Wierzymy w śmierć, ponieważ uczono nas, że umieramy i to naturalna kolej rzeczy. Wierzymy w choroby i w cierpienie, ponieważ to wszystko łączymy z naszym ciałem fizycznym, a ciała fizyczne mają dysfunkcje i deficyty – psują się z czasem. Biocentryzm, nowa teoria wszystkiego, mówi o tym, że śmierć nie jest końcowym wydarzeniem dla naszej duszy.
Biocentryzm – teoria wszystkiego wysnuta przez doktora Roberta Lanzę, według której otaczająca nas rzeczywistość jest tym, czym jest w zależności od obserwatora. Według tej teorii nie istnieje obiektywny obraz rzeczywistości, bo inaczej postrzegają ją ludzkie zmysły, a inaczej zmysły zwierzęcia lub owada. Wszystko zatem, co nas otacza, jest tylko reproduktywnym wytworem naszych umysłów, stanowiącym jedynie subiektywną imitację prawdziwego wizerunku rzeczywistości. Częścią tej teorii jest również twierdzenie, że to nie wszechświat kreuje życie, ale odwrotnie – to życie buduje Wszechświat.
I chociaż moglibyśmy tak długo i szeroko – skupmy się na tym, co jest najbliżej nas. Na iluzjach z naszego podwórka.
Na nasze ciało fizyczne, w danej inkarnacji, oddziałują cztery wielkie iluzje astralne. Są to kolejno: cierpienie, choroby, starzenie się i śmierć. Wszystkie te cztery iluzje przeplatają się w naszym życiu, są obecne i jesteśmy w nich, mimo tego, że nie mamy pewności, co do ich słuszności. Przyjęliśmy je za pewnik i naturalną kolej rzeczy.
Może cię również zainteresować artykuł: Wszystko jest energią kontrolowaną przez nasze myśli. Wykorzystaj potęgę swojego umysłu
O cierpieniu:
Cierpienie powstaje wskutek tarć, jakie zachodzą pomiędzy materią ciała fizycznego i ciała astralnego. Cierpienie objawia się w ciele fizycznym. To ono jest narzędziem, które swoją wewnętrzną pracą, czyli przemianami biochemicznymi, pozwala na doznawanie nieprzyjemnych i niesprzyjających odczuć. Cierpienie skupia się jedynie na tym, co dzieje się na zewnątrz, w ciele, zamiast źródła szukać wewnątrz, w duchu. Prowadzi to do bólu psychicznego, stanów depresyjnych, niezadowolenia z życia, poczucia porażki. Co można zrobić, aby nie dać się cierpieniu? Wystarczy na tyle poluzować powiązanie między ciałem a duchem, aby wyzwolić się z niewoli swojego fizycznego ciała. Umartwianie ciała i celowe zadawanie mu bólu aby połączyć się z ciałem astralnym może być ciekawym eksperymentem, ale z pewnością bolesnym. Wraz z odłączeniem się ciała astralnego od ciała fizycznego, cierpienie znika. Co możesz zrobić za życia? Możesz ćwiczyć wędrówki astralne.
O chorobach:
Choroba, podobnie jak cierpienie, to wynik życia fizycznego. Nasz duch identyfikuje się z ciałem. Jesteśmy zamknięci w ciele i jedynie poprzez uwolnienie się od niego i nie zbierania złogów energetycznych w jego czeluściach, jesteśmy w stanie zachować zdrowie i witalność. Gdy otworzymy się na astralne istnienie, poczujemy jak płyną z niego witalizujące energie. Poczujemy się zdrowsi, naładowani energią, poczujemy wysoką częstotliwość, aż w końcu uzdrowimy nasze ciało fizyczne. Tak, jest możliwe samouzdrowienie, wszystko jest kwestią odpowiedniego odbierania rzeczywistości i rozdzielenia ciała duchowego od fizycznego. Jak można rozpocząć uzdrawianie? Na przykład poprzez Reiki. Z ciała eterycznego wypływa astralna moc, która z poziomu energetycznego jest wrząca, czarno-biała. Odpowiednia ilość energii z tego pułapu energetycznego może uzdrowić ciało fizyczne.
O starości:
Starość jest spowodowania wyeksploatowaniem ciała fizycznego, czyli domu dla duszy, przez ciało astralne. Ciało astralne jest młodością samą w sobie. To energia, żywotność, radość. Gdy dotrzemy do naszego ciała astralnego, poczujemy się młodziej, będziemy tak też wyglądać. Starość to złudzenie, któremu poddaje się ciało astralne jako odpowiedź na oddziaływanie czynnika fizycznego. Gdy postanowimy rozwinąć swoją zdolność do przebywania w ciele astralnym poza fizycznym, przestanie ona stanowić kłopot. Ot, przekroczymy uwarunkowanie ciała fizycznego.
O śmierci:
Nie ma różnicy między osobą przebywającą poza ciałem fizycznym, a osobą zmarłą, która bytuje w świecie astralnym. Uważamy, że śmierć to koniec, ponieważ ciało fizyczne umiera i siłą rzeczy nie ma kontaktu z osobą, która to ciało zamieszkiwała. Ale prawda jest taka, że o ile wędrówki astralne są ciekawe i zajmujące, tak śmierć nas przeraża, a to przecież jedno i to samo. Przebywając w ciele astralnym, możliwe jest spotkanie osoby zmarłej, ponieważ zajmujemy wtedy ten sam poziom istnienia. Bez ciała astralnego nie moglibyśmy żyć tak, jak żyjemy, nie moglibyśmy czuć, kochać, widzieć i słyszeć w sensowny sposób. Ciało astralne to 90% naszej inkarnacji, 10 % należy do ciała fizycznego. Wszystko to, co należy do ciała astralnego pozostaje z nami po śmierci, a odpada jedynie to, co jest najmniej istotne, czyli ciało fizyczne.
Odpowiednie zagłębienie się w ducha i odkrycie własnego ciała astralnego oraz zaprzyjaźnienie się z nim, pozwoli nam zaakceptować pewne ułomności ciała fizycznego i w pełni doświadczyć inkarnacji, ze wszystkimi niespodziankami, jakie dla nas przygotowała.
Jak bardzo siebie znasz, po tamtej, astralnej stronie mocy?
Może cię również zainteresować artykuł: Miłość i telepatia: 12 kroków, aby wysłać miłość telepatycznie
Nadine Lu
Źródła:
psychologytoday.com/us/blog/biocentrism/201111/is-death-illusion-evidence-suggests-death-isn-t-the-end
magia-astrozofia.blogspot.com/2012/09/cztery-wielkie-iluzje-astralne-iluzja.html
psychotronika.pl/2017/05/17/cztery-wielkie-astralne-iluzje-czym-jest-cierpienie-choroba-starosc-i-smierc/
magia-astrozofia.blogspot.com/2012/09/cztery-wielki-astralne-iluzje-iluzja-i.html
swiatsubtelny.wordpress.com/2010/12/12/cztery-astralne-iluzje/
pl.wikipedia.org/wiki/Biocentryzm_(kosmos)