Wewnętrzny krytyk i 9 sposobów, jak z się z nim dogadać

Wewnętrzny krytyk

Wszyscy mamy w sobie ten wewnętrzny głos, który mówi nam, że nie jesteśmy wystarczający. Że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, inteligentni, ładni lub przystojni. Mówi nam o tym, że wszystko, co robimy, jest słabe, a my sami jesteśmy niepoważni, głupi i wybrakowani. Nic, co jest efektem naszych działań, nie jest satysfakcjonujące. Krytyk doskonale wie, gdzie masz deficyty i wie, jak w nie uderzyć. Co więcej, robi to z wielką satysfakcją i zaangażowaniem, bo karmi się rozpaczą, niechęcią i negatywnymi uczuciami.

Wewnętrzny krytyk sprawia, że przestajemy być sobą. Zaczynamy być kimś innym, oddzielamy duszę od ciała i tracimy ze sobą połączenie. Nawet, jeśli próbujemy go ignorować, okazuje się, że nie znika – jakiś czas później wraca ze zdwojoną siłą i wierci dziurę w brzuchu, jeśli nie wyleczyliśmy naszej traumy. Bo to, czemu się opieramy, trwa nadal.

Wewnętrznego krytyka nie można pokonać. Można go natomiast oswoić, wysłuchać i przytulić, a to sprawi, że stanie się mniejszy, mniej szkodliwy i łatwiejszy do uleczenia.

Może cię również zainteresować artykuł: Jak zmieniać rzeczywistość? Poznaj pytania kwantowe, dzięki którym to możliwe!

Wewnętrzny krytyk

Źródło: unsplash.com

Co w praktyce możesz zrobić, żeby tak się stało?

1. Obserwuj swoje myśli. Jeśli natkniesz się na negatywną, obrażającą ciebie, czyli na głos wewnętrznego krytyka, uświadom sobie, że to tylko myśl. Jedna, pojedyncza myśl, która NIE MUSI BYĆ PRAWDĄ. Myśli i postawy mogą być niedokładne, przesadzone i stronnicze, a to dlatego, że odbieramy je poprzez osobiste doświadczenia, często triggery i traumy.

2. Odwracaj kota ogonem. Jeśli usłyszysz wewnętrznego krytyka, odpowiedz mu, przekręcając krytyczne myśli na coś pozytywnego. Jeśli krytyk mówi, że nic nie potrafisz zrobić dobrze – zaraz dodaj, że każdego dnia się uczysz, rozwijasz i stajesz się lepszą wersją samego siebie. Jeśli złośliwie zauważy, że masz oponkę na brzuchu, pochwal swoją piękną, nawilżoną skórę i proporcjonalne kształty. Zrównoważ jego stwierdzenie, aby negatywną energię wypchnąć energią pozytywną.

3. Pozbądź się go wizualizacją. Jeśli czujesz, że szept wewnętrznego krytyka już za chwilę, za momencik cię dosięgnie, wykonaj prostą wizualizację, w której odrywasz go od swojego ciała niczym zbędny strzępek energii i wystawiasz za drzwi/okno/wrzucasz do kosza. Czujesz ulgę?

4. Przytul siebie samego. Uznaj, że życie jest trudne, a ty nie jesteś doskonały. Ba, nikt nie jest! Wysłuchaj tego, co ma do powiedzenia twój krytyk, a potem z całą życzliwością i spokojem utul go w swoich ramionach. Niech zmięknie.

5. Pozwól sobie na wsparcie najbliższych. Przedstaw swojego wewnętrznego krytyka tym, którzy są najbardziej godni zaufania i którzy podniosą cię na duchu, jeśli będzie taka potrzeba. Omów sytuację i problem, poproś o wsparcie.

6. Znajdź dowody na to, że wewnętrzny krytyk nie ma racji. Zbierz najczęstsze uwagi, jakie sam od siebie dostajesz, a potem przygotuj na nie racjonalne kontrdowody. Jeśli trzeba, rozpisz się i noś przy sobie, a potem czytaj za każdym razem, gdy najdzie cię wątpliwość, albo męczący głos znowu zacznie do ciebie gadać.

7. Zbadaj swoje potrzeby. Kiedy czujesz, że bombardujesz siebie negatywną energią, zbadaj dogłębnie swoje potrzeby. Jak się teraz masz? Jak się czujesz? Pozwól sobie na chwilę uwagi, wybadaj, co dokładnie potrzebujesz sobie dać, aby osiągnąć harmonię i po prostu to sobie daj.

8. Każdego dnia zrób dla siebie coś miłego. Poćwicz, zadbaj o dobry jakościowo sen i o “czystą michę”. Dawaj sobie to, czego potrzebujesz. Miej dla siebie czas. Kiedy jesteś ze sobą blisko, twój wewnętrzny krytyk nie ma odwagi na to, aby uderzyć.

9. Daj szansę najgorszemu scenariuszowi…, aby odebrać mu mocy. Jeśli wewnętrzny krytyk przedstawia ci najgorszy możliwy scenariusz, którego panicznie się boisz, zrób mu na złość i wejdź do niego całym sobą. Jeśli wyobrazisz sobie możliwie najgorszą wersję i pozwolisz sobie ją poczuć, okaże się, że nie jest ona tak straszna, jak wstępnie nam się wydawało.

“To, czemu się opieramy, trwa nadal”.

Jeśli będziesz trzymać swojego wewnętrznego krytyka na dystans, jego słowa będą dla ciebie bardziej bolesne. Jeśli jednak go oswoisz, zacznie współpracować, a być może nawet zupełnie się wyłączy – w końcu nie będziesz na niego reagować. Przytul siebie wraz ze wszystkimi znakami zapytania, wykrzyknikami i przecinkami, jakie w sobie nosisz. Pozwól sobie pobyć w tym, co właśnie czujesz, bo jeśli opierasz się temu, uczucie będzie wracać jak bumerang, dopóki nie zintegrujesz go ze swoim ciałem i duszą. Wewnętrzny krytyk lubi wywierać na tobie tego rodzaju presję, nie daj się. To znaczy: daj, ale po to, by go oswoić i zaakceptować.

Może cię również zainteresować artykuł: Słowa o dobrej wibracji. Uważaj, jakich słów używasz na co dzień!

Nadine Lu


Źródła:
tinybuddha.com/blog/where-our-inner-critic-comes-from-and-how-to-tame-it/
psychologytoday.com/us/blog/flourish-and-thrive/201912/how-tame-your-inner-critic
forbes.com/sites/amymorin/2014/11/06/taming-your-inner-critic-7-steps-to-silencing-the-negativity/?sh=26919b447feb
psychalive.org/tame-inner-critic/

Podziel się wiedzą:

Wspierasz energię, którą tworzymy? Wesprzyj nas w materii!

Przekaż darowiznę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

YouTube
Instagram