególny czas, kiedy zapis traum, emocji trudnych ale i pozytywnych sytuacji, zostaje wdrukowany w pamięć dziecka, to okres 30 miesięcy. Składa się na niego 9 miesięcy przed poczęciem, 9 miesięcy ciąży oraz pierwszy rok życia. Jeżeli przetrwamy do końca pierwszego roku, mózg myśli, że program jest skuteczny, a jako taki, może być powtarzalny! I tak wchodzimy w życiową pętlę, bo jak wiadomo, wszystko we wszechświecie ma formę cyklu, fraktalu, rytmu. Określone zdarzenie może zostać zapisane w nas w formie programu stand by. I może się nigdy nie aktywować. Ale jeśli wydarzy nam się sytuacja stresowa „pasująca” do pierwszego programu, mózg bez wahania odpali program, jako ten, który ma nam uratować życie. To tylko pozorny paradoks: gdy tkwimy w stresie szukając rozwiązania, możemy umrzeć z powodu silnego przeciążenia lub nieuwagi. Mózg ratuje nas na swój własny, biologiczny sposób: kierując stres do organu, jednocześnie, dając ulgę psychice. Tym samym zyskujemy czas na zajęcie się problemem.
U Agaty, cykliczność związana z traumą, jaka lokalizuje się w ośrodku mowy, zaczęła się już w momencie, gdy jej mama była w 9 miesiącu ciąży. To nie przypadek, że kolejny, silny stres pojawił się, gdy dziewczynka miała 9 lat. Kiedy szukamy przyczyn zachowań u dzieci, bardzo często, pierwsze traumatyczne zdarzenie znajdujemy w życiu matki, w okresie wspomnianych 30 miesięcy. Odkrycie i przepracowanie go, daje głęboką ulgę. Zwalnia z konieczności wleczenia za sobą rodowego stresu.
Agata doświadczyła tego na sobie, bo już się nie jąka.
O tym skąd biorą się choroby, również te u bardzo małych dzieci, które przecież nie są w stanie wytworzyć własnego, głębokiego konfliktu, jak na nasze życie wpływa okres ciąży i sam akt porodu, opowiem podczas najbliższych warsztatów (stacjonarnych w Warszawie oraz z dostępem on-line z każdego miejsca na świecie). Zapraszam wszystkich, którym los własny i swoich bliskich, nie jest obojętny. Więcej informacji i zapisy:
Totalna Biologia praktycznie i dla wszystkich! Choroby kobiece, męskie i dziecięce
Mogą cię również zainteresować artykuły:
– Odkryj tajemnicę choroby: Totalna Biologia w praktyce
– Jedz i chudnij: Totalna Biologia w praktyce
– Chorujesz? Ktoś z bliskich cierpi? Wyzdrowiej, dzięki Logicznej Biologii!
Sonia Ross, konsultantka Biologiki, certyfikowana terapeutka Recall Healing.
soniaross21@gmail.com